najpierw byłam zlekceważona przez recepcjonistkę. prosiła abym zaczekała. w tym czasie plotkowała .siedzialabym tak dlugo, dopoki nie spytalam jak dlugo mam czekac.
lekarzy teżodradzam. byłam u dr L. i mimo wielkich bólów miesiączkowych, przez które nie mogę funkcjonować, nie chciała wydac L4. to jakas paranoja. za kazdym razem mam brac urlop żądanie?
.