Re: ludzie sukcesu i zwyczajni
Czasem jest tak, że ludzie nie chcą wyjeżdżać za granicę by tam spełniać się finansowo i być bardziej szanowanym, bo jednak coś w ojczyznie ich trzyma, czegoś się dorobili, mają małe dzieci, dom i...
rozwiń
Czasem jest tak, że ludzie nie chcą wyjeżdżać za granicę by tam spełniać się finansowo i być bardziej szanowanym, bo jednak coś w ojczyznie ich trzyma, czegoś się dorobili, mają małe dzieci, dom i wtedy niestety pozostaję im taka satysfakcja o której pisała Isztar, czyli pełnienie swoich obowiązków z sercem i radość z tego, że u drugiej osoby pojawił się uśmiech.
Niestety poza tymi aspektami, z resztą bardzo ważnymi, pozostaje spełnianie coraz większej liczby obowiązków za te same pieniądze i biada temu co wystąpi przed szereg.
Nie zazdroszczę tym, co dorobili się większych pieniędzy, mogą kupić sobie droższe ubrania, samochód...bo mieli pomysł na siebie , na życie, pracowali ciężko, mają silny charakter, umiejętności...bo nic nie spadło im z nieba, mają swoje problemy tak jak inni.
Sama ciężko pracowałam na to co mam teraz...w wieku 21 lat zaczęłam budować dom w którym mieszkam wraz z rodziną którą założyłam z mężem...moje dzieci są zdrowe.
A to, że żyję skromniej...no cóż, może kiedyś będzie lepiej:-)
zobacz wątek