Odpowiadasz na:

Re: lipiec-sierpień-wrzesień 2011r.

No mnie tak właśnie kusi cały czas wizja zwolnienia...nie chce mi się rano wstawać, nie chce mi się tu siedzieć, nie chce mi się nic:) Jutro zamierzam powiedzieć szefowi o ciąży i chyba postawię... rozwiń

No mnie tak właśnie kusi cały czas wizja zwolnienia...nie chce mi się rano wstawać, nie chce mi się tu siedzieć, nie chce mi się nic:) Jutro zamierzam powiedzieć szefowi o ciąży i chyba postawię sprawę tak, żeby był przygotowany, że w każdej chwili mogę pracę przerwać. Powiem, że ciąża jest podtrzymywana i wszystko zależy od mojego samopoczucia i wyników...i w sumie to prawda, bo od samego początku jestem na luteinie. Miałam plan pracować do końca kwietnia, ale nie wiem czy dam radę...albo będę sobie robić tygodniowe chwile oddechu po prostu, tydzień zwolnienia i powrót, w sumie to faktycznie jedyny czas kiedy można się do tego wszystkiego zdystansować:) Kiedy jak nie teraz?:)

zobacz wątek
14 lat temu
agusp

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry