Odpowiadasz na:

Re: komplementy?podryw czy wtrazanie wlasnych pogladow

kochany Anty - ja sie nie smialam i nadal podtrzymuje, ze to dziewcze bylo bardzo sympatyczne...
czesto wyrazam swoje opienie w formie komplemetnu - ale jedna uwaga - sa szczere... nie lubie... rozwiń

kochany Anty - ja sie nie smialam i nadal podtrzymuje, ze to dziewcze bylo bardzo sympatyczne...
czesto wyrazam swoje opienie w formie komplemetnu - ale jedna uwaga - sa szczere... nie lubie mowic czegos na wyrost, jezeli juz to powstrzymam sie od komentarza...
znajomym, zarowno tym blizszym i dalszym - nie mam oporow prawic komplementow i nei wazne czy to kolega czy kolezanka... moga najwyzej nie zgodzic sie z moim zdaniem... nie jest to podszyte "podrywem" i jezeli ktos to tak zinterpretuje, to juz tak naprawde jego problem badz moze chcial to odebrac jako podryw, a to juz inna sprawa...
jezeli chodzi o "obcych" (ok... przypadkowych ludzi), to rowniez, jezeli sytuacja jest ok, mowie komplementy, np. milej sprzedawczyni badz bardzo kompetentnej osobie, z ktora rozmawiam, a czasami klientowi... nie zdazylo mi sie jeszcze, zeby ktos odebral to jako podryw, bo nie mowie tego zaczepnie - tylko wyrazam swoja opinie...

zobacz wątek
21 lat temu
~kalina

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry