Re: mamusie i dzieciaczki listopadowo-grudniowe (19)
Perfectangel a nie stresujesz się jak zostawiasz dzieciatko z mężem w weekend samych? Jejku ja to najbardziej panikuję że ja pójdę na specjalizację a mąż będzie małą do swoich rodziców...
rozwiń
Perfectangel a nie stresujesz się jak zostawiasz dzieciatko z mężem w weekend samych? Jejku ja to najbardziej panikuję że ja pójdę na specjalizację a mąż będzie małą do swoich rodziców zabierał...długa historia ale oni wpychają małym dzieciom jedzenie dla dorosłych do buzi, mają głupie zabawy w stylu dają roczniakowi bawić się monetami... i własnie po za tym często jest u nich drugi wnuk który non stop przynosi jakieś wirusy i w dodatku jest bardzo zazdrosny o moją córę i potrafi ją pacnąć, czy uderzyć po złości.... i tego boję się najbardziej niestety eh... mam mętlik w głowie iść czy nie iść...papiery złoże bo sobie myślę że to ostatni gwizdek by zrobić tą specjalizację bo potem jak chce mieć drugie dziecko to przy dwójce już na specjalizację na bank nie pójdę :)
Abym Co do sposobu owinięcia pieluszki żeby smoczek nie wypadał to ja mojej córci robię taką jakby apaszkę w okół szyjki :) jest owinięta jak w szaliczek hehe i to tak dosyć ciasno że jak wypada smoczek to jest blisko buźki i jak otworzy i ruszy do przodu buźką to zaraz ma go z powrotem w buźce :)
Co do pracy to niestety nie mam ochoty tam wracać...znaczy tęsknie za kontaktem z pacjentem...lubię swoich pacjentów i trochę za nimi tęsknie :) bo lubię kontakt z ludźmi...nie koniecznie tęsknie za przełożoną a raczej klimatem w pracy... myślałam że po rocznym macierzyńskim automatycznie naczelny przerzuci mnie na inny oddział, ale okazuje się że tak by się stało jak bym szła na wychowawczy a po macierzyńskim muszę wrócić na swój oddział i teraz się zastanawiam czy nie składać pisma o przeniesienie na inny oddział.... kolejna rozkminka w moim wykonaniu...a mi wyszło że do pracy wracam 9 lutego i będę miała jeszcze 26 dni urlopu za 2015 rok do wykorzystania...
A w ogóle dziewuszki wam się pochwalę...nie wiem co się stało ale moja córcia w sobotę zrobiła sama kupkę.... i dziś też....tyle że koloru musztardy i z takimi grudeczkami jak twarożek hm wcześniej nie było takich grudek...hm to normalne? bo ja juz świruje....
Aaaa i wczoraj poszłam z małą i psem na spacer :D 8km żeśmy zrobiły w lesie pod góre i z górki potem hehe dziś trochę czuję łydki ha ha plan mam taki by chodzić 3 razy w tygodniu na taki spacer 3-4 h i robić z 12-15km lol
Delie ja po szczepieniu kupiłam paracetamol w czopkach ale na szczęście MArysi nic nie było i nie musiałam nic dawać....
zobacz wątek