Re: ludzie sukcesu i zwyczajni
@K7 - przeczytaj co Graszka napisała, jakby uprzedziła mnie z odpowiedzią Tobie.
Mój Drogi K7, to nie jest kwestia wywijania się od czegokolwiek, a zwyczajny brak wystarczającej siły,...
rozwiń
@K7 - przeczytaj co Graszka napisała, jakby uprzedziła mnie z odpowiedzią Tobie.
Mój Drogi K7, to nie jest kwestia wywijania się od czegokolwiek, a zwyczajny brak wystarczającej siły, aby zrobić to w taki sposób, jak onegdaj Franciszek, choć słowa Chrystusa mają charakter bardziej wskazówki duchowej, niż materialnej i w tej kolejności należy na to spojrzeć. Zatem można być człowiekiem lepiej sytuowanym, a duchowo wieść prawidłowe życie. Jeśli jednak ktoś chce pójść śladami Franciszka, a czuje takie powołanie, to po prostu wybiera tę drogę.
Demagogią jest, aby podważać moje słowa tylko dlatego, że nie jestem tak skrajny w postawach i poglądach jak św. Franciszek. Mam świadomość własnych ograniczeń ale w tym miejscu nasunęło mi się pytanie, czy Ty, K7, masz jakieś zasady etyczno-moralne, którym hołdujesz i są dla Ciebie wzorem?
zobacz wątek