Re: lipiec-sierpień-wrzesień 2011r. *4*
Ja już chyba pisałam, jak to wyglądało z Hanią, jak się z mamą bawiła w kotka i myszkę? Na USG z przeziernością było za wcześnie. Potem na połówkowym mała się zasłoniła rączką, w 26t.c. zasłoniła...
rozwiń
Ja już chyba pisałam, jak to wyglądało z Hanią, jak się z mamą bawiła w kotka i myszkę? Na USG z przeziernością było za wcześnie. Potem na połówkowym mała się zasłoniła rączką, w 26t.c. zasłoniła się pępowiną i znów się nie udało, tzn. gin miał podejrzenia ale nie był pewny i nie chciał nam powiedzieć żebyśmy się nie nastawili i nie mieli pretensji. Nie mogłam wytrzymać i poszłam po tygodniu na 3D do Olszewskiego i znów były kombinacje żeby podejrzeć, bo mała chowała pupę pod moim pępkiem, ale w końcu się udało. W 30t.c. mój gin potwierdził na 2D to co podejrzewał w 26t.c. Tak więc nie zawsze da się szybko sprawdzić płeć ;-) A trafiają się przypadki, wprawdzie nie często, ale sama znam taka osobę, gdzie przy porodzie okazuje się że to inna płeć.
zobacz wątek