Re: macierzyństwo zamiast
O fajnie, ze ktoś odpisał :)
O stratę pracy sie nie boję. O "rzucenie" tez nie. To nie sa akurat w naszej sytuacji dobre argumenty. Ach no i emerytura to też średni argument jak dla...
rozwiń
O fajnie, ze ktoś odpisał :)
O stratę pracy sie nie boję. O "rzucenie" tez nie. To nie sa akurat w naszej sytuacji dobre argumenty. Ach no i emerytura to też średni argument jak dla mnie.
Tak jak któras z Was napisała - nie mówię o siedzeniu w domu całe życie, ale o kilku latach. Jeszcze z rok albo ze dwa, w zależności czy miałoby się pojawic drugie dziecko. Zdaje sobie sprawę z tego, ze dzieci rosna, pójda do kolegów itp. Ja po prostu na chwilę obecną nie wyobrażam sobie nie być z dzieckiem teraz, kiedy jest male, kiedy się rozwija, kiedy obecnośc mamy jest dla dziecka tak wazna itp. No ale właśnie chodzi tez o to doświadczenie... Póki co nie pracowałam. Zrobiłam studia i tyle. I wiem, że moze być ciężko z pracą ze te np dwa lata, ale wierzę, ze coś bym znalazła (i nie koniecznie byłoby to sprzątanie). Po prostu do bycia mamą ciągnie mnie bardziej niż do rozwoju zawodowego
zobacz wątek