Wlasnie siedze w poczekalni. 6 stanowisk z podpisem DORADCA, przy kazdym ktos siedzi, nikt nikogo nie przyjmyje. Jedna pani liczy kase, druga gra w pasjansa, trzecia robi porzadki na biurku, czwarta patrzy w monitor, piata segreguje segregatory, szosta wymienia cos w drukarce, siodma stoi nad nimi I sie ladnie usmiecha. Jestem 7 w kolejce, kolejka sie wydluza... Czuje sie jak w filmie Barei.