Re: majowo-CZERWCOWE-lipcowe Mamusie i Dzieciaczki- 100% cz.6 (44)
ja pracowałam od 6:30-7:00 do 13:30-14:00
miałam obcietą jedną godzinke na karmienie
jak na 6:30 to wstawałam o 5:30, karmionko cycem, ubierałam się i heja do pracki, najpóźniej w...
rozwiń
ja pracowałam od 6:30-7:00 do 13:30-14:00
miałam obcietą jedną godzinke na karmienie
jak na 6:30 to wstawałam o 5:30, karmionko cycem, ubierałam się i heja do pracki, najpóźniej w domciu byłam o14:30 (dodam że do pracy na piechotę chodziłam), jak nie zrobiłam po drodze jakiś drobnych zakupów typu warzywka czy jakies mięsko to niania jeszcze mi chwilkę ppilnowała Miśki i w 10 minutek miałam wszystko załatwione, szłyśmy do domku na cyca i mój obiadek i z powrotem na dwór na spacerek i czekałyśmy na Małża, jak nie było pogody to zwykle w domku jakies zabawy uskuteczniałam albo gotowałyśmy coś
duże zakypy raz w tyg. w piątek po południu, sprzątanie duże w sobotę, gotowałam zwykle wieczorami albo w sobotę więcej
ogólnie byłam lepiej zorganizowana niż jak siedziałam teraz w domu w ciąży
aaaa...i nic mnie nie ominęło z rozwoju Miśki :)
zobacz wątek