Re: majowo-CZERWCOWE-lipcowe Mamusie i Dzieciaczki- 100% cz. 9 (47)
Chodziłam z Darią do liceum ;)))
Jaki ten świat jest jednak mały, co rusz można się o tym przekonać :)
Mammamia, niestety akurat teraz nasze mamy są w takim wieku, że...
rozwiń
Chodziłam z Darią do liceum ;)))
Jaki ten świat jest jednak mały, co rusz można się o tym przekonać :)
Mammamia, niestety akurat teraz nasze mamy są w takim wieku, że wszystko strasznie przeżywają, może to wina menopauzy, że ciężko im się uporać z różnymi sprawinkami i zapanować nad natrętnymi myślami. Moja mama też to ma, coraz częściej jakieś jazdy :( Ale nic nie mówię, bo tłumaczeniem tylko pogarszam sprawę, pozwalam jej się wygadać i na tym koniec i na tym najlepiej obie wychodzimy.
A apropos synowych. Moja teściowa też ma problemy z drugą synową, tam są jazdy już ze 3 lata. I obie próbowały mojego małża mieszać w swoje sprawy. Niby chciały się godzić tylko nie wiedziały jak wykonać pierwszy krok, a jak zorganizowaliśmy wspolna wigilie to synowa nie przyjechała, bo sie niby sałatką struła. A teraz nawet sie do nas nie odzywa i co najstraszniejsze!!!! usunęła nas ze znajomych na NK!!!!! A to dlatego, że mój małż zaakceptował zaproszenie osoby, której ona nie lubi ;))))) Pokłóciła się już z całą rodziną swojego męża (a mojego szwagra), totalnie odcięła go od rodziny, a że on miękki to nie potrafi się żonce przeciwstawić. Eh, długo by o tym opowiadać. Na nasze wesele też nie przyjechali, chociaż szwagier miał być naszym świadkiem. Niby nie mieli pieniędzy, ale to o pieniędze wcale nie chodziło, tylko o nowe foszki. A dwa dni przed weselem zadzwoniła, że mogą jednak przyjechać, ale mają spać w naszym mieszkaniu sami, mamy się na ten czas pozbyć psa, załatwić im transport z mieszkania do domu weselnego i spowrotem i na poprawiny też i mamy im załatwić nianie dla dziecka (i za nią zapłacić). No przykro mi bardzo, ale takich wymogów spełnić nie mogliśmy ;)))))
zobacz wątek