Re: mamusie wrzesień-październik 2011 *29*
U mojego póki co jest wszystko do przewidzenia: jeśli się wydziera, to albo głodny, albo ma ładunek w pampersie. Jeśli tylko coś kwęka, to chce smoka, albo chce, żeby do niego gadać.
Jeść...
rozwiń
U mojego póki co jest wszystko do przewidzenia: jeśli się wydziera, to albo głodny, albo ma ładunek w pampersie. Jeśli tylko coś kwęka, to chce smoka, albo chce, żeby do niego gadać.
Jeść chce co ok 3,5 godziny, a pomiędzy karmieniami przeważnie śpi. Teraz nauczona doświadczeniem trochę go wybudzam, bo jak śpi w ciągu dnia, to w nocy nie chce spać, domaga się naszej uwagi.
Dziewczyny, w jakiej kolejności robicie karmienie i przewijanie?
Na wyjściu ze szpitala dostałam kartkę z zaleceniami (zresztą w szpitalu też tak babki mówiły), żeby dziecko najpierw przewinąć (również po to, żeby je rozbudzić do jedzenia), a później karmić. U mnie to nie zdaje egzaminu, młody się straszliwie wtedy wydziera i przewijanie trwa o wiele dłużej, bo się wierci i jest niespokojny.
Jak go nakarmię, a później przewinę, to wydziera się mniej, albo nawet w ogóle. Krzywda mu się chyba nie stanie, jeśli pielucha poczeka przez 20-30 minut? Wprawdzie miał jedno odparzenie w tamtym tygodniu, ale się szybko z nim uporaliśmy i to bardziej było przez to, że z niewyspania szłam na łatwiznę i cały czas używaliśmy chusteczek i nie zawsze po przewinięciu smarowałam go kremem (bo nie mogłam sobie przypomnieć co to ja jeszcze miałam z nim zrobić...).
Macie jakieś sposoby, żeby maluch się nie wydzierał przy przewijaniu?
Jest jedna rzecz, która działa: jak się nad nim pochylam i całuję na zmianę w oba policzki, ale niestety z tej pozycji nie ma jak dokończyć dzieła.
zobacz wątek