Widok
żartować nie chcę, ale tak delikatnie zagłębić się w temat by trzeba było...
a tak na poważnie, życie jest jakie jest i jeszcze możesz się z mężem pogodzić także na spokojnie, podejdź do tematu, a w takich sytuacjach niestety najlepszy jest psycholog a nie koleżanka czy kolega albo dyskusja na forum możesz się pogłębić, ale zdecydowanie w dołku pod wpływem wyopwiedzi forumowiczów
a tak na poważnie, życie jest jakie jest i jeszcze możesz się z mężem pogodzić także na spokojnie, podejdź do tematu, a w takich sytuacjach niestety najlepszy jest psycholog a nie koleżanka czy kolega albo dyskusja na forum możesz się pogłębić, ale zdecydowanie w dołku pod wpływem wyopwiedzi forumowiczów
Dokładnie o tym mówię... niestety jeśli spotkasz kogoś kto zechce słuchać to w większości przypadków będzie się tym żywił i Cię albo dolowal albo utwierdzał w pewnych przemysleniach.
W takich sytuacjach jest ciężko ale dasz radę ! Musisz znaleźć w sobie siłę i brać z głową podniesioną do góry do przodu.
Trzymaj się!
W takich sytuacjach jest ciężko ale dasz radę ! Musisz znaleźć w sobie siłę i brać z głową podniesioną do góry do przodu.
Trzymaj się!