Odpowiadasz na:

Re: ladna=pusta czy brzydka=uduchowiona?

To ja zacznę od końca hehe, zgadzam się z tym, że nasze doświadczenia kreują niejako nasze postrzeganie innych ludzi w przyszłości...tak już został zbudowany ten świat, że to, czego doświadczamy,... rozwiń

To ja zacznę od końca hehe, zgadzam się z tym, że nasze doświadczenia kreują niejako nasze postrzeganie innych ludzi w przyszłości...tak już został zbudowany ten świat, że to, czego doświadczamy, co przeżywamy tworzy nas takimi a nie innymi ludzmi (wpływa na nasz rozwój, na kierunek naszego rozwoju). Uważam jednak, że nie można nikogo szufladkować (czy to ze względu na wygląd czy płeć;)hehe...
...muszę się tez przyznać, ze pisalam tutaj biorac pod uwagę nie tylko wyłącznie atrakcyjnośc mężczyzny, ale również kobiet...
Zgodzę się z Tobą, Anty, również w innej sprawie...miłość jest ślepa...serio serio...beznadziejnie ślepa;))))i chwała jej za to!!!!!
Jak się kogoś naprawdę kocha to pryszcz, krzywy nos, mały lub duży wzrost, kilka kilogramów w tą czy w tamtą stają się bardziej atutami niż mankamentami. Bo kocha się właśnie za to, ze ktoś jest taki jaki jest...
w moim mniemaniu oczywiście:)

Co do kobiet dbających o siebie i nie dbających...to powiem tylko tyle, że naprawdę można pogodzić rozwój duchowy z rozwojem czysto fizycznym, nawet jest to wskazane, od wieków wiadomo, że przegięcie w którąkolwiek stronę nie jest zdrowe;)
we wszystkim trzeba zachować umiar.

na deser opisze pewną historię...dawno temu;)poznałam fajnego kolesia, bardzo dobrze się rozmawiało, nie oczarowal mnie swoim wyglądem, ale był dobrym kompanem do rozmów, biło od niego ciepło;)...a ja?czasem lubię się wystroić na maxa, podmalować tu i ówdzie, ale nie uważam się za osobę pustą i powierzchowną, wręcz przeciwnie zwykle moi znajomi mówią o mnie ciepło, moze trochę nieśmiała z poczatku, ale jak już kogoś poznam to ho ho;)...ale do rzeczy, po kilku spotkaniach ten facet powiedział mi, ze te babki z okładek kojarzyły mu się zawsze z "pustostanem" (to chyba miało związek z moim wyglądem wtedy;)...), ale zaprzeczył, zebym ja była pusta.......
.........i to jest przykład oceny po pozorach, a przecież nie wszystko jest takie na jakie wygląda, prawda????:)

pozdrawiam cieplutko




a tak wyjaśniając....wcale nie wyglądam jak kobieta z okładki...więc nie wiem skąd on z tym wyskoczył;P
a w ogóle o czym tu dyskutować...każda kobieta jest niezwykła, prawda panowie????:)

zobacz wątek
20 lat temu
Judith

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry