Re: kochanki
Ale ja bynajmniej nie twierdze, ze malzenstwo jest jedyna sluszna droga. Jest to droga dobra dla mnie i sama bardzo wierze w te instytucje, ale nie krytykuje innych wyborow.
Natalia w swoim...
rozwiń
Ale ja bynajmniej nie twierdze, ze malzenstwo jest jedyna sluszna droga. Jest to droga dobra dla mnie i sama bardzo wierze w te instytucje, ale nie krytykuje innych wyborow.
Natalia w swoim poscie nie sprawiala wrazenia szczesliwej (takie przynajmniej ja odnioslam wrazenie)... moze sie myle. Stad ten moj apel o chciejstwie i determinacji. Ale oczywiscie nic na sile. Ja kiedy postanowilam zmienic swoje zycie, to nie zakladalam, ze teraz bede polowac na meza. Wrecz przeciwnie, chcialam przez jakis czas byc zupelnie sama zeby byc w stanie wsluchac sie w siebie, wyciszyc sie i skupic nad praca nad moim charakterem (a raczej charakterkiem ;-) Tak sie po prostu zlozylo, ze napatoczyl sie taki jeden ;-)) i do dzis oczepic sie nie chce... :-D
Zupelnie opatrznie mnie rozumiecie, ja nie twierdze, ze znam jedyna sluszna recepte na szczescie. Dziele sie tylko swoimi doswiadczeniami... A noz komus pomoga w borykaniu sie z problemami.
zobacz wątek