Zachęcona reklamą rogalików św.Marcina zawitałam do cukierni z chęcią wypicia kawki i skosztowania słodkości.Stojąc w kolejce chciałam się upewnić czy oby na pewno moje oczekiwanie ma sens? Po zapytaniu się czy są jeszcze rogaliki usłyszałam "niestety tak". Spojrzałam na skwaszoną Panią i stwierdziłam,że wolę poszukać innego miejsca i milszej obsługi.
Reklama na szybie,antyreklama w środku! Czy to ma sens?