Re: mam zostać chrzestną...
No widzisz, jak ryzykowne są takie wyobrażenia (zaloty?) w ciemno... :) A ja ze swojej strony jak mogę przyjąć głowę kogoś, kto nie ma odwagi się pokazać? To jest dopiero podpadające.
PS....
No widzisz, jak ryzykowne są takie wyobrażenia (zaloty?) w ciemno... :) A ja ze swojej strony jak mogę przyjąć głowę kogoś, kto nie ma odwagi się pokazać? To jest dopiero podpadające.
PS. Boję się Gohy :(
zobacz wątek