Re: kosmetyczka
to właśnie Pana żona pod to jest żeby wyłapać te błędy i nauczyć poprawnie, wiele osób przyjmujących praktykantów myli znaczenie tego słowa i oczekuje ,że znalazła sobie dodatkową pracownicę za...
rozwiń
to właśnie Pana żona pod to jest żeby wyłapać te błędy i nauczyć poprawnie, wiele osób przyjmujących praktykantów myli znaczenie tego słowa i oczekuje ,że znalazła sobie dodatkową pracownicę za darmo. Nie Praktyki są po to ,żeby uczeń przyszedł z maksymalną wiedzą teoretyczną. Czyli znał budowę skóry, choroby skórne, znał się na typach skóry, znał anatomię i fizjologię jakie powinny być wykonywane zabiegi jakie istnieją w ogóle zabiegi , jakie zna metody, zaznaczam zna nie potrafi wykonywać , jaką zna aparaturę...i setki przykładów. Natomiast Pana żona ma właśnie nauczyć trzymać "pilnik" i wszystko inne. I pokazywać jak wykonywać ruchy jak trzymać jakąkolwiek aparaturę, czy kamienie do masażu czy bańkę chińską lub cążki do manicure.
zobacz wątek