Re: kochanki
Piszę o porzuceniu dziecka. Kobieta jest dorosła, sama musi sobie dawać radę. Jak nie potrafi to nie mój problem.
Ty pewnie byś wolała, ona znając prawdę na pewno też, ale ja też się liczę w...
rozwiń
Piszę o porzuceniu dziecka. Kobieta jest dorosła, sama musi sobie dawać radę. Jak nie potrafi to nie mój problem.
Ty pewnie byś wolała, ona znając prawdę na pewno też, ale ja też się liczę w tym układzie. Wolę kłamać, oszukiwać żeby być blisko dziecka. Nic mnie nie obchodzi czy kiedyś tam będzie potrafiła zaufać bo jest oszukiwana. Mam się tym przejmować?
Bo...
... czego mi brakuje. Proste. Miłości i zrozumienia. Nie będę tu demonizował ale powiedzmy delikatnie, że nie pasujemy do siebie. Do tego zostałem zraniony co najmniej dwa razy za dużo.
Myślę, że długo jeszcze tak pociągnę. Dzięki mojemu Promyczkowi wszystko jest lepsze.
zobacz wątek