Re: mamusie listopadowo-grudniowe 2013 (15)
Hej Dziewczyny,
Ja tak na szybkiego, póki maluch śpi.
Dziękuję Wam za gratulacje i ciepłe slowa :) Naprawdę super mieć maluszka przy sobie!
Widzę, po...
rozwiń
Hej Dziewczyny,
Ja tak na szybkiego, póki maluch śpi.
Dziękuję Wam za gratulacje i ciepłe slowa :) Naprawdę super mieć maluszka przy sobie!
Widzę, po liście, że jest pierwszy STRZELEC :)
mamazosi - piszesz, że bananów jeść nie można, kurcze ja się pytałam położnej co mogę jeść z owoców to powiedziała, że jabka, banany, tylko nie za bardzo cytrusy.
Jak się nazywała moja położna nie pamiętam niestety, trochę w szoku byłam, wchodząc na tę salę porodową; Niewysoka Pani, koło 40, krótkie białe włosy, baaardzo fajna. Może na wypisie gdzieś znajdę to napiszę. Rodziłam w sali nr 6 chyba, taka duża fajna zielona, bo jak zwiedzaliśmy to taką malutką pokazli. Mąż swobodnie mógł się poruszać, nie musiał stać sztywno przy głowie, sama położna go zachęcała do aktywnego udziału, czy chce zobaczyć główkę jak wychodzi itp
No i widział i żadnej traumy nie ma :) Mówi, że niesamowite i nie takie straszne jak myślał. Mały jak wychodził był dwa razy owinięty pępowiną, ale szybko i sprawnie ją zdjęli, ktg cały czas było bardzo dobre. Przeciął pępowinę i zadowolony. Naprawdę obecność bliskiej osoby przy porodzie nieoceniona!
Ogólnie na Zaspie teraz nie ma obłożenia, jak mnie przywieźli to byłam sama w sali i tylko dwie pierwsze były zajęte, reszta wolne. W nocy dowieźli mi jedną dziewczynę, a tak to pustki. Dopiero jak nas wczoraj wypisywali, to 4 dziewczyny do 14.00 przywieziono więc rodzą się maluchy na weekend, czego życzę Wszystkim oczekującym mamom!
zobacz wątek