Odpowiadasz na:

Re: komplementy?podryw czy wtrazanie wlasnych pogladow

Antyspołeczny napisał(a):

> Trini a jako kto pracujesz i gdzie? jak na ciebie trafie bede
> unikal komplementow;)
> i wiesz zalezy co kto uwaza za komplement, jeden... rozwiń

Antyspołeczny napisał(a):

> Trini a jako kto pracujesz i gdzie? jak na ciebie trafie bede
> unikal komplementow;)
> i wiesz zalezy co kto uwaza za komplement, jeden powie
> kielnerce ze jest ladna, a drugi na pytanie co podac powie ze
> "pania" i obydwoje uwazaja to za komplement;)

spokojnie, nie pracuję w żadnym pubie/ kawiarni/ restauracji/ sklepie/ banku/ poczcie/ czy jakiegoś rodzaju punkcie, gdzie bywają klienci, więc spokojnie możesz mówić komplementy wszystkim ładnym i miłym paniom, które na to zasługują i mają może nieco inne podejście :))
A jak jednak pechowo trafisz jednak na mnie, to uśmiechnę się tylko. więc masz szansę przeżyć ;))

największy komplement jaki usłyszałam, powiedziała mi moja kuzynka, dziecko trzyletnie (wtedy), rok temu widziala mnie po raz drugi, od razu przylgnęłą (brrrr, ja się boję dzieci), wyciągnęła mnie na spacer, paplała o swoich koleżankach, że przychodzą, że się z nią bawią, że są fajne i w pewnym momencie rzuciła "wiesz co, ty też jesteś fajna..." :))

zobacz wątek
21 lat temu
trinity

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry