Odpowiadasz na:

Re: komplementy?podryw czy wtrazanie wlasnych pogladow

Kachna23 napisał(a):

> te komplementy to taka zastanawiajaca rzecz... zalezy jaka to
> sytuacja, itp...ale duzo zalezy w jaki sposob to wypowiesz...
> jesli patrzysz sie... rozwiń

Kachna23 napisał(a):

> te komplementy to taka zastanawiajaca rzecz... zalezy jaka to
> sytuacja, itp...ale duzo zalezy w jaki sposob to wypowiesz...
> jesli patrzysz sie komus gleboko w oczy to juz podryw czystej
> wody;) a propos patrzyles w oczy tej kelnerce?... bo faktycznie
> dziwnie sie splonila:)

To było spowodowane dwwoma powodami, po pierwsze dziewczyna wygladała na skromną, i w normalnych warunkach by sie zarumienila, a to ze nasze forumowiczki parsknely smiechem....a tak przy okzaji, to czy wszyscy sie smiali? bo wiem szczesliwa i gdanszczanka napewno, bo widzialem a na reszte nie zerkalem by nie tracic kontaktu zwrokowego z kielnerka, jak bym popatrzyl na wszystkich i sie tez zasmial wyszlo by ze to byl tekst dla zartu, i ze sie nasmiewam, a chcialem tez powiedziec ze mi sie glupio zrobilo, kazdy wyrazil opinie ze ona jest ladna a potem sie kobitki tak szyderczo zasmialy, a ja sie poczulem jak bym sobie z tej laski zarty zrobil, a pozatym jak mowilem ze jej topowiem to trzeba bylo mi wierzyc, lub mnie powstrzymac, a nie sie pozniej...wrr

a co do tematu, to jak mi sie podoba cos w kobiecie to mowie, nawet jak jej nie znam, i w 95% to nie podryw, a co do facetow, to im komplementy tez moge walic, ale ich musze znac, by wiedziec ze nie odbiora tego, ze ja jestem "cieply" do nich, lub cos w tym stylu....

sam to wiem jak jest, hehe, do strefy wewnetrznej nie dostaje komplementow, bo nie ma czego chwalic, wiec jak ktos cos mowi to musi w tym byc jakas ironia, a co do mojegosposobu bycia to sie zdaza, i lubie je dostawac, oczywiscie bez przesady co bym nie popadal w samozachwyt, ale raz w miesiacu moze byc:P

Pozdrawiam

zobacz wątek
21 lat temu
Antyspołeczny

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry