w Tesoro byłam niejednokrotnie, nie podoba mi się to, że na wstępie trzeba czekać w kolejce na stolik..my akurat trwafiliśmy na dzień gdzie cała sala była wolna a NIE MOGLIŚMY sami wybrać stolika, byliśmy z naszym małym synem i woleliśmy usiąść na końcu sali,jednak spotkaliśmy się z niemiłym panem kelnerem który w dość niemiły sposób nam tego odmówił,odwrócił sie na pięcie i zaniósł menu w zupełnie inne miejsce...na poczatek zamowiliśmy Carpaccio wołowe..które było najgorszym jakie jadłam dotychczas-okropne mięso..takie jakby sztuczne!i idealnie wykrojone w koła...ponad to dostaliśmy danie nie to które zamawialiśmy(zamiast spaghetti dostalam makaron z borowikami-których nie moge jesc) i koniec końców musiałam zamienic sie z mężem na talerze, co tez nie było dobrym rozwiązaniem,ponieważ dostał on najgorsze danie jakie mógł sobie wybrać czyli owoce morza w cieście,proszę tego nie zamawiać,coś okropnego(gumowe śmierdzi starym olejem)-z restauracji wyszłam głodna, jedynie przepyszny chlebek podawany jako 'poczekajka' z pomidorkami cherry mnie uratował.. W innych okolicznosciach zamawiałam tam pizze z szynką parmeńską i rukolą, bardzo dobra i godna polecenia. Ceny - drogo.