Re: ludzie sukcesu i zwyczajni
Graszka,
"dać wędkę i nauczyć łowić"... bardzo mądre słowa, ale nie każdy tę wędkę utrzyma. Co z osobami obłożnie chorymi, dla których powstają fundacje? Takiemu niepełnosprawnemu...
rozwiń
Graszka,
"dać wędkę i nauczyć łowić"... bardzo mądre słowa, ale nie każdy tę wędkę utrzyma. Co z osobami obłożnie chorymi, dla których powstają fundacje? Takiemu niepełnosprawnemu dziecku też "dasz wędkę i nauczysz łowić"? A przecież razem z Panem Halewiczem moglibyście spieniężyć wszystko co macie i uratować zdrowie pewnie niejednemu dziecku... co Was powstrzymuje? Uleczylibyście się "duchowo" jak nigdy ;-)
Jak to czytam, to mam wrażenie, że Waszą dewizą jest "staranie się" dojścia do ideału św. Franciszka, ale wcale nie osiągnięcie go. To jak z gonieniem króliczka, ważne aby go gonić, ale nie złapać ;-) Tylko takie podejście i przerabianie sztuczne nauki Jezusa i Franciszka na drogę "ascezy duchowej" to trochę jak ucieczka od tematu i kpina z tych naprawdę potrzebujących...
zobacz wątek