Re: mamusie listopadowo-grudniowe 2013 (3)
Lollipo trzymam kciuki za Ciebie i dzidzie!!!
Widzę, że dziś wywiązał się temat porodu.
Ja swój pierwszy miałam na Zaspie. Rodziłam dwie godziny,ale muszę powiedzieć że trafiła...
rozwiń
Lollipo trzymam kciuki za Ciebie i dzidzie!!!
Widzę, że dziś wywiązał się temat porodu.
Ja swój pierwszy miałam na Zaspie. Rodziłam dwie godziny,ale muszę powiedzieć że trafiła mi się położna anioł-mówiła mi co mam robić żeby szybciej urodzić, choć uprzedzała że będzie boleśniej i możemy czekać jeśli chcę. Ale ja założyłam, że może boleć, byle szybciej. Poza tym dużo rozmawiała ze mną ,była delikatna, uprzedzała co robi, tłumaczyła dlaczego. Byliśmy z mężem zdziwieni jej opieką. Wiem tylko,że to Pani Ania.
Poród fakt był bolesny nie ma co się oszukiwać,ale posiadanie męża przy sobie to wielki skarb i wsparcie i potem niesamowita więź...
Potem w pokoju leżałam z jedną dziewczyną tylko i nawet fajnie, było się do kogo odezwać, bo do sal nie wpuszczają nikogo a moja mała non stop spała.
Odwiedziny są w pokoju ogólnym z innymi, można wziąść dziecko, ale ja nie chciałam żeby ktoś mnie odwiedzał. Pierwsze ubranie małej i założenie pieluchy zajęło mi chyba z 3godziny.
Jedzenie tragiczne, podejrzewam że nic się nie zmieniło.
Koleżanka z pokoju miała straszne problemy z karmieniem to Panie od laktacji siedziały u niej non stop i się udało.
Jak dla mnie warunki ok, lekarze też, opieka nad noworodkiem też ok. Dla mnie najważniejsze jest by była neonatologia dla noworodka i dlatego tam chcę rodzić, choć z Kowal mam tam najdalej.
Koleżanka w lutym rodziła na klinicznej wcześniaka, potem leżała tam chyba z miesiąc bo mały leżał w inkubatorze to jak stwierdziła naoglądała się.
Powiedziała mi, że większość planowanych i trudnych cesarek z góry wysyłają lekarze prowadzący na kliniczną, poza tym podobno tam nie ma nacisku na SN i dość szybko robią CC.
W każdym razie ona była zadowolona.
Myślę, że co szpital to opinia....
zobacz wątek