Widok
generalnie czuję się pewniej, bo to moja pierwsza ciąża :)
wiec tak: wpisujesz, w którym jesteś tygodniu ciąży i przechodzisz przez etapy: od wstępu (masz tam np o prawie kobiet w ciąży i podczas porodu - temat ostatnio gorący :) przez przebieg ciązy (tu dla mnie ważne - odżywanie, bo osobiscie nie wiedzialam wszystkiego) po oczywiscie poród/połóg oraz dalszą opiekę nad maluszkiem. ogólnie polecam :)
wiec tak: wpisujesz, w którym jesteś tygodniu ciąży i przechodzisz przez etapy: od wstępu (masz tam np o prawie kobiet w ciąży i podczas porodu - temat ostatnio gorący :) przez przebieg ciązy (tu dla mnie ważne - odżywanie, bo osobiscie nie wiedzialam wszystkiego) po oczywiscie poród/połóg oraz dalszą opiekę nad maluszkiem. ogólnie polecam :)
Kurczę pszczoła dopiero teraz zobaczyłam, coś ciężko się zgrać ;) Jestem na siebie zła jak nie wiem bo się już napaliłam :(:(:(
Może jeszcże będą...
A tak na zmianę tematu - ostatnio byłam z synem u dentysty i on straszliwie panikuje, wydziera się tak, że po ostatniej wizycie mąż się zastanawiał czy na dziecku zostało jeszcze trochę skóry czy go już całkiem obdarli ;)
I jak chciałam teraz wejść z synem to go dosłownie ciągnęłam i jak Pani dr zobaczyła, że ja w ciąży to od razu mnie odprawiła. Podobno ostatnio jedna pacjentka przyszła z panikującym dzieckiem, które z takim impetem kopnęło matkę w brzuch, że od razu ból, krwawienie i musieli do mamy wzywać karetkę :( Sama pani dr mówiła, że próbuje się skontaktować z tą mamą, żeby się dowiedzieć jak sytuacja ale bezskutecznie. Do termińu porodu był miesiąc :(
I cały czas mam to w głowie - sama mam już starsze dziecko, które też wierzga w sytuacjach jak ta u dentysty i nie wiem jak bym się zachowała, gdyby ukochane dziecko zrobiło mi taką krzywdę :( To już nie takie maleństwo bo dziecko 8 -letnie ale jednak jeszcże dziecko, które trudno winić ale czy dałabym radę tego nie robić, gdyby doszło do tragedii... Straszne to i wiem, że nie powinnam przysparzać sobie takich negatywnych emocji ale we łbie siedzi. Mam tylko ogromną nadzieję, że u tej Pani wszystko ok. i cała historia zakończyła się dobrze.
Może jeszcże będą...
A tak na zmianę tematu - ostatnio byłam z synem u dentysty i on straszliwie panikuje, wydziera się tak, że po ostatniej wizycie mąż się zastanawiał czy na dziecku zostało jeszcze trochę skóry czy go już całkiem obdarli ;)
I jak chciałam teraz wejść z synem to go dosłownie ciągnęłam i jak Pani dr zobaczyła, że ja w ciąży to od razu mnie odprawiła. Podobno ostatnio jedna pacjentka przyszła z panikującym dzieckiem, które z takim impetem kopnęło matkę w brzuch, że od razu ból, krwawienie i musieli do mamy wzywać karetkę :( Sama pani dr mówiła, że próbuje się skontaktować z tą mamą, żeby się dowiedzieć jak sytuacja ale bezskutecznie. Do termińu porodu był miesiąc :(
I cały czas mam to w głowie - sama mam już starsze dziecko, które też wierzga w sytuacjach jak ta u dentysty i nie wiem jak bym się zachowała, gdyby ukochane dziecko zrobiło mi taką krzywdę :( To już nie takie maleństwo bo dziecko 8 -letnie ale jednak jeszcże dziecko, które trudno winić ale czy dałabym radę tego nie robić, gdyby doszło do tragedii... Straszne to i wiem, że nie powinnam przysparzać sobie takich negatywnych emocji ale we łbie siedzi. Mam tylko ogromną nadzieję, że u tej Pani wszystko ok. i cała historia zakończyła się dobrze.
Trudna sytuacja, ciężko się w niej postawić. Wydaje mi się, że zawsze byłam osobą wrażliwą, ale to co się dzieje w ze mną w ciąży, zaskakuje nawet mnie. Nie mogę czytać, oglądać informacji o ludzkich dramatach, bo zwyczajnie nie mogę się później otrząsnąć, a jeśli coś dotyczy dzieci to moja wyobraźnia mnie ponosi, zaraz piszę czarne scenariusze i się zastanawiam co by było gdyby :/ ostatnio oglądałam reportaż o zupełnie zdrowym noworodku, który zmarł w szpitalu, ponieważ matka miała cesarkę i dziecko z nią nie przebywało, zostało zabrane do sali dla noworodków i nakarmione, a potem pozostawione same sobie, no i się zakrztusiło :( zanim to zobaczyli było za późno na pomoc. Po tym reportażu nie mogłam spać, długo mi to siedziało w głowie, zresztą cały czas siedzi. Dlatego staram się otaczać pozytywnymi treściami i emocjami dla własnego zdrowia psychicznego, chociaż to nie jest łatwe zadanie :)
Anixx to chyba każda tak ma ;) Ja zawsze byłam panikarą jeśli chodzi o zdrowie więc w ciąży wiadomo - jeszcze gorzej.
Ale nigdy nie byłam płaczkiem telewizyjnym. Nie mogłam się nadziwić, że ludzie płaczą podczas filmów. Jakoś tak dla mnie to było dziwne, przecież to tylko fikcja! Co tu ryczeć??? ;) A teraz jak trafię na ten program Nasz nowy dom to pod koniec zawsze ryczę jak bóbr :) Hormony swoje robią jak nic. I też nie mogę patrzeć na chore dzieci. Normalnie wstyd ale odwracam głowę :(
Ale nigdy nie byłam płaczkiem telewizyjnym. Nie mogłam się nadziwić, że ludzie płaczą podczas filmów. Jakoś tak dla mnie to było dziwne, przecież to tylko fikcja! Co tu ryczeć??? ;) A teraz jak trafię na ten program Nasz nowy dom to pod koniec zawsze ryczę jak bóbr :) Hormony swoje robią jak nic. I też nie mogę patrzeć na chore dzieci. Normalnie wstyd ale odwracam głowę :(
Ja byłam zawsze wrażliwa i właśnie z tych co rycza na filmach ;-) teraz przełączam program w tv gdy widzę chore dzieci bo zaraz sobie wkręcam ze moje tez może sie takie urodzić, na fb tez omijam i nie czytam co dolega tym biednym dzieciom bo serce ściska :-( a był czas ze jak finanse pozwalały to staraliśmy się trochę pomagać.
Patrze na moja starsza córkę i każdego dnia dziękuję za to ze jest zdrowa a z brzuchem gadam żeby nie wymyślal i się zdrowo rozwijał ;-) tyle tych chorób wszedzie
Patrze na moja starsza córkę i każdego dnia dziękuję za to ze jest zdrowa a z brzuchem gadam żeby nie wymyślal i się zdrowo rozwijał ;-) tyle tych chorób wszedzie
O, ja też polecam Prenalen! nie wiedziałam, że ktoś też tam "uczęszcza" :)
dziewczynki jak tam Wasze zdrówko? nic nie boli? :P
ja dzis bylam zrobic wszystkie badania i po poludniu maja byc wyniki :) w poniedzialek mam wizyte uprywatnego ginekologa :) z samopoczuciem jest roznie, teraz czesciej czuje sie zle wieczorem niz rano.
dziewczynki jak tam Wasze zdrówko? nic nie boli? :P
ja dzis bylam zrobic wszystkie badania i po poludniu maja byc wyniki :) w poniedzialek mam wizyte uprywatnego ginekologa :) z samopoczuciem jest roznie, teraz czesciej czuje sie zle wieczorem niz rano.
nie jesteś sama, można powiedzieć, że jesteśmy w jednej klasie ;p
ja wizytę miałam 10.03 ale tylko w celu sprawdzenia szyjki i przepisania luteiny bo jestem po cyklu z Clo. Obecnie 6w2d :) czuje się dobrze poza mdlosciami (szczególnie za pasażera w samochodzie) i częstymi wizytami w WC. kolejna wizyta 28.03
ja wizytę miałam 10.03 ale tylko w celu sprawdzenia szyjki i przepisania luteiny bo jestem po cyklu z Clo. Obecnie 6w2d :) czuje się dobrze poza mdlosciami (szczególnie za pasażera w samochodzie) i częstymi wizytami w WC. kolejna wizyta 28.03
U mnie tez hormony szaleją i nie mogę czytać o chorych dzieciach, bo nie daję rady. Co do warsztatów, to byłam w Gdyni, ale nie dotrwałam do końca. Strasznie niewygodnie było :P i za długo :P .
A ja mam pytanie, w co sie ubieracie? Na warsztatach dziewczyny fajnie wyglądały z brzuszkami, a ja mam wrażenie, ze wyglądam tragicznie. Spodnie z poprzedniej ciazy są za duże. Spodnie sprzed ciazy za małe. Nie mogę dostać żadnej sensownej tuniki w rozsądnej cenie. Mam sukienki, ale do latania po dworze z dzieckiem to tak średnio :P. Ostatnio w h&m mierzyłam spodnie, ale nie miały miejsca na pasek i już przy przymiarkę widziałam, ze podczas chodzenia będą sie rolowac. Moje włosy to jak zawsze tragedia i im nic już nie pomoże :P. Ale może można sie jakoś sensownie ubrać, aby wyglądać jak człowiek a nie łachman :P
A ja mam pytanie, w co sie ubieracie? Na warsztatach dziewczyny fajnie wyglądały z brzuszkami, a ja mam wrażenie, ze wyglądam tragicznie. Spodnie z poprzedniej ciazy są za duże. Spodnie sprzed ciazy za małe. Nie mogę dostać żadnej sensownej tuniki w rozsądnej cenie. Mam sukienki, ale do latania po dworze z dzieckiem to tak średnio :P. Ostatnio w h&m mierzyłam spodnie, ale nie miały miejsca na pasek i już przy przymiarkę widziałam, ze podczas chodzenia będą sie rolowac. Moje włosy to jak zawsze tragedia i im nic już nie pomoże :P. Ale może można sie jakoś sensownie ubrać, aby wyglądać jak człowiek a nie łachman :P
Oj tak ja mam ten sam problem, ale u mnie wynika chyba z tego, że żal mi kasy na ubrania, w których pochodzę jeszcze tylko 3 miesiące. :P Z pierwszej ciąży miałam tylko jedne spodnie, bo prawie do końca miałam mały brzuszek i chodziłam długo w normalnych rzeczach. Teraz na początku 6 m-ca mam już brzuch jak poprzednio w 8 m-cu, więc nie wiem jak będę wyglądała pod koniec, chyba będę się turlać. ;)
Wczoraj pani w laboratorium przy pobieraniu krwi powiedziała mi, że tak się opatuliłam wielkim swetrem, że głupio jej było się pytać czy w ciąży jestem, bo miała wątpliwości, więc chyba czas coś zmienić (bała się, że taka gruba jestem). Szczególnie, że jeszcze mi powiedziała, że pani przede mną tak ładnie wyglądała, że od razu widać było brzuszek. :( Faktycznie dziewczyna miała super tunikę.
Teraz tak trochę z innej beczki. Czy któraś z Was mieszka przy Myśliwskiej albo na Wiszących Ogrodach? Zastanawiamy się z mężem nad kupnem większego mieszkania w tych okolicach i chciałabym wiedzieć jak się tam mieszka. Ja zawsze mieszkałam w centrum, gdzie wszędzie było blisko i trochę się boję. Wiem, że teraz jest tam w miarę dobra komunikacja, ale jednak spacerkiem wszędzie nie dojdę. Najbardziej martwi mnie dostępność przedszkoli i szkół, słyszałam, że we wszystkich okolicznych szkołach dzieci chodzą na dwie zmiany, a dostanie się do przedszkola publicznego graniczy z cudem.
Wczoraj pani w laboratorium przy pobieraniu krwi powiedziała mi, że tak się opatuliłam wielkim swetrem, że głupio jej było się pytać czy w ciąży jestem, bo miała wątpliwości, więc chyba czas coś zmienić (bała się, że taka gruba jestem). Szczególnie, że jeszcze mi powiedziała, że pani przede mną tak ładnie wyglądała, że od razu widać było brzuszek. :( Faktycznie dziewczyna miała super tunikę.
Teraz tak trochę z innej beczki. Czy któraś z Was mieszka przy Myśliwskiej albo na Wiszących Ogrodach? Zastanawiamy się z mężem nad kupnem większego mieszkania w tych okolicach i chciałabym wiedzieć jak się tam mieszka. Ja zawsze mieszkałam w centrum, gdzie wszędzie było blisko i trochę się boję. Wiem, że teraz jest tam w miarę dobra komunikacja, ale jednak spacerkiem wszędzie nie dojdę. Najbardziej martwi mnie dostępność przedszkoli i szkół, słyszałam, że we wszystkich okolicznych szkołach dzieci chodzą na dwie zmiany, a dostanie się do przedszkola publicznego graniczy z cudem.
Ale Ci dogadala ze tamta wyglądała ładnie ehh. Ale ja też tak mam. Tamta ciąża głównie zima bo rodziłam w marcu wiec jeansy ciazowe i swetry były ok i nawet nie kupowałam dużo. Kilka ciepłych sukienek na jakieś okazję czy do lekarza a teraz za chwile będą za ciepłe i do piaskownicy się nie nadają ;-) planuje kupić getry bo mam 1 ciążowe ale nie mogę się wybrać na zakupy....
Włosy tragedia! Nie ukladaja sie a po zimie w czapce są suche i mdłe. Malowac (rozjasniac) się trochę boje żeby nie wdychac tej chemi ale już marze o fryzjerze :-) cera kiepska a raczej nie maluje się mocno....jak w czerwcu zrobi sie bardzo cieplo to jeszcze bedziemy opuchniete ojojoj a mówią ze ciąża to taki piękny okres i kobiety wyglądają pięknie haha
Włosy tragedia! Nie ukladaja sie a po zimie w czapce są suche i mdłe. Malowac (rozjasniac) się trochę boje żeby nie wdychac tej chemi ale już marze o fryzjerze :-) cera kiepska a raczej nie maluje się mocno....jak w czerwcu zrobi sie bardzo cieplo to jeszcze bedziemy opuchniete ojojoj a mówią ze ciąża to taki piękny okres i kobiety wyglądają pięknie haha
Co do mieszkania to ja mieszkam na obrzeżach gdzie też wszędzie daleko a nie mamy samochodu wiec czasem ciężko, ale autobusów sporo ;-) na początku mnie to trochę przerazalo ale mieszka się nam tu świetnie bo jest cicho i spokojnie a na tym nam bardzo zależało. Spacery z wozkiem będą relaksem bo z dala od samochodów a blisko zieleni i nawet jest gdzie na piknik z córką wyjść :-)
Moje włosy to też tragedia, zawsze żyją własnym życiem obojętnie ile bym je układała, a teraz to już zupełnie mam wielką szopę z siana na głowie. Przymierzam się do radykalnego cięcia.
Przygadała, aż nie wiedziałam co powiedzieć i wolałam nie ryzykować pyskówki, bo jeszcze przed wkłuciem byłam. ;) W ogóle u nas ludzie jacyś tacy mało sympatyczni, w poprzedniej ciąży zdarzyło mi się nawet, że starszy pan chciał żebym koniecznie to ja ustąpiła mu miejsca w autobusie, pomimo widocznej ciąży i jeszcze zagroził, że jak nie to mi na kolanach usiądzie. Ostatnio za to byłam jeden dzień w Warszawie i trzy razy w tramwaju ktoś mi miejsca ustąpił oraz w Złotych Tarasach dziewczyna przepuściła mnie w kolejce do toalety. Powiem szczerze, że byłam zszokowana, bo u nas to nawet na uczelni w kolejce na egzamin nie chcieli mnie w poprzedniej ciąży przepuścić dopiero wykładowca się za mną wstawił.
Asienka mogę zapytać w jakich okolicach mieszkasz? Ja nie jestem zmotoryzowana i zależy mi na sprawnej komunikacji, szczególnie, że pracuję w centrum. Dodatkowo patrzę też na to żeby moja mama miała w miarę łatwy dojazd, bo dużo nam pomaga.
Przygadała, aż nie wiedziałam co powiedzieć i wolałam nie ryzykować pyskówki, bo jeszcze przed wkłuciem byłam. ;) W ogóle u nas ludzie jacyś tacy mało sympatyczni, w poprzedniej ciąży zdarzyło mi się nawet, że starszy pan chciał żebym koniecznie to ja ustąpiła mu miejsca w autobusie, pomimo widocznej ciąży i jeszcze zagroził, że jak nie to mi na kolanach usiądzie. Ostatnio za to byłam jeden dzień w Warszawie i trzy razy w tramwaju ktoś mi miejsca ustąpił oraz w Złotych Tarasach dziewczyna przepuściła mnie w kolejce do toalety. Powiem szczerze, że byłam zszokowana, bo u nas to nawet na uczelni w kolejce na egzamin nie chcieli mnie w poprzedniej ciąży przepuścić dopiero wykładowca się za mną wstawił.
Asienka mogę zapytać w jakich okolicach mieszkasz? Ja nie jestem zmotoryzowana i zależy mi na sprawnej komunikacji, szczególnie, że pracuję w centrum. Dodatkowo patrzę też na to żeby moja mama miała w miarę łatwy dojazd, bo dużo nam pomaga.
Mieszkam na Zakoniczynie - nowe osiedle Świrskiego. Niedaleko petla Swietokrzyska -Lostowice wiec i tramwaje i autobusy. Dużo zbiorników retencyjnych i ścieżek do spacerowania. Jak starsza będzie się uczyła jeździć na rowerze to nie będzie obaw ze wpadnie pod samochod. Najbliżej tylko biedronka ale kawałek dalej Lidl i tesco i cerfur ;-)
heh ja jakoś również nie porażam urodą w ciąży ;) twarz jak księżyc w pełni, zawsze miałam łagodne rysy twarzy, ale teraz to chyba nie mam żadnych :) ale co się dziwić jak apetyt wrócił... no i te włosy jak przyglądam się na moje końcówki to co druga rozdwojona albo połamana , no i suche siano, także na pewno odwiedzę fryzjera :) To co jeszcze mi doskwiera to suche i swędzące sutki, macie może jakiś sposób na nie, ja się ratuje bepantenem, trochę pomaga ale bez rewelacji.
Co do wyglądu to ja właśnie siedzę i szukam jakichś ciuchów i szału nie ma :( Ale u mnie największym zmartwieniem jest waga i to mnie trochę dołuje. Cera ok, włosy bez zmian, zawsze miałam suchary bo całe życie na jasnych farbach i rozjaśniaczach ;)
A co do mieszkania, to koło Myśliwskiej na Morenie mieszka kilkoro moich znajomych z pracy. Myślę, że mieszka im się dobrze, ale ciasnota jest straszna. Tam każdy drugiemu zagląda w okna. Chyba większa przestrzeń jest na Słonecznym stoku czy jakoś tak, też na Morenie.
I choć Morena cieszy się o wiele większym powodzeniem niż moje rejony (tzw. Nowy Jasień) to ja po 5 latach mieszkania na obrzeżach, NIGDY nie zamieniłabym centrum na te lokalizacje. Jeżeli ktoś mieszka na Przymorzu, Zaspie, w Gdańsku gł lub Wrzeszczu to ja na jego miejscu bym zrobiła wszystko, żeby tam zostać. Wiadomo, że budują pętle. Infrastruktura się rozwija ale zawsze będzie daleko. Chyba, że ktoś ma w tych rejonach pracę. A wiadomo, że najwięcej pod tym względem dzieje się w centrum. Co mi z tego, że podjeżdżam autobusem na pętle z której dojadę wszędzie jak zawsze będę musiała jechać x czasu...
Ja w każdym razie teraz już nie patrzyłabym ani na to, że nowy blok, ani, że urządzane od nowa, ani to, że większe bo wiadomo, że tańsze - brałabym nawet w starym bloku i do remontu byle w centrum. Mnie te odległości bardzo męczą, korki będą co raz większe i nawet jak mi wybudują tramwaj pod samym nosem to i tak będę musiała poświęcić sporo czasu żeby nim dojechać do centrum.
Pewnie nie pomogłam ale piszę szczerze tak jak myślę i chyba nie ja jedna bo na obrzeżach trudno sprzedać mieszkanie a mojej koleżanki mama, która mieszka na Zaspie w starym bloku trzy razy w tyg w swojej skrzynce znajduje prpozycję odkupienia mieszkania teraz i za gotówkę :)
A co do mieszkania, to koło Myśliwskiej na Morenie mieszka kilkoro moich znajomych z pracy. Myślę, że mieszka im się dobrze, ale ciasnota jest straszna. Tam każdy drugiemu zagląda w okna. Chyba większa przestrzeń jest na Słonecznym stoku czy jakoś tak, też na Morenie.
I choć Morena cieszy się o wiele większym powodzeniem niż moje rejony (tzw. Nowy Jasień) to ja po 5 latach mieszkania na obrzeżach, NIGDY nie zamieniłabym centrum na te lokalizacje. Jeżeli ktoś mieszka na Przymorzu, Zaspie, w Gdańsku gł lub Wrzeszczu to ja na jego miejscu bym zrobiła wszystko, żeby tam zostać. Wiadomo, że budują pętle. Infrastruktura się rozwija ale zawsze będzie daleko. Chyba, że ktoś ma w tych rejonach pracę. A wiadomo, że najwięcej pod tym względem dzieje się w centrum. Co mi z tego, że podjeżdżam autobusem na pętle z której dojadę wszędzie jak zawsze będę musiała jechać x czasu...
Ja w każdym razie teraz już nie patrzyłabym ani na to, że nowy blok, ani, że urządzane od nowa, ani to, że większe bo wiadomo, że tańsze - brałabym nawet w starym bloku i do remontu byle w centrum. Mnie te odległości bardzo męczą, korki będą co raz większe i nawet jak mi wybudują tramwaj pod samym nosem to i tak będę musiała poświęcić sporo czasu żeby nim dojechać do centrum.
Pewnie nie pomogłam ale piszę szczerze tak jak myślę i chyba nie ja jedna bo na obrzeżach trudno sprzedać mieszkanie a mojej koleżanki mama, która mieszka na Zaspie w starym bloku trzy razy w tyg w swojej skrzynce znajduje prpozycję odkupienia mieszkania teraz i za gotówkę :)
Anixx na sutki kup jakąś maść z lanoliną, np. z Ziaja ma taką 100% lanoliny w przystępnej cenie.
https://ziaja.com/kosmetyki/3566,lano-masc
https://ziaja.com/kosmetyki/3566,lano-masc