Re: okręgi jednomandatowe?
acha, o tym pisał już Bobrzyński,
a jedyną receptą były rządy w duchu absolutnym
rozumiem KK, że rówenież chcesz usunąć prawicowych warchołów ze sceny politycznej i proklamować...
rozwiń
acha, o tym pisał już Bobrzyński,
a jedyną receptą były rządy w duchu absolutnym
rozumiem KK, że rówenież chcesz usunąć prawicowych warchołów ze sceny politycznej i proklamować dyktaturę Bronisława I i Donalda Tuska...
a przynajmniej gotów jesteś usprawiedliwiać dzięki temu, pewne działania tych osób (i ministra finansów) dokonywane w tajemnicy przed opinią publiczną, na zasadzie - tak trzeba, tego wymagają okoliczność (np. nie poinformowanie wyborców o zmianach w OFE, wprowadzonych dwa tygodnie po wyborach?)
tak naprawdę KK, Twój wywód nijak ma się do obecnej sytuacji i jest szkodliwy,
szkodliwy bo usprawiedliwia właśnie takie drobne przewiny władzy (a może i znacznie większe) - że trzeba robić coś za plecami społeczeństwa,
a nie oddaje sytuacji, bo w ruchu narodowym znajdziesz całą masę antydemokratów i zwolenników silnej władzy, od monarchistów po - sam nie wiem - timokratów?
analogie z końcem XVIII wieku są inne:
1) nie mammy wlasnej siły miltarnej ale mamy miraż potęgi i bezpieczeństwa (członkowstwo w UE, NATO) - wówczas szlachta też miała miraż bezpieczeństwa, też nie widziała konieczności posiadania własnej armii
2) obrona złotej wolności i traktowanie jej jako absolutnego dogmatu to tak naprawdę obrana status quo, z którą mamy również dziś do czynienienia - bronimy status quo okrągłego stołu, bronimy status quo tzw. poprawności politycznej, bronimy status quo wyprawcowanego przez lewackich akademików gdzie w europie zachodnie (patrz ostatnie orzeczenie trybunalu praw czlowieka) - stautus quo nazywamy poprawnościa polityczną i absolutnie w głównym nurcie nie dopuszczamy dyskusji na ten temat// skrajny przyklad to prawa czlowieka, Kołakowski przed śmiercią parę razy wypowiedział się o "dyktacie czy totalitaryzmie" praw człowieka (polecam te wypowiedzi)
snujmy dalsze analogie:
3) Polska wtedy i dziś była zapóźniona względem zachodu, powinna nadrabiać dystans cywilizacyjny, pytanie czy poszła własną drogą, czy wzorowała się na zachodzie, czy może cała orientacja zachodnia ograniczała sie do durnej mody na francuszczyznę? - reformy tego okresu, gdyby nawet zostału dokonane, były powierzchowne - to mi luźno również przypomina obecna sytuację i nasz kompleks zachodu, najważniejsze kryterium dla wwielu - podobac sie na zachodzie (bardzo widoczne przy organizacji euro) - to nic innego jak nasze kompleksy niższości cywilizacyjnej
4) przyjrzyjmy się też elitom czasów stanisławowskich,gdzie tam byli patrioci? tu polecam tekst Łysiaka Milczące Psy a jak ktoś nie lubi fikcji literackiej i woli źródła z epoki, to ten tekst
http://pl.wikisource.org/wiki/Tajne_instrukcje_Katarzyny_II_dla_dyplomat%C3%B3w_rosyjskich_w_Warszawie_%281763%29
- przypomnijmy, że to było tuż przed elekcją Stanisława Augusta!!
polecam wszystkim ten tekst, może w nim odnajdziecie analogie z Polską po smoleńską
zapraszam do dyskusji KK
zobacz wątek