Widok
najbardziej nieprzydatne prezenty
Najbardziej nieprzydatne prezenty (wg radia): tanie perfumy, swetry z motywami światecznymi, czekoladki i gadżety elektroniczne jak np. elektroniczny łamacz do kostek lodu.
Ja stawiam na tanie perfumy i mnóstwo niepotrzebnych gadżetów kuchennych, portfele, wizytowniki.
Ja stawiam na tanie perfumy i mnóstwo niepotrzebnych gadżetów kuchennych, portfele, wizytowniki.
Z drobiazgów, które najbardziej mnie ucieszyły w prezencie, które teraz przychodzą mi na myśl, to kaseta magnetofonowa z moim ulubionym, poszukiwanym nagraniem oraz - kilka tygodni temu - kolorowe łyżeczki za 4 zł.:)))
Tymczasem, muszę szukać prezentu pod choinke, który tak schowałam, że nie mogę znależć!
Tymczasem, muszę szukać prezentu pod choinke, który tak schowałam, że nie mogę znależć!
Hetia napisał(a):
> nie mam choinki:)
Tez pewnie schowana i nie mozesz znalesc ;)
Najbardziej nieprzydatne prezenty hmmm
- kosmetyki majace zapach zupelnie mi nie pasujacy, nie wiedomo co z tm zrobic.
- ubrania nie podobajace sie, nigdy nie zalozone
- kiczowate ozdoby do powieszenia np na scianie
- ksiazki ktore wcale mnie nie interesuja, a nie bede ich czyal tylko ze ktos mi je dał.
Generalnie ujmujac wszysto to co mi sie nie podoba i czego bym sam nigdy nie kupil.
> nie mam choinki:)
Tez pewnie schowana i nie mozesz znalesc ;)
Najbardziej nieprzydatne prezenty hmmm
- kosmetyki majace zapach zupelnie mi nie pasujacy, nie wiedomo co z tm zrobic.
- ubrania nie podobajace sie, nigdy nie zalozone
- kiczowate ozdoby do powieszenia np na scianie
- ksiazki ktore wcale mnie nie interesuja, a nie bede ich czyal tylko ze ktos mi je dał.
Generalnie ujmujac wszysto to co mi sie nie podoba i czego bym sam nigdy nie kupil.
Ave Satan i Józef - wiecznie prawiczek.
kuźde no, ale maruda
to mu nie pachnie, tamto mu nie wisi na ścianie, no ale z książką to już jest przegięcie
przypuszczam, że rodzina i znajomi nie znają twoich upodobań literackich, bo nic nie czytasz, to strzelają na oślep:-P
taki kawał
komendant MO wezwał swoich i nakazał żeby z powodu żartów jakie się mówi o milicji, że nieoczytani itd mają od zaraz zacząć czytać literaturę
zajeżdża dwóch gazikiem pod księgarnie wchodzą i jeden mówi
- pani da coś z literatury!
- no ale co? mam tu literaturę lżejszą i cięższą?
- nieważne, jesteśmy gazikiem!
to mu nie pachnie, tamto mu nie wisi na ścianie, no ale z książką to już jest przegięcie
przypuszczam, że rodzina i znajomi nie znają twoich upodobań literackich, bo nic nie czytasz, to strzelają na oślep:-P
taki kawał
komendant MO wezwał swoich i nakazał żeby z powodu żartów jakie się mówi o milicji, że nieoczytani itd mają od zaraz zacząć czytać literaturę
zajeżdża dwóch gazikiem pod księgarnie wchodzą i jeden mówi
- pani da coś z literatury!
- no ale co? mam tu literaturę lżejszą i cięższą?
- nieważne, jesteśmy gazikiem!
gallux napisał(a):
> kuźde no, ale maruda
> to mu nie pachnie, tamto mu nie wisi na ścianie, no ale z
> książką to już jest przegięcie
> przypuszczam, że rodzina i znajomi nie znają twoich upodobań
> literackich, bo nic nie czytasz, to strzelają na oślep:-P
Twoje upodobania juz znam wiec Twoi znajomi powinni dać Ci pod choinkę "Ksiądz Rydzyk. Biografia"
Autor: Witold Bereś, Mikołaj Lizut, Jerzy Skoczylas. A gazete Nasz Dziennik.
http://www.klub-litera.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=3834&Itemid=90
:P
> kuźde no, ale maruda
> to mu nie pachnie, tamto mu nie wisi na ścianie, no ale z
> książką to już jest przegięcie
> przypuszczam, że rodzina i znajomi nie znają twoich upodobań
> literackich, bo nic nie czytasz, to strzelają na oślep:-P
Twoje upodobania juz znam wiec Twoi znajomi powinni dać Ci pod choinkę "Ksiądz Rydzyk. Biografia"
Autor: Witold Bereś, Mikołaj Lizut, Jerzy Skoczylas. A gazete Nasz Dziennik.
http://www.klub-litera.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=3834&Itemid=90
:P
Ave Satan i Józef - wiecznie prawiczek.
tak sobie myślę, że tu nastąpiło lekkie pomieszanie pojęć
bo czym jest prezent?
USJP tak to definiuje
"prezent «to, co się komuś darowuje, podarunek, upominek dawany zwykle z jakiejś okazji»
Prezent gwiazdkowy, imieninowy, urodzinowy, ślubny.
Prezenty na Gwiazdkę, na urodziny.
Kosztowny, tani, miły, praktyczny prezent.
Dać, ofiarować, wręczyć komuś prezent.
Dostać coś w prezencie od kogoś.
Kupić, przeznaczyć coś na prezent.
Obdarować kogoś prezentem.
Obsypywać dzieci prezentam"
jest tam niby "prezent praktyczny", ale mi to razem nie współgra
prezent to dowód pamięci, sympatii
prezent praktyczny, to jakby odarcie prezentu z jego uroku niespodzianki, tajemniczości, zaskoczenia, dowcipu
poza tym wydaje mi się, że prezent świadczy bardziej o tym kto go wręcza
może być tani, gustowny, dowcipny
a może być i futro z norek, które stary kupił gnębiony wyrzutami sumienia, bo kochance podarował garsoniere, ale to jakby nas nie dotyczy:-)
praktyczny prezent, to jak inna zbitka słów "strasznie piękny był" albo "potwornie mi się podobał"
bo czym jest prezent?
USJP tak to definiuje
"prezent «to, co się komuś darowuje, podarunek, upominek dawany zwykle z jakiejś okazji»
Prezent gwiazdkowy, imieninowy, urodzinowy, ślubny.
Prezenty na Gwiazdkę, na urodziny.
Kosztowny, tani, miły, praktyczny prezent.
Dać, ofiarować, wręczyć komuś prezent.
Dostać coś w prezencie od kogoś.
Kupić, przeznaczyć coś na prezent.
Obdarować kogoś prezentem.
Obsypywać dzieci prezentam"
jest tam niby "prezent praktyczny", ale mi to razem nie współgra
prezent to dowód pamięci, sympatii
prezent praktyczny, to jakby odarcie prezentu z jego uroku niespodzianki, tajemniczości, zaskoczenia, dowcipu
poza tym wydaje mi się, że prezent świadczy bardziej o tym kto go wręcza
może być tani, gustowny, dowcipny
a może być i futro z norek, które stary kupił gnębiony wyrzutami sumienia, bo kochance podarował garsoniere, ale to jakby nas nie dotyczy:-)
praktyczny prezent, to jak inna zbitka słów "strasznie piękny był" albo "potwornie mi się podobał"
Nieprzydatny prezent to dla mnie taki jaki trafnie opisał Diabeł: wszystko co nam sie nie podoba. (Chociaż może mi się podobać coś, czego sobie nie kupię .)
Mnie sie podobają moje prezenty, ale pisałam to zastanawiając się, jak się innym spodobają te ode mnie.
Nie do końca rozumiem, czemu praktyczne są nie lubiane. Rozumiem Kasieńkę, też nie chciałabym ręczników i pościeli, a zwłaszcza żadnych rzeczy do kuchni. Chodzi jakby o rzeczy zbyt banalne, o które wystarczająco potrafimy sami zadbać. Ale nie rozumiem Gallux, czemu "praktyczny" i "prezent" to sprzeczność sama w sobie.
Mnie sie podobają moje prezenty, ale pisałam to zastanawiając się, jak się innym spodobają te ode mnie.
Nie do końca rozumiem, czemu praktyczne są nie lubiane. Rozumiem Kasieńkę, też nie chciałabym ręczników i pościeli, a zwłaszcza żadnych rzeczy do kuchni. Chodzi jakby o rzeczy zbyt banalne, o które wystarczająco potrafimy sami zadbać. Ale nie rozumiem Gallux, czemu "praktyczny" i "prezent" to sprzeczność sama w sobie.
praktyczna, to może być pani:-)
może nie pamietasz, ale za komuny były takie punkty "praktyczna pani" gdzie mozna było naprawić pończochy, dostać przepis na ciasto itp dokładnie czym się zajmowały nie wiem, bo ja jako niepraktyczny pan miałem inne zainteresowania:-)
prezent praktyczny to przeciwieństwo prezentu praktycznego, a takie dzielenie prezentów pachnie mi zwykłym materializmem
może nie pamietasz, ale za komuny były takie punkty "praktyczna pani" gdzie mozna było naprawić pończochy, dostać przepis na ciasto itp dokładnie czym się zajmowały nie wiem, bo ja jako niepraktyczny pan miałem inne zainteresowania:-)
prezent praktyczny to przeciwieństwo prezentu praktycznego, a takie dzielenie prezentów pachnie mi zwykłym materializmem
gallux napisał(a):
> tym gorzej dla ciebie
> o ile prezent może być praktyczny wg "Słownika", o tyle
> nieprzydatny, to już jest przegięcie:-)
> do czego ma mi się przydać kotek leżący na poduszeczce?
> ja widzę związek pomiędzy przydatnym, a praktycznym:-)
Przegieciem to jest Twoj debilny komentarz. Kazdy ma takie zdanie jakie chce i to jego sprawa.
> tym gorzej dla ciebie
> o ile prezent może być praktyczny wg "Słownika", o tyle
> nieprzydatny, to już jest przegięcie:-)
> do czego ma mi się przydać kotek leżący na poduszeczce?
> ja widzę związek pomiędzy przydatnym, a praktycznym:-)
Przegieciem to jest Twoj debilny komentarz. Kazdy ma takie zdanie jakie chce i to jego sprawa.
Ave Satan i Józef - wiecznie prawiczek.
Ja to zawsze skarpetki czy swetry od mamy, coraz brzydsze niestety.
bielizna damska https://www.ettiene.pl