Odpowiadasz na:

Re: kot, a narodziny dziecka

my mielismy 2 koty, krotkowlose. byly z nami do ok 3mca zycia filipa, pozniej dalismy je na "przetrzymanie" do rodzicow, do domu z ogrodkiem. problemem nie byla alergia synka - on na nic nie jest... rozwiń

my mielismy 2 koty, krotkowlose. byly z nami do ok 3mca zycia filipa, pozniej dalismy je na "przetrzymanie" do rodzicow, do domu z ogrodkiem. problemem nie byla alergia synka - on na nic nie jest uczulony (przynajmniej na razie) a tym bardziej na siersc kota. zdecydowalismy sie na ten ruch z 2 wzgledow - koty namietnie chcialy spac w jego lozku/na macie/w lezaczku i zostawialy tam i swoja siersc i zwirek z kuwety z pomiedzy lapek - synkowi bylo wszystko jedno - mnie nie. co wiecej, moje koty mialy wtedy troche wiecej niz rok i byly jeszcze "szalone" i biegaly po prostu po scianach. kilka razy o maly wlos nie naskoczyly na lezacego w lozeczku lub na macie filipa, prosto na brzuch. po tych zdarzeniach, nie mielismy watpliwosci, ze musza wyszalec sie gdzies indziej. mielismy je wziac jak juz filip zacznie raczkowac, ale okazalo sie, ze filip bedzie mial siostre, wiec poczekaja jeszcze pare miesiecy na powrot, szczegolnie ze przeprowadzamy sie do wiekszego mieszkania, a i one przestaja byc juz takie szalone ;)

zobacz wątek
14 lat temu
MamaFilipa

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry