Warzywa w daniu pad thai to kilka mikro kawałeczków cebuli. Brak jajka, brak innych warzyw (jako dodatki trochę szczypiorku, orzechów i kiełków fasoli mung). Makaron lekko twardy i suchy. Danie zjadliwe, ale warte 10 zł.
Sajgonki marne, w środku jakaś bliżej nieokreślona papka. Znów - nie warte swojej wysokiej ceny.
Pad krapow w menu widnieje jako danie z makaronem. Dostaliśmy danie z białym ryżem. Bez tajskiej bazylii, za to z... liśmi kafiru.
Porcje duże, ale menu to osobny byt niż to, co dostaje się na talerzu. Totalnie nie warte swoich wysokich cen... Nie polecam.