Re: mam zostać chrzestną...
beatka81 napisał(a):
> ale wytłumaczcie mi więc, czy ważniejsza jest wiara w Boga,
> modlitwa? czy sakramenty?
>
> czy Bóg nie zna mnie?
> czy do tego, by być...
rozwiń
beatka81 napisał(a):
> ale wytłumaczcie mi więc, czy ważniejsza jest wiara w Boga,
> modlitwa? czy sakramenty?
>
> czy Bóg nie zna mnie?
> czy do tego, by być wierzacą osoba musze co tydzień wrzucic
> kościlnemu dychę?
>
> ok, dobra, trudny temat, nigdy nie ma na to, jednoznacznej
> odpowiedzi, wiec może jednak skończymy, zamiast sie przepychac?
Z jednej strony chcesz kończyć, z drugiej - prosisz o wytłumaczenie(?).
Podobno osoba wierząca, ale nie praktykująca to tak samo jak: żyjąca, a nie oddychająca (cytuję za jednym z księży). Moja opinia na pewno jest daleka od ideału: uważam, że można wierzyć (modlić się) i nie uczestniczyć w życiu Kościoła (sakramenty), ale wtedy nie jest się katolikiem, a tylko jakimś sympatykiem wybranego wyznania. I takich jest coraz więcej, bo życie zgodne z boskimi i kościelnymi przykazaniami kłóci się z modnymi wzorcami konformizmu, materializmu itp.
Tu najbardziej chodzi o to, co rozumiesz pod pojęciem "naszej" wiary. Jeśli to ma być rzymski katolicyzm, to uszanuj jego reguły, a jeśli czujesz się humanistką o chrześcijańskich poglądach - to po co sakrament, w kościele, przy księdzu?
zobacz wątek