Re: mamusie listopadowo-grudniowe 2013 (14)
Ja też już na skraju załamania! W poniedziałek robie przyjęcie na 13 osób dla mojej córeczki (kończy 3 latka). Tort zamówiony, bigos ugotowany ale i tak przygotowań pełno. No i w trakcie też trzeba...
rozwiń
Ja też już na skraju załamania! W poniedziałek robie przyjęcie na 13 osób dla mojej córeczki (kończy 3 latka). Tort zamówiony, bigos ugotowany ale i tak przygotowań pełno. No i w trakcie też trzeba tych wszystkich ludzi obsłużyć, pobawić się z dziećmi itd. Wiecie jak to jest. A ja już kiepsko z siłami.
No i oczywiście jak zwykle pojawiają się ci życzliwi! "a czemu nie zaprosiłaś tej a będzie tamta?" "A ja to robiłam impreze na 20 osób w 9 miesiący" (co skończyło się tygodniowym pobytem na patologii ale mniejsza z tym).
Ludzie są napradę straszni. Ja mam już jedno dziecko i ważniejsze jest teraz dla mnie żeby być z nią w domu a nie robić wielką impreze żęby ktoś się nie obraził. Może bym się tak nie przejmowała, ale te teksty to głównie od mojej mamy...
Nie wiem, czy wy też jesteście ciągle w takim ogniu krytyki od swoich najbliższych?
zobacz wątek