Odpowiadasz na:

Re: mamy listopadowo-grudniowe 2014 cz6

w poniedziałek lecę na glukozę a w środę do lekarza.

Byłam w rumi. Przyjęli ok.40 osób. Jak byłam o 10 to nikogo nie było tylko parę osób rozkładało stoliki, weszłam do h&m i jak... rozwiń

w poniedziałek lecę na glukozę a w środę do lekarza.

Byłam w rumi. Przyjęli ok.40 osób. Jak byłam o 10 to nikogo nie było tylko parę osób rozkładało stoliki, weszłam do h&m i jak wyszłam to już była lista a na niej 27 osób, trochę dziwnie bo kręciło się tam ok. 7 osób. Później było ustawienie się w kolejkę według listy, wywiad, zapisanie na godziny. Byłam jedną z ostatnich jakie przyjęli, jak wyszłam o 16.20 a do 16.30 przyjmowali. Lekarz starał się zrobić wszystko co mógł, ale mała zakryła buzię rączkami i zdjęcia są średnie. Potwierdził na 100% dziewczynkę. Plus był taki że lekarz się nie spieszył a na każdą osobę było przeznaczone 20 min. Fakt jest taki że jakbym była z daleka na pewno bym nie czekała, a że mam tam 15 min to poszłam do domu sprzątnęłam, zrobiłam obiad i wróciłam. Szkoda mi było tych osób z listy rezerwowej, było tam ponad 35 osób i biedne czekały a o 16 tylko 6 osób z rezerwowej się dostało.

zobacz wątek
11 lat temu
Juditt

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry