Odpowiadasz na:

Re: musze oddac moje kochane kotki :-(

Hej, jak wszyscy wiedzą jestem kociarą straszną, a mój mąż jeszcze większym. Mąż ma astmę i raczej nie powinien mieszkać z kotami. Kiedy nieśmiało nadmieniłam że pewnie trzeba będzie je oddać do... rozwiń

Hej, jak wszyscy wiedzą jestem kociarą straszną, a mój mąż jeszcze większym. Mąż ma astmę i raczej nie powinien mieszkać z kotami. Kiedy nieśmiało nadmieniłam że pewnie trzeba będzie je oddać do dobrych domów, powiedział że pójdzie z domu za nimi. Astma jest pod kontrolą. Trzeba bardzo restrykcyjnie podchodzić do spraw czystości; wciąż odkurzać całe mieszkanie (kocia sierśc jest wszędzie), myć i wietrzyć. Jeśli to zaniedbujemy (bo jesteśmy leniwi) to mąż ma duszności. Jeśli jednak pilnujemy wszystkiego to jest ok.
Życzę powodzenia w sprawie kotów i krytycznego spojrzenia na to co mówią lekarze. Mojemu mężowi bez testów próbowali wmówić że ma alergię na koty, jak tylko dowiedzieli się że są koty w domu. Nie wiem jak na prawdę jest w twoim przypadku, ale wiem na pewno że lekarze idą na łatwiznę i ściemniają.

zobacz wątek
16 lat temu
buninka

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry