Widok
kuracja oczyszczająca włosy (?)
hej, jakiś czas temu był watek o szamponach i chyba Aghata podawala przepis na kurację oczyszczajacą włosy z silikonów itp. tylko nie mogę go za chiny znaleść ... może pomożecie ? :)
a w tak w temacie - znacie jakieś dobre szampony przeznaczone do oczyszczania włosow z silikonów lub domowe kuracje ?
albo może u fryzjera da sę coś takiego zrobić ?
a w tak w temacie - znacie jakieś dobre szampony przeznaczone do oczyszczania włosow z silikonów lub domowe kuracje ?
albo może u fryzjera da sę coś takiego zrobić ?
Jadźka pisze:
silikony do włosów możesz zmyć używając szmaponu o jak najprostszym składzie (bez zawartości silikonów) i SLS lub SLES.
ROZPUSZCZLNE W WODZIE
-dimethicone copolyol
-lauryl methicone copolyol
-hydrolyzed wheat protein hydroxypropyl polysiloxane
-kazdy silikon z PEG na poczatku
NIEROZPUSZCZALNE W WODZIE, LATWO USUWANE ZA POMOCA LAGODNYCH SZAMPONOW (np. na bazie coco betaine)
- amodimethicone ( ktory czesto jest laczony z trideceth-12 i cetrimonium chloride co jeszcze bardziej ulatwia zmywanie) - bardzo fajny silikon
-dimethicone
-dimethiconol
-beheonoxy dimethicone
-phenyl trimethicone
NIEROZPUSZCZALNE W WODZIE, CIEZKO USUWANE PRZEZ LAGODNE SZAMPONY (trzeba szampon zostawic na pare minut)
-simethicone
-trimethicone
WYMAGAJACE SULFATES DO USUNIECIA - lepiej sie od nich trzymac z daleka
-cyclomethicone
-cyclopentasiloxane
-trimethylsilylamodimethic one
- trimethylsiloxysilicates
SLS - to Sodium Lauryl Sulfate (laurylosiarczan sodowy) - detergent o stwierdzonym drażniącym działaniu na skórę.
SLES - to jego etoksylowana forma, bardziej łagodna dla skóry ale też nie pożądana do użycia codziennego.
Te dwa składniki (nie razem) w szamponie gwarantują zmycie silikonów. Oczywiście podwójne mycie.
Bez tego silikon sie nie usuwa, tylko nakłada sie jego kolejna warstwa.
Olejowanie włosów to co innego. Jest zalecane i daje super efekty. Ja aktualnie stosuję dwa oleje - kokosowy i migdałowy. Nakładam na włosy i chodzę tyle ile mam czasu (co najmniej 1,5h). Potem myje włosy szamponem i nakładam lekka odżywkę BEZ silikonów, parabenów i innych chemicznich gówien. Włosy mam ładne, błyszczące, puszyste. Myję co 3-4 dni.
silikony do włosów możesz zmyć używając szmaponu o jak najprostszym składzie (bez zawartości silikonów) i SLS lub SLES.
ROZPUSZCZLNE W WODZIE
-dimethicone copolyol
-lauryl methicone copolyol
-hydrolyzed wheat protein hydroxypropyl polysiloxane
-kazdy silikon z PEG na poczatku
NIEROZPUSZCZALNE W WODZIE, LATWO USUWANE ZA POMOCA LAGODNYCH SZAMPONOW (np. na bazie coco betaine)
- amodimethicone ( ktory czesto jest laczony z trideceth-12 i cetrimonium chloride co jeszcze bardziej ulatwia zmywanie) - bardzo fajny silikon
-dimethicone
-dimethiconol
-beheonoxy dimethicone
-phenyl trimethicone
NIEROZPUSZCZALNE W WODZIE, CIEZKO USUWANE PRZEZ LAGODNE SZAMPONY (trzeba szampon zostawic na pare minut)
-simethicone
-trimethicone
WYMAGAJACE SULFATES DO USUNIECIA - lepiej sie od nich trzymac z daleka
-cyclomethicone
-cyclopentasiloxane
-trimethylsilylamodimethic one
- trimethylsiloxysilicates
SLS - to Sodium Lauryl Sulfate (laurylosiarczan sodowy) - detergent o stwierdzonym drażniącym działaniu na skórę.
SLES - to jego etoksylowana forma, bardziej łagodna dla skóry ale też nie pożądana do użycia codziennego.
Te dwa składniki (nie razem) w szamponie gwarantują zmycie silikonów. Oczywiście podwójne mycie.
Bez tego silikon sie nie usuwa, tylko nakłada sie jego kolejna warstwa.
Olejowanie włosów to co innego. Jest zalecane i daje super efekty. Ja aktualnie stosuję dwa oleje - kokosowy i migdałowy. Nakładam na włosy i chodzę tyle ile mam czasu (co najmniej 1,5h). Potem myje włosy szamponem i nakładam lekka odżywkę BEZ silikonów, parabenów i innych chemicznich gówien. Włosy mam ładne, błyszczące, puszyste. Myję co 3-4 dni.
I dalej...
Jadźka pisze
olejowanie bez zmycia silikonów nie ma sensu rzecz jasna. Składniki odżywcze nie maja szansy dostać się do włosa i skóry głowy, która jest sklejona warstwą silikonów, nie rzadko hodowaną miesiącami.
To samo odżywki. Wydawanie majątku na odżywki mija się z celem, jesli nie usuwa sie porządnie silikonów.
Poza tym warto studiować składy produktów, które kupujecie :)
Jadźka pisze
olejowanie bez zmycia silikonów nie ma sensu rzecz jasna. Składniki odżywcze nie maja szansy dostać się do włosa i skóry głowy, która jest sklejona warstwą silikonów, nie rzadko hodowaną miesiącami.
To samo odżywki. Wydawanie majątku na odżywki mija się z celem, jesli nie usuwa sie porządnie silikonów.
Poza tym warto studiować składy produktów, które kupujecie :)
Następnie...
Jadźka pisze
Właśnie o to chodzi, czego dużo osób nie wie, że szampon ma TYLKO umyć włosy. Po umyciu zdrowy włos jest szorstki w dotyku i aż "skrzypi" pod palcami. Jeśli włosy po umyciu są "śliskie", gładkie jak po zmyciu odżywki to zmieńcie szampon.
Szampony różne używam zależnie od potrzeb, które też się zmieniają. Polecam szampony dla dzieci, np. babydream jest w porządku.
Odżywki z lekkimi silikonami mi osobiście służą, ale są osoby, którym silikony bardzo szkodzą. W składzie nie powinno też być alkoholu pod żadną postacią, bo ten bardzo wysusza włosy. No i parabeny są szkodliwe na dłuższą metę, szczególnie dla skóry głowy.
Agatha - próbowałaś myc włosy odżywkami?? Nadają się do tego odżywki o prostym składzie (czyli jak najkrótszym) bez SLS i SLES, bez silikonów i parabenów. Kilka sie uchowało takich jeszcze ;)
tu masz kopalnię wiedzy na ten temat http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=267906&highlight=mycie+od%BFywk%B1
Ja aktualnie używam balsamu Stapiz tego http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=30068&recenzja=444331
po olejach odżywkę ISANA z olejkiem babassu http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=33909&next=1
Czasem Glorię http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=33909&next=1
Jadźka pisze
Właśnie o to chodzi, czego dużo osób nie wie, że szampon ma TYLKO umyć włosy. Po umyciu zdrowy włos jest szorstki w dotyku i aż "skrzypi" pod palcami. Jeśli włosy po umyciu są "śliskie", gładkie jak po zmyciu odżywki to zmieńcie szampon.
Szampony różne używam zależnie od potrzeb, które też się zmieniają. Polecam szampony dla dzieci, np. babydream jest w porządku.
Odżywki z lekkimi silikonami mi osobiście służą, ale są osoby, którym silikony bardzo szkodzą. W składzie nie powinno też być alkoholu pod żadną postacią, bo ten bardzo wysusza włosy. No i parabeny są szkodliwe na dłuższą metę, szczególnie dla skóry głowy.
Agatha - próbowałaś myc włosy odżywkami?? Nadają się do tego odżywki o prostym składzie (czyli jak najkrótszym) bez SLS i SLES, bez silikonów i parabenów. Kilka sie uchowało takich jeszcze ;)
tu masz kopalnię wiedzy na ten temat http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=267906&highlight=mycie+od%BFywk%B1
Ja aktualnie używam balsamu Stapiz tego http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=30068&recenzja=444331
po olejach odżywkę ISANA z olejkiem babassu http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=33909&next=1
Czasem Glorię http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=33909&next=1
http://forum.trojmiasto.pl/Wlosy-i-szampony-najrozniejsze-t283318,1,51.html
To jest ten wątek, wiedzą fachową służyła Jadźka :)
Ja nakupowałam olejów (rycynowy, migdałowy, kokosowy, jojoba), zapał mi zdechł i robię maskę raz w miesiącu, ale już nie ma mowy o takiej masakrze, jaką miałam na głowie. Nigdy już nie kupię produktów z silikonami.
Używam na co dzień szamponu Pollena Malwa z czarną rzepą i serii Alterra z Rossmanna.
To jest ten wątek, wiedzą fachową służyła Jadźka :)
Ja nakupowałam olejów (rycynowy, migdałowy, kokosowy, jojoba), zapał mi zdechł i robię maskę raz w miesiącu, ale już nie ma mowy o takiej masakrze, jaką miałam na głowie. Nigdy już nie kupię produktów z silikonami.
Używam na co dzień szamponu Pollena Malwa z czarną rzepą i serii Alterra z Rossmanna.
Nalewam do kubka trochę wrzatku, na nim stawiam małą miseczkę lub spodek, na który wlewam po niepełnej łyżeczce kazdego oleju, kokosowy ma postać stałą, ale błyskawicznie sie topi w niewysokiej temperaturze (oleje mają być tylko ciepłe, nie gorące, bo łatwo się poparzyć).
Biorę szczoteczkę do zębów, maczam w olejach i wczesuję we włosy, lekko wmasowując w skórę głowy. Ważne, żeby nie przesadzić z ilością oleju, bo bedzie trudno zmyć. Kilkoma pociągnięciami RAZ namoczonej szczoteczki można nasmarować duże pasmo.
Potem owijam głowę dużym kawałkiem folii spożywczej, zakładam na to gotowy mały turban z ręcznika (może być też czapka) i idę spać. Rano wystarczy umyć włosy dwa razy w dość ciepłej wodzie szamponem dla dzieci lub zwykłym (np. Pollena Malwa) i wszystko się zmywa. Tylko uwaga na wannę - będzie śliska ;)
Biorę szczoteczkę do zębów, maczam w olejach i wczesuję we włosy, lekko wmasowując w skórę głowy. Ważne, żeby nie przesadzić z ilością oleju, bo bedzie trudno zmyć. Kilkoma pociągnięciami RAZ namoczonej szczoteczki można nasmarować duże pasmo.
Potem owijam głowę dużym kawałkiem folii spożywczej, zakładam na to gotowy mały turban z ręcznika (może być też czapka) i idę spać. Rano wystarczy umyć włosy dwa razy w dość ciepłej wodzie szamponem dla dzieci lub zwykłym (np. Pollena Malwa) i wszystko się zmywa. Tylko uwaga na wannę - będzie śliska ;)
jestescie niezastąpione :)
ja popełniłam ten błąd że przesadziłam z jedwabiem do włosów - na początku super efekt tylko cholerstwo, jak się póxniej okazało, oblepia włosy na maxa i ciężko się zmywa - efek taki że teraz obojętnie co zrobię z włosami na koniec dnia są "upadłe" hehe
jutro mykam do rossmana i szukam szaponu bez swiństwa
ja popełniłam ten błąd że przesadziłam z jedwabiem do włosów - na początku super efekt tylko cholerstwo, jak się póxniej okazało, oblepia włosy na maxa i ciężko się zmywa - efek taki że teraz obojętnie co zrobię z włosami na koniec dnia są "upadłe" hehe
jutro mykam do rossmana i szukam szaponu bez swiństwa
w duzym skrócie - silikony, jedwab przy dłuższym stosowaniu bez usuwania oblepiają włos przez co robi się ciężki i przyklapły - u mnie przy codziennym stosowaniu odrobiny jedwabiu włosy po pewnym czasie nawet po umyciu wygladaly kiepsko tak jakby byly dwu-trzy dniowe.
Teraz myje wlosy na przemian szamponem ziaja (nie do konca mi pasuje bo sklad kiepski ale musze go zurzyc) i plynem do kapieli dla dzieci babydream; odpuscilam jedwab i odzywki i powoli wlosy wracaja do normalnego wygladu. Super efekt oczyszczania zauwazylam po nizoralu, ktory stosuje raz na miesiac.
Teraz myje wlosy na przemian szamponem ziaja (nie do konca mi pasuje bo sklad kiepski ale musze go zurzyc) i plynem do kapieli dla dzieci babydream; odpuscilam jedwab i odzywki i powoli wlosy wracaja do normalnego wygladu. Super efekt oczyszczania zauwazylam po nizoralu, ktory stosuje raz na miesiac.
Jak masz ładne włosy, to możesz je sobie myć czymkolwiek. Kiedyś miałam piekne włosy i dziwiły mnie akcje w stylu wycofanie wash&go - że niby włosy obciążał i oklejał - ja miałam po tym włosy jak z reklamy...
Widzę teraz, niestety, co z moimi osłabionymi włosami zrobiły te wszystkie kolorowe Pantene, Nivea czy Glisskury - oklejały zniszczony, porowaty włos silikonem, bez tony odżywki włosy się filcowały i nie dawały po umyciu rozczesać, ale niestety - nawet jak po wierzchu włosy były błyszczące i miękkie, to pod spodem umierały bez odżywiania, bo silikon blokował całkowicie dopływ jakichkolwiek substancji natłuszczających i odżywiających włos. Co jakiś czas mi sie kruszyły, rozdwajały, raz mi nawet całe pasma odpadły po rozjaśnianiu... Po zmyciu silikonów miałam szare, prowate, martwe włosy.
Przekonałam sie, że odżywki za kilkanaście złotych wcale nie odżywiają, tylko oklejają.
Odżywiają oleje, odbudowują i uelastyczniają włos, po kilku zabiegach pojedynczy włosek, nawet 5 razy rozjaśniany w przeszłości, mogę naciągać jak gumkę.
Bez silikonów jest seria Alterra z Rossmanna, nie są to rewelacyjne produkty "same w sobie", ale nadają się do codziennej pielęgnacji, nie szkodzą na dłuzszą metę, a cały efekt robią oleje nakładane od czasu do czasu.
Widzę teraz, niestety, co z moimi osłabionymi włosami zrobiły te wszystkie kolorowe Pantene, Nivea czy Glisskury - oklejały zniszczony, porowaty włos silikonem, bez tony odżywki włosy się filcowały i nie dawały po umyciu rozczesać, ale niestety - nawet jak po wierzchu włosy były błyszczące i miękkie, to pod spodem umierały bez odżywiania, bo silikon blokował całkowicie dopływ jakichkolwiek substancji natłuszczających i odżywiających włos. Co jakiś czas mi sie kruszyły, rozdwajały, raz mi nawet całe pasma odpadły po rozjaśnianiu... Po zmyciu silikonów miałam szare, prowate, martwe włosy.
Przekonałam sie, że odżywki za kilkanaście złotych wcale nie odżywiają, tylko oklejają.
Odżywiają oleje, odbudowują i uelastyczniają włos, po kilku zabiegach pojedynczy włosek, nawet 5 razy rozjaśniany w przeszłości, mogę naciągać jak gumkę.
Bez silikonów jest seria Alterra z Rossmanna, nie są to rewelacyjne produkty "same w sobie", ale nadają się do codziennej pielęgnacji, nie szkodzą na dłuzszą metę, a cały efekt robią oleje nakładane od czasu do czasu.