Widok
Mój biedak leżł nawet dwa tygodnie na dermatologii - smarowali, kombinowali - i ...guzik. Niestety, łuszczyca to często reakcja na stres !!! W dzisiejszych czasach stres to normalka. Jednak można z nią wygrać, ale wymaga to niesamowitej konsekwencji, zero uzywek, no i oczywiście - zero stresu :P. a jeśli chodzi o Citrosept - faktycznie, kosztuje w aptece około 80 zł, ale ja rozrabiam go z oliwą albo zwykłym olejem - nalewam do kubeczka (takiego plastikowego, jak na badania) około 1 cm oleju i wkrapiam około 30 kropel preparatu. Taki wariant wystarcza na leczenie przez około 3 - 4 miesiące (przy codziennym stosowaniu). Dodatkowo zauważyłam, że dobre są wizyty na basenie - chlor elegancko wysusza, dodotkowo - słoneczko - wsoaniała sprawa !!! jesień, niestety nie sprzyja leczeniu łuszczycy.
ja bylam kiedys o Dr. Placka jak walczylam z tradzikiem, gdyz uznawany byl/jest za jednego z lepszych dermatologow w Trojmiescie. Dostalam mase lekarstw, glownie antybiotyki (ktore od razu wykupilam po drodze) i gdybym nie zlapala grypy i nie poszla przez przypadek do lekarza pierwszego kontaktu zaraz na poczatku kuracji , to dzisiaj chyba bym miala niezle problemy z watroba. Jak lekarz pierwszego kontaktu zobaczyl ile lekow wypisal mi Dr. Placek to sie za glowe zlapal.
Wiec osobiscie nie polecam kogos kto bardzo krotkowzrocznie patrzy na swoja dzialke.
potem sie dowiedzialam od osoby chorej na luszczyce (bliska kolezanka), ze jej zniszczyl calkowicie watrobe, zalecajac wlasnie slynna kuracje lampami PUVA. Przy naswietlamiu trzeba brac specjalne tabletki, ktore niestety nie sa obojetne dla watroby......
Wiec osobiscie nie polecam kogos kto bardzo krotkowzrocznie patrzy na swoja dzialke.
potem sie dowiedzialam od osoby chorej na luszczyce (bliska kolezanka), ze jej zniszczyl calkowicie watrobe, zalecajac wlasnie slynna kuracje lampami PUVA. Przy naswietlamiu trzeba brac specjalne tabletki, ktore niestety nie sa obojetne dla watroby......