Re: kochanki
Ja równiez jestem kochanką. Trochę z wyboru trochę z przymusu. Nie potrafię stworzyć "normalnego" związku. Więc spotykam się z mężczyznami "dla sportu". Było kilku wolnych, byli też żonaci. I to...
rozwiń
Ja równiez jestem kochanką. Trochę z wyboru trochę z przymusu. Nie potrafię stworzyć "normalnego" związku. Więc spotykam się z mężczyznami "dla sportu". Było kilku wolnych, byli też żonaci. I to nie ja ich szukałam, to oni znajdowali mnie. Obecnie spotykam się z żonatym męzczyzną. Przyznał się, twierdząc że między nimi już nic nie ma i to małżeństwo to tylko formalność. Nie wiem czy to prawda czy nie.
Czasami czuję się jak szmata, jakby moje ciało było zabawką w rękach innych, a czasami czuję jakbym to ja się bawiła. Ale co ja na to poradzę, że nie potrafię się zakochać, że nie potrafię zbudować zdrowej relacji?
Nie chcę tak żyć, ale nie potrafię inaczej.
zobacz wątek