Re: kochanki
kocio zgadzam się z toba że winę największą ponosi osoba która zdradza. Bo jeśli facetowi jest źle to niech odejdzie. Jeśli pojawia się kochanka to jedno ale kobieta uwodząca mojego tatę znała...
rozwiń
kocio zgadzam się z toba że winę największą ponosi osoba która zdradza. Bo jeśli facetowi jest źle to niech odejdzie. Jeśli pojawia się kochanka to jedno ale kobieta uwodząca mojego tatę znała bardzo dobrze moją mamę moje rodzeństwo które strasznie to przeżyło bo poczuliśmy się oszukani podwójnie!
Bo kobieta może nie mieć wyżutów sumienia jak nie zna sytuacji rodziny itd jak to się mówi czego oczy nie widzą tego sercu nie żal...
Ale jak nazwać to zachowanie kiedy jednak ta kobieta widzi żonę i dzieci każdego dnia udaje przyjaciela rodziny, i swoim dzieciom obiecuje nowego tatusia...
Przecież jak moja siostra nie miała z kim pójść na studniówkę to poszła z jej synem. To się mi poprostu w głowie nie mieści i tego koszmaru nigdy nie zapomnę...
nie zapomnę jak powiedziałam tacie że jak odejdzie to nigdy mu nawet dzień dobry nie powiem, nie zapomnę jak załamany tą sytuacją przyszedł do mnie 15 dziecka i powiedział żegnaj a potem mama zapąłkana powiedziała że tata poszedł ze sobą skończyć.
po tym przeżyciu nie wiem czyja wina - mamy? nie sądzę. Taty? Zbładził? a ta kobieta? o czym ona myśłała - nie wiem. czyja by to nie była wina ja już nigdy nie będę taka jaka byłam przed tym wydarzeniem. Teraz mam prawie 30 lat a to dalej boli...
zobacz wątek