Re: okręgi jednomandatowe?
Szanuje to co napisaliście, cieszę się że tak obszernie i szczerze.
ale..
Czy zastanawialiście się gdzie jest granica miedzy naprawą państwa a jego niszczeniem? Podam wam pewien...
rozwiń
Szanuje to co napisaliście, cieszę się że tak obszernie i szczerze.
ale..
Czy zastanawialiście się gdzie jest granica miedzy naprawą państwa a jego niszczeniem? Podam wam pewien przykład z naszej historii.
W 1768 roku wybuchła w Polsce konfederacja Barska. Na jej czele stanęła szczerze patriotyczna szlachta zaściankowa, która protestowała przeciw ograniczeniu demokracji szlacheckiej . Zmiany ustrojowe, których nie chcieli proponował król Stanisław August Poniatowski. Jak wszyscy wiemy te reformy były konieczne ,bo w tym okresie Królestwo Polskie stanęło u progu anarchii. Niestety duża część szlachty tego nie rozumiała i wypowiedziała posłuszeństwo królowi oraz jakimkolwiek zmianom. Do tej wojny domowej rychło włączyła się Rosja, która wkroczyła z wojskiem w granice Polski. Efektem tego zawarty został tzw. pokój wieczysty i tzw. prawa kardynalne ( 1667 -68) , które gwarantowały nienaruszalność dawnego szlacheckiego ustroju o który walczyli konfederaci ( np.: liberum veto i wypowiadanie posłuszeństwa królowi.) Oznaczało to przekreślenie wszelkich próby podniesienia z zapaści państwa polskiego. Gwarantem utrzymania praw kardynalnych i złotej wolności szlacheckiej ogłosiła się caryca Katarzyna II. A wiecie dlaczego? Bo system o który tak walczyli patrioci barscy utrzymywał Polskę w anarchii prawnej i słabości militarnej.
Gdy dziś patrzę na polityków domagających się zanegowania całego systemu państwowego oraz na niekończącą się wojnę polsko -polską, boje się że historia lubi zataczać koło.
Zastanówcie się nad tym.
zobacz wątek
12 lat temu
Ktoś i Kasandra