Widok
Asiu trzymam za Was kciuki, wszystko na pewno będzie dobrze :-)
Ja dziś znów byłam na sorze....rano zaczęłam plamic na brązowo, najpierw delikatnie a potem co chwile musiałam zmieniać wkładki. Do tego twardy balący brzuch jak przy miesiaczce. Wojewódzki najbliżej. ..na badaniu zero plam, badał mnie jakiś dr i chyba uznał za panika te bo przecież nie plamie on nic nie widzi! Zrobił usg i tez ok i odesłał do domu. Brzuch boli nadal plamienia dużo mniejsze, zobaczymy jutro
Ja dziś znów byłam na sorze....rano zaczęłam plamic na brązowo, najpierw delikatnie a potem co chwile musiałam zmieniać wkładki. Do tego twardy balący brzuch jak przy miesiaczce. Wojewódzki najbliżej. ..na badaniu zero plam, badał mnie jakiś dr i chyba uznał za panika te bo przecież nie plamie on nic nie widzi! Zrobił usg i tez ok i odesłał do domu. Brzuch boli nadal plamienia dużo mniejsze, zobaczymy jutro
Asia wiem, że się martwisz ale pamiętaj, że to jednak tylko statystyka i nic nie znaczy. Co do amniopunkcji to ja myślę, że bym nie zrobiła ale wiem, że to łatwo się mówi, bo to bardzo trudne czekać na poród i zapewne odbiera całą radość z oczekiwania na dziecko :(
Moja siostra miała i wszystko było ok - ulga ogromna po odebraniu wyniku. A dlaczego robiłaś to badanie? Czy USG wykazało nieprawidłowości?
Moja siostra miała i wszystko było ok - ulga ogromna po odebraniu wyniku. A dlaczego robiłaś to badanie? Czy USG wykazało nieprawidłowości?
Asienka16 który to tydzień? Takie plamienia (brązowe) niestety dość często zdarzają się w I trymestrze. Jestem z tym tematem na bieżąco, pońieważ koleżanka właśnie zmaga się z takim samym problemem a to jeszcze ciąża wyczekana przez wiele lat więc strach ogromny. Nie raz lądowała u lekarza i za każdym razem tak jak u Ciebie. Każą się oszczędzać, no-spa i pewnie luteinę też dostałaś. Ze względu na koleżankę bardzo dużo czytałam na ten temat, przeglądałam fora i nie miałam pojęcia, że to tak częste zjawisko i w znakomitej większości nie oznacza niczego złego i ciąże przebiegają prawidłowo. Także odpoczywaj ile się da - życzę zdrówka :)
Dziewczyny nie wiem czy coś złego się dzieje czy panikuję po tej informacji o szyjce, :( ale od paru dni się źle czuję, twardnieje mi brzuch i czuję takie jakby ciągnięcie w dół i parcie na krocze. Może to tylko skurcze przepowiadające (w pierwszej ciąży nie miałam) i uciskająca macica. Nie wiem czy mam iść do lekarza. Wizytę planową mam dopiero 18.03.
Mara_jade takie objawy nie muszą świadczyć o skracającej się szyjce. Ja zarówno w pierwszej ciąży i teraz też tak mam. Nie za często ale mam. To takie uczucie twardej kulki która leży na pęcherzu, jakby brzuch spadał. Ale oczywiście nie chciałabym Ci źle doradzić bo wiadomo, że różńie bywa. A bierzesz no-spę? Który to tydzień? Bo może to już skurcze przepowiadające Braxtona-Hicksa a te są całkiem naturalne.
Przepraszam, dopiero teraz zauważyłam, że sama też podejrzewasz te skurcze przepowiadające. Ja miałam w pierwsżej ciąży i tak je wspominam. Nagle twardnienie brzucha, który jakby "schodzi" się do środka i wtedy właśnie powstaje bardzo twarda kulka. Ja mam bajczęściej jak leżę na płasko. Pomaga zmiana pozycji, np. prżełożenie na bok lub podkurczenie nóg.
Dzięki dziewczyny za wsparcie. USG wyszlo bardzo dobrze, moj lekarz zaleca zrobienie pappa dlatego robiłam tym bardziej że ja już po 30. W pierwszej ciąży tez robiłam i było ok. A teraz wyniki znacząco podwyzszyly ryzyko. Po usg było 1:2100 a po pappa 1:670 pocieszam się ze to jeszcze nie ma tragedii i wcale nie takie duże to ryzyko. Ryzyko poronienia przy amniopunkcji jest porównywalne lub nawet wyższe. Dlatego nie chce się decydować. Liczę że harmony wyjdzie ok i wystarczy.
Asienka16 moja lekarka mówiła mi po pappie, że amnio zlecają, jeśli jest ryzyko 1:300 albo większe, a przy zbadaniu na usg wszystkich możliwych markerów (przepływy itd.) to teraz twórcy tej metody zalecają nawet dopiero przy 1:100. Chyba, że jakieś markery na usg wyszłyby przy tym nie tak jak powinny to powiedziała, że zaleciła by amnio pomimo dobrej biochemii.
Asienka16 no sprawdzić przyczynę plamienia zawsze trzeba ale na szczęście nie zawsze oznacza coś złego. U mojej koleżanki jest krwiak i to on powoduje plamienia, zmniejsza się ale ciągle jest. Dziecko pomimo to rozwija się prawidłowo :)
To pytanie o luteinę było do Asi84 bo ostatnio trafiłam na informacje, że branie luteiny może spowodować sfałszowanie wyników testöw pappa. Podobno są czy były prowadzone jakieś badania na ten temat, dużo dziewczyn o tym pisało ale szczegółów nie znam.
To pytanie o luteinę było do Asi84 bo ostatnio trafiłam na informacje, że branie luteiny może spowodować sfałszowanie wyników testöw pappa. Podobno są czy były prowadzone jakieś badania na ten temat, dużo dziewczyn o tym pisało ale szczegółów nie znam.
Normy dla NT zależą od wieku płodu (u mnie wyszło 2,45). Skierowanie na test PAPPA dostałam od mojej p.ginekolog (w sumie to bardziej statystyka). Na szczęście wyniki wyszły bardzo dobrze. Jeżeli coś by było nie tak nie zdecydowałabym się na amino, głównie ze względu na ryzyko poronienia bądź uszkodzenia płodu. Nie jest ono zbyt duże, ale zawsze istnieje. Czasami też warto udać się na badanie do innego lekarza, który ma lepszy sprzęt bądź doświadczenie (chodzi mi o USG), bo np. NT została źle zmierzona lub obraz jest kiepskiej jakości przez co nie zawsze wszystko dobrze widać (wiem z doświadczenia .... parę kg więcej znacząco może utrudnić badanie). Głowa do góry, na pewno wszystko będzie dobrze :-)
Ja byłam dla pewności na usg u Preisa (ordynator na Klinicznej) i zalecił mi, że jeżeli ryzyko wyjdzie średnie lub wysokie, to żeby zrobić amnio. U mnie wyszło na trisomii 21 ryzyko 1:1600 i zostało określone jako niskie. Preis i moja ginekolog prowadząca Niedźwiecka powiedzieli, że NT wyszło podwyższone prawdopodobnie przez wirusa grypy. W pierwszej ciąży miałam trisomię 21 na poziomie 1:10000, więc miałam trochę stracha, że to i tak kiepski wynik, ale jeszcze rozmawiałam po wynikach z moją lekarką i zapewniała, że to dobry wynik.
Asia84 też słyszałam o tej luteinie, możliwe że badań jeszcze nie ma, ale fakt jest faktem. Asia trzymam kciuki, daj znać jak będziesz miała wyniki z testu Harmony. Swoją drogą gdzie w Gdańsku robią harmony i ile kosztuje?
Ana właśnie dlatego byłam u Preisa, u niego NT wyszło 1,8, ale mówił, że to już niewielka różnica. Dowiedziałam się, że Preis ma "mercedesa" wśród usg, pewnie dlatego usg kosztuje 300 zł. Mimo kwoty na połówkowe i tak idę do niego.
Asia84 też słyszałam o tej luteinie, możliwe że badań jeszcze nie ma, ale fakt jest faktem. Asia trzymam kciuki, daj znać jak będziesz miała wyniki z testu Harmony. Swoją drogą gdzie w Gdańsku robią harmony i ile kosztuje?
Ana właśnie dlatego byłam u Preisa, u niego NT wyszło 1,8, ale mówił, że to już niewielka różnica. Dowiedziałam się, że Preis ma "mercedesa" wśród usg, pewnie dlatego usg kosztuje 300 zł. Mimo kwoty na połówkowe i tak idę do niego.