Widok
na rower z maluchem
Doradźcie mi rodzice na dwóch kołach co lepiej się sprawdza. Mam 1, 5 rocznego szkraba i głód na jazdę rowerem ;) Co lepiej się sprawdza fotelik czy przyczepka? Wg mnie przyczepka bezpieczniejsza gdyby rower przewrócił się a z drugiej strony na nasze szerokie ścieżki i chodniki to chyba jak z przyczepą kempingową jedzie się ;)
Żeby powiedzieć co lepiej się sprawdza powinien wypowiedzieć się ktoś kto testował te dwa rozwiązania ale o taką osobę chyba będzie trudno.
Używałem fotelika i byłem zadowolony jeżdżąc po ścieżkach i ulicach. Przy ewentualnej wywrotce fotelik powinien ochronić dziecko. Widziałem kobiety na rowerach z fotelikami ale facetowi na pewno jest łatwiej prowadzić taki rower.
Nie używałem przyczepki i wiem że to rozwiązanie ma swoich zwolenników ale ja widzę tu pewne minusy:
1. Zajmuje o wiele więcej miejsca i trzeba ją gdzieś trzymać. Być może trzeba ją też za każdym razem łączyć z rowerem.
2. Jest niska a więc mniej widoczna i znacznie szersza niż rower co sprawia że ktoś może w nią wjechać.
Używałem fotelika i byłem zadowolony jeżdżąc po ścieżkach i ulicach. Przy ewentualnej wywrotce fotelik powinien ochronić dziecko. Widziałem kobiety na rowerach z fotelikami ale facetowi na pewno jest łatwiej prowadzić taki rower.
Nie używałem przyczepki i wiem że to rozwiązanie ma swoich zwolenników ale ja widzę tu pewne minusy:
1. Zajmuje o wiele więcej miejsca i trzeba ją gdzieś trzymać. Być może trzeba ją też za każdym razem łączyć z rowerem.
2. Jest niska a więc mniej widoczna i znacznie szersza niż rower co sprawia że ktoś może w nią wjechać.
"1. Zajmuje o wiele więcej miejsca i trzeba ją gdzieś trzymać. Być może trzeba ją też za każdym razem łączyć z rowerem.
2. Jest niska a więc mniej widoczna i znacznie szersza niż rower co sprawia że ktoś może w nią wjechać."
Ad 1. To prawda. Przyczepka zajmuje więcej miejsca niż fotelik. Natomiast łączenie jej z rowerem jest banalnie proste.
Ad 2. Przyczepka jest niska ale większość przyczepek ma w celu poprawienia widoczności chorągiewkę umieszczoną na długim maszcie.
Według mnie
1. największe zalety przyczepki to:
- wygoda dziecka
- dziecko ma z przyczepki dobry widok
- w czasie deszczu dziecko jest osłonięte
- niektórych modeli przyczepek można używać jako wózków
2. największe wady przyczepki:
- słabo sprawdza się poza ścieżkami rowerowymi (problem stanowią krawężniki czy bardzo nierówna nawierzchnia
- ze względu na rozmiar z przyczepką nie wszędzie da się wjechać.
3. największe zalety fotelika:
- mały rozmiar
- nie utrudnia jazdy
4. wady fotelika
- dziecko narażone jest na warunki atmosferyczne
- dziecko podczas jazdy widzi głównie plecy osoby jadącej rowerem
- fotelik zmienia środek ciężkości roweru i rower jest odrobinę mniej stabilny (trzeba się do tego efektu przyzwyczaić)
Ja poszedłem na kompromis. Używam fotelika montowanego do ramy roweru (nie na bagażnik) Hamax Siesta z możliwością odchylania o 22 stopnie od pionu. Fotelik jest wygodny (gdy dziecko zaśnie żeby zwiększyć komfort odchyla się go do tyłu) a jednocześnie nie ogranicza zbyt mocno możliwości jazdy po nierównej nawierzchni.
2. Jest niska a więc mniej widoczna i znacznie szersza niż rower co sprawia że ktoś może w nią wjechać."
Ad 1. To prawda. Przyczepka zajmuje więcej miejsca niż fotelik. Natomiast łączenie jej z rowerem jest banalnie proste.
Ad 2. Przyczepka jest niska ale większość przyczepek ma w celu poprawienia widoczności chorągiewkę umieszczoną na długim maszcie.
Według mnie
1. największe zalety przyczepki to:
- wygoda dziecka
- dziecko ma z przyczepki dobry widok
- w czasie deszczu dziecko jest osłonięte
- niektórych modeli przyczepek można używać jako wózków
2. największe wady przyczepki:
- słabo sprawdza się poza ścieżkami rowerowymi (problem stanowią krawężniki czy bardzo nierówna nawierzchnia
- ze względu na rozmiar z przyczepką nie wszędzie da się wjechać.
3. największe zalety fotelika:
- mały rozmiar
- nie utrudnia jazdy
4. wady fotelika
- dziecko narażone jest na warunki atmosferyczne
- dziecko podczas jazdy widzi głównie plecy osoby jadącej rowerem
- fotelik zmienia środek ciężkości roweru i rower jest odrobinę mniej stabilny (trzeba się do tego efektu przyzwyczaić)
Ja poszedłem na kompromis. Używam fotelika montowanego do ramy roweru (nie na bagażnik) Hamax Siesta z możliwością odchylania o 22 stopnie od pionu. Fotelik jest wygodny (gdy dziecko zaśnie żeby zwiększyć komfort odchyla się go do tyłu) a jednocześnie nie ogranicza zbyt mocno możliwości jazdy po nierównej nawierzchni.
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.
Stanisław Lem
Stanisław Lem
Bardzo fajne zestawienie
Ja może jeszcze dorzuciłbym do niego jeszcze przedni fotelik rowerowy WeeRide.
Zalety WeeRida:
- centralnie umiejscowiony środek ciężkości szczególnie ważne dla Pań
- dziecko siedzi przodem do kierunku jazdy pomiędzy rękoma rodzica, wiec widzi wszystko z przodu i można z dzieckiem spokojnie rozmawiać podczas jazdy
- chyba najlepszy fotelik dla maluszków
Wady Weerida
- dziecko szybko z niego wyrasta producent podaje, że niby można go stosować do 4 lat, ale mojej 3 latki raczej już bym do niego nie wsadził.
Ogólnie na dłuższe trasy polecam przyczepki rowerowe, a na krótkie wypady foteliki.
Myślę, że każdy będzie miał swoje za i przeciw i najlepszym sposobem na wybór będzie wypożyczenie i osobiste przetestowanie sprzętu przed zakupem np. w tej wypożyczalni http://itinere.pl
Ja może jeszcze dorzuciłbym do niego jeszcze przedni fotelik rowerowy WeeRide.
Zalety WeeRida:
- centralnie umiejscowiony środek ciężkości szczególnie ważne dla Pań
- dziecko siedzi przodem do kierunku jazdy pomiędzy rękoma rodzica, wiec widzi wszystko z przodu i można z dzieckiem spokojnie rozmawiać podczas jazdy
- chyba najlepszy fotelik dla maluszków
Wady Weerida
- dziecko szybko z niego wyrasta producent podaje, że niby można go stosować do 4 lat, ale mojej 3 latki raczej już bym do niego nie wsadził.
Ogólnie na dłuższe trasy polecam przyczepki rowerowe, a na krótkie wypady foteliki.
Myślę, że każdy będzie miał swoje za i przeciw i najlepszym sposobem na wybór będzie wypożyczenie i osobiste przetestowanie sprzętu przed zakupem np. w tej wypożyczalni http://itinere.pl
Jeśli przyczepka, to tylko z amortyzacją - polecam z osobistego doświadczenia chariot cougar. Wada - bardzo droga, chyba że uda się sprowadzić ze Stanów lub kupić używkę.
Przyczepka bez amortyzacji nadaje sie tylko na scieżki i chodniki. Chariotem jezdzilismy po leśnych i polnych drogach, mała w środku spała, rozglądała po okolicy lub bawiła/oglądała książeczkę. Doskonały środek transportu, niezależnie od pogody, idealny na całodzienną eskapadę. Z dwulatką spokojnie robiliśmy po 50 km dziennie (oczywiscie robiąc przerwy), w foteliku byłoby to zbyt męczące (słonce, wiatr, owady, większe unieruchomienie).
Natomiast na krotsze wycieczki, na 1 h wystarczy fotelik. Tylko wez pod uwagę, że w wieku 3 lat młode może ważyć juz ok 16 kg, i z powodu zaburzonego środka cieżkości jazda z fotelikiem robi sie naprawde trudna.
Przyczepka bez amortyzacji nadaje sie tylko na scieżki i chodniki. Chariotem jezdzilismy po leśnych i polnych drogach, mała w środku spała, rozglądała po okolicy lub bawiła/oglądała książeczkę. Doskonały środek transportu, niezależnie od pogody, idealny na całodzienną eskapadę. Z dwulatką spokojnie robiliśmy po 50 km dziennie (oczywiscie robiąc przerwy), w foteliku byłoby to zbyt męczące (słonce, wiatr, owady, większe unieruchomienie).
Natomiast na krotsze wycieczki, na 1 h wystarczy fotelik. Tylko wez pod uwagę, że w wieku 3 lat młode może ważyć juz ok 16 kg, i z powodu zaburzonego środka cieżkości jazda z fotelikiem robi sie naprawde trudna.
jeżdżąc z fotelikiem też robiłem dystanse wieksze niż 50 km - czesto w relatywnie trudnym terenie (np czerwony i czarny wejherowski) Zasadniczo dziecko bardzo lubiło jezdzić w foteliku i nie sadze ze było dla niego to jakoś specjalnie męczące - w każdym razie nie dawało podstaw do takich przypuszczeń.
Spędzało w foteliku czesto wiele godzin i było git - ważne tylko by był odchylany pozwalający na w miare wygodny sen w razie potrzeby.
Spędzało w foteliku czesto wiele godzin i było git - ważne tylko by był odchylany pozwalający na w miare wygodny sen w razie potrzeby.
zalezy jaki teren. tam gdzie ja jechalem z moim, chariot z pewnoscia by nie dal rady no ale czeba miec te te technike jazdy.
smiem tez twierdzic ze odchylane oparcie zbyt mocno zaburza srodek ciezkosci i nadaje sie tylko na rowny teren, nieodchylane zaburza juz wystarczajaco niekorzystnie. moj opiera mi glowe w kasku na plecach i jest git.
smiem tez twierdzic ze odchylane oparcie zbyt mocno zaburza srodek ciezkosci i nadaje sie tylko na rowny teren, nieodchylane zaburza juz wystarczajaco niekorzystnie. moj opiera mi glowe w kasku na plecach i jest git.
Wszystko jest uzależnione od tego gdzie zamierzamy jeździć z dzieckiem.
Teren las wertepy zdecydowanie dobry fotelik na wsporniku amortyzującym drgania. Wszędzie indziej myślę że przyczepka jest fajnym rozwiązaniem ale mamy bardzo wąskie ścieżki rowerowe wiec trzeba brać to pod uwagę. Ja jeżdżę z synem już 3 lato z fotelikiem i jest ok. Wybrałem fotelik gdyż mam większą mobilność i sprawniej można się poruszać. Powodzenia
Teren las wertepy zdecydowanie dobry fotelik na wsporniku amortyzującym drgania. Wszędzie indziej myślę że przyczepka jest fajnym rozwiązaniem ale mamy bardzo wąskie ścieżki rowerowe wiec trzeba brać to pod uwagę. Ja jeżdżę z synem już 3 lato z fotelikiem i jest ok. Wybrałem fotelik gdyż mam większą mobilność i sprawniej można się poruszać. Powodzenia
mamy fotelik na tył, na przód, przyczepkę i trail gator;-) dla naszej dwójki dzieci (5 i 3 lata) i wszystko ma swoje plusy i minusy, generalnie przyczepkę raczej bym wypożyczała, my kupiliśmy i trochę nam zajmuje miejsca- nie mówiąc o jeżdżeniu z maluchem poniżej 2lat- wtedy bez amortyzatorów trochę nas przeraziło jeżdżenie (mamy zwykłą, tanią przyczepkę), nie mówiąc o hamaczku dla dziecka poniżej 1 roku...moim marzeniem jest chariot- widziałam w wypożyczalni trójmiejskiej jest- jak kolejne maleństwo się pojawi na pewno wypróbujemy;-) Starszego podczepiamy już teraz na holu rowerowym (trail gator) do naszych rowerów jak się zmęczy, ale tak polubił samodzielną jazdę na rowerze, że daje radę nawet po górki w lesie na dłuższej trasie podjeżdżać. Hol daje nam poczucie bezpieczeństwa na dłuższych trasach.