Widok

Samotna mama, czy ktoś ją zechce? :D

Wiem, że takich wątków już było mnóstwo, ale cóż... Do jego założenia "zainspirowała" mnie wypowiedź @sam'a. Cytuję:
"żaden facet matki z dzieckiem na głowę sobie nie weźmie ot tak".
Zatem pytanie co znaczy "ot tak"? Czy samotna kobieta, która wychowuje dziecko/ci nie może być wartościową partnerką?
Poza tym absurdalnie dla mnie brzmi "nie weźmie sobie na głowę". Ja tam wolę chodzić po ziemi, niż siedzieć na czyjejś głowie :P A tak na poważnie dlaczego ma brać na głowę? Chodzi o stworzenie normalnego, partnerskiego związku.
Mam już swoje lata, większość samotnych facetów w moim wieku, też jest już po przejściach, często mają dzieci, zatem czy ja jestem gorsza od nich?

Bardzo chętnie wysłucham osób, którym może udało się stworzyć takie związki. Może panowie mnie trochę podbudują i się okaże, że mam jeszcze w życiu jakieś szanse, bo nie wszyscy myślą, jak @sam :D
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 2
Cieszę się, że zainspirowałem cię do działania ;D

Oczywiście, nie jest do końca tak jak piszesz, ponieważ wierzę, że matkę z cudzym dzieckiem można mieć jako partnerkę, ale muszą ku temu sprzyjać pewne okoliczności...
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 6
@sam - to mnie oświeć i napisz, co znaczą pewne okoliczności. Napisałam, tak jak zrozumiałam Twoją wypowiedź :D
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No ale bez przesady... po jednym zdaniu wyciągać wnioski? Temat szeroki jak rzeka... wiek dziecka, intencje mężczyzny, stan cywilny, finanse etc
Przerabiałem coś takiego ze dwa razy ;P Mam doświadczenie ;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
@sam, ale jakie ma znaczenie wiek dziecka??
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"matkę z cudzym dzieckiem można mieć jako partnerkę"

Zabrzmiało jakoś tak strasznie przedmiotowo.
Ale jeśli wezmę pod uwagę wpis jeszcze jednego przedstawiciela płci męskiej, wg którego mamy, cytuję "suczy marzenie" to wychodzi, żeśmy faktycznie traktowane jak coś a nie ktoś. Dzięki temu "suczemu marzeniu niektórzy papowie maja swoje ukochane dzieci.
Jestem jak Majka, samotnie wychowująca mamą i faktycznie, czuję się gorsza. Szukając partnera nie mam zamiaru podrzucać mu dziecka do wychowania, ciągnąć z niego kasy albo naciągać go na kolejne dziecko. Ale tak właśnie się nas traktuje - jak naciągaczki. Smutne.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0
@brzdącu

"Suczy marzenie" to nie są moje słowa i ja się odcinam od takich sformułowań w stosunku do kobiet i ogólnie.

Wiek dziecka może mieć duże znaczenie dla wielu facetów (może większości) bo mniejsze można do siebie łatwiej przekonać, a starsze będzie nastawione buntowniczo powodując, że kiedyś będą przez to kłótnie - konflikty murowane.
Reguły nie ma, ale pewne schematy są powtarzalne.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
@sam
...powtarzalne - ze dwa razy...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Też nie napisałam, że to Twoje słowa, @samie :)

Kłótnie zawsze być mogą, i wierz mi, czy dziecko ma 4 czy 14 lat nie ma to znaczenia. Bo czterolatek też ma swoje racje, zachcianki i fochy i też jedni ludzie mu się podobają a drudzy nie.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
To przykre, ale często traktuje się nas, jako szukające sponsorów, ojców dla naszych dzieci.
Ojca moje dziecko ma - nie szukam następnego, odpukać, szczęśliwie daję rada sama finansowo, zatem sponsor też nie potrzebny.
Problem chyba w tym, że faceci nie traktują nas jako kobiety, tylko jako matki. I nie widzą, że my byśmy chciały mężczyzny, partnera, a nie ojca dla dziecka.

Podobnie, jak @M30+ nie wiem, jakie znaczenie ma wiek dziecka? Prędzej wiek mamy chyba ma znaczenie :P
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
Majka, myślę, że samowi chodziło o to, że starsze dziecko, w buntowniczym nastoletnim wieku, może mieć coś przeciwko przyjacielowi matki, natomiast małoletnie - jak powiedział - może do siebie przekonać, łatwiej ono go zaakceptuje...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
@Mikronezja - wiem, ze o to mu chodziło, bo przeczytałam jego wypowiedź później :)
Jednak tu tez nie ma reguły. Naprawdę różnie to bywa. Czasem właśnie starsze dzieci szybciej zaakceptują, bo będą rozumiały, że nie można NIC na siłę. I będą chciały, aby mama była szczęśliwa.
Znam takie przypadki
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Jasne, zgadzam się z Tobą, a @sam uogólnia.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
No właśnie. Bo starszemu dziecku można wytłumaczyć, że każdy chce być szczęśliwy itd a takiemu maluszkowi jak? Tzn można, ale nie zrozumie tego tak jak starsze dziecko.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
Nie mam doświadczenia w tej materii, ale nie zgodzę się z @sam'em. Każdy przypadek jest inny i różnie życiu może się poukładać. Ja też mam już swoje lata i gdybym miał wybierać, to właśnie kobietę z dzieckiem. To dlatego, że fajnie mieć dzieciaki wokół siebie, a ja raczej nie zdecydowałbym się już na małego bobasa, ze względu na wiek właśnie.
Co do buntu nastolatków, to czy własne czy też przybrane, buntują się każde:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
@Piotr
Jeśli nie masz doświadczenia w tej sprawie, to piszesz to co przychodzi tobie do głowy, czyli wyobrażenia.
Jest ogromna różnica w tym, jeśli własne dziecko się buntuje, a obce. To się przekłada na cały związek z matką tej kobiety... Dziecko tak potrafi zmanipulować matkę, że w końcu ona ma wyrzuty sumienia.

Obce dziecko będzie notorycznie walczyć o najbliższe miejsce przy matce, a ojczyma uważać za wroga. Nie jest to regułą, ale często powtarzającym się schematem...

Dużo by o tym mówić ;)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 5
No cóż, trochę na tym świecie już żyję i trochę widziałem, więc pewnie coś jednak mogę napisać.
W takich przypadkach trudno zwykle jest mówić o doświadczeniu. Ilu jest w końcu mężczyzn, którzy wielokrotnie przerabiali temat "kobieta z dzieckiem" i mają bogate doświadczenie w tym temacie? Bo nawet jeżeli raz przeżyli cos takiego i było to dla nich niemiłe, to czy można tu mówić już o doświadczeniu?
Ja z reguły jestem optymistą i wierzę, że jak obie strony mają dobre podejście, to da się taki związek poukładać.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
No właśnie! Bo co to znaczy "mieć doświadczenie"? Ma się doświadczenie w czymś, co się robi dużo razy albo przynajmniej bardzo długo, przynajmniej ja tak to rozumiem. Jeśli ktoś był raz czy dwa z jakąś kobieta z dzieckiem i za każdym razem im nie wyszło to jakie to doświadczenie?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Nawet małe doświadczenie jest lepsze od braku doświadczenia ;)
Możemy się obracać w tej materii albo na poziomie "gdybania" albo realności.
Bycie optymistą nie przeszkadza, aby założyć wszelkie scenariusze.

A jeśli nie jest to taki problem, to co wy tu na forum tak długo robicie? Nie było czasu na szukanie nowego faceta?
A jeśli już szukałyście/szukacie to ile czasu już to trwa?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
To tak, jak w każdym innym związku. Można powiedzieć "miałem dziewczynę rok młodszą. mam z takimi doświadczenie" :D
Ale następna rok młodsza, może być zupełnie inna. :)

Poza tym, @sam napisał, że taki związek zależy tez od in tencji mężczyzny, finansów etc. - chyba każdy związek od tego zależy, a nie tylko z samotną matką ?
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Chyba rozmawiamy tu na poziomie "gdybania" bo nie rozpatrujemy jakiegoś konkretnego związku, "realnego", tylko ogólnie ;)

Co do doświadczenia - zgodzę się, że lepsze małe niż jego brak ale czy będąc po 10 trzymiesięcznych związkach mogę powiedzieć że mam duże doświadczenie w tej materii?? Chyba nie....
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja mam wrażenie, że z tej szczerości męskiej kobiety chcą słuchać tylko, to co im odpowiada, wszystko pozostałe, co wykracza poza ramy przyswajalności, zostaje odrzucone jako nie prawda.

Więc powiem... Wszyscy faceci czekają na wasze ogłoszenia i aż się niecierpliwią na spotkania z wami i zawiązania głębokiej relacji i długo terminowego partnerstwa na wyłączność ze wsztkimi dziećmi jakie macie i z tym czego nie macie... jeśli jeszcze wyglądem nie grzeszycie, to nie będziecie się mogli odpędzić od adoratorów :)

Prawdopodobnie za jakieś 2 tygodnie wszystkie będziecie już miały swoich facetów. Proste jak budowa cepa... ;P
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
"wszystko pozostałe, co wykracza poza ramy przyswajalności"

że co, że my za głupie żeby zrozumieć Twoje wypowiedzi??
;D
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pragniecie, by mówiono wam to, co chcecie usłyszeć, a nie że jesteście za głupie, aby zrozumieć. Rozumiecie tylko to, co potwierdza wasze poglądy, reszty nie rozumiecie dlatego odgórnie się tego wypieracie ;D Dlatego tyle problemów z wami mamy...
A na końcu i tak jest przeważnie "a nie mówiłem?" ;P
Dlatego bycie szczerym w stosunku do kiobiety nie zawsze jest dobrym rozwiązaniem. Ale to już poza tematem. Faceci między sobą nie mają takich problemów.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Małe doświadczenie, to żadne doświadczenie. Ot, pojedynczy incydent, z którego wysuwasz wnioski, albo "gdybasz".
Moje doświadczenie:
- mój brat ożenił się z kobietą, która miała dwójkę ok. 16-letnich chłopaków; wszyscy ich wsparli i jest OK do dzisiaj
- moi sąsiedzi to też taki przykład - syn kobiety już jest dorosły i żyją normalnie
Jak kobieta nie jest wyłącznie skupiona na swoim dziecku, a facet jest w miarę normalny, to da się to poukładać.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1
a ja ugryzę temat od innej strony...statystyczny facet widząc, że kobieta ma dziecko widzi, że ona nie szuka przygód...szuka kogoś statecznego, odpowiedzialnego, kto będzie umiał się czasem zająć dzieckiem, wyręczyć ją w czymś i być dla niej oparciem.w związku to poczucie wzajemnej odpowiedzialności się umacnia w pewnym momencie a w takiej sytuacji trzeba ten proces przyspieszyć. zawęża się nam zatem krąg facetów tylko do tych, którzy chcą wejść w poważny związek. poza tym, nie oszukujmy się...to nie tylko dziecko musi zaakceptować partnera ale i partner dziecko. jakby nie było partner w takim związku pełni delikatnie rolę pseudo tatusia albo opiekuna. żeby wejść w taki związek facet musi być bardzo dojrzały i mieć dobrze poukładane w głowie...a takich to ze świecą szukać ;)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
bo większość facetów to takie dziwne twory że wolą sobie sami "spłodzić" dziecko niż liczyć że ktoś zrobi to za nich.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jak dla mnie kobieta z dzieckiem jest zupełnie aseksualna, ale być może inni będą zainteresowani.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 3
aseksualny- obojętny na sprawy płci, niepodkreślający cech płciowych, nieodczuwający popędu płciowego

czy na pewno chodziło o to? może chodziło o antonim słowa "seksowna"?:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
od dawna czytam forum, ale jakoś nie składało sie żebym cos napisala..od niedawna jestem matką samotnie wychowującą 3, 5 letnie dziecko
Sam, mysle ze masz troche racji piszac ze kobiety chca slyszec to, co potwierdza ich teorie, ale czy z mężczyznami naprawdę nie jest podobnie?to chyba tendencja ludzi którzy chca miec kontrole nad swoim życiem, nad tym co ich otacza i lęk u nich wywołuje to, ze ktoś kto uważa inaczej może mieć rację..i myślę, że to nie jest wyłącznie kwestia płci..
a co do doświadczenia o którym piszesz, to ja bym radziła nie ograniczać się nikomu w swoim życiu wyłącznie do wyciągania wniosków na jego podstawie, bo zakładamy sobie klapki na oczy i może nas wiele fajnych rzeczy ominać, to jak samospełniające się proroctwo..
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Może to wyda Wam się śmieszne ale w swoim życiu juz dwa razy angażowałem się w związek a Kobietą, która miała dziecko i niestety w obu przypadkach dzieci były dużym problemem. Nie dla mnie ale dla związku. Mama dziecka nigdy mnie nie dostrzegała tylko (co trochę rozumiem) dziecko.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1
No i to jest to, oczym między innymi mówiłem...
Gdy dzieciata matka łączy się z nowym facetem i ten się jej pyta, kto jest dla niej najważniejszy, to ta odpowiada ... dziecko (WTF!?!).
To już lepiej wynająć pokój lokatorowi i od czasu do czasu z nim poflirtować ;P
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3
A i jeszcze najwazniejsze co napisał wyzej Piotr. Kobieta nie moze byc skupiona na swoim dziecku. Bo jezeli jest to taki związek nie ma przyszłosci. Kobieta musi zrozumieć, że dziecko prędzej czy później wyfrunie z gniazdka, a z facetem ma szansę przeżyć trochę życia.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Tico
Chyba jednak musiała Cię dostrzec, skoro byliście razem? Jakoś się przecież musiało zacząć :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dostrzegła, ale niestety dziecko przede wszystkim. Miłość ok. Ale wydaje mi się, że mimo mojego zaangazowania i dobrej woli, jezeli dziecko jest na nie, to Kobieta zawsze temu ulegnie.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tego nie wiem, więc ani nie potwierdzę, ani nie zaprzeczę.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja wiem, to potwierdzę ;P
Chodzi o pozycję w rodzinie i autorytet między innymi...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oj, tam, bo ze dwa razy miałeś taką sytuację ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
... jasne... za mało może jeszcze? : ))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Za mało. Chociaż do trzech razy sztuka ;))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
To ja chętnie poczekam aż ktoś inny trzy razy spóbuje i potem się podzieli wrażeniami ;) Może ty jesteś chętna?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Może, ale dużo wody upłynie, zanim tego dokonam ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Za dwa lata w tym samym gronie zatem ;D Tutaj! : )))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Trudno jest przejść na porzadku dziennym do sytuacji gdy dziecko kilkunastoletnie cię nie akceptuje i traktuje jak wroga, mimo że się starasz i robisz wszystko, zeby było dobrze,
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To ja się teraz wypowiem;) Przez jakiś czas również byłam SAMODZIELNĄ mamą. Piszę samodzielną a nie samotną, ponieważ nikt nie musiał mnie utrzymywać, a samotna się nie czułam.

Mój partner pojawił się w czasie w którym nie szukałam nikogo na stałe, czułam się dobrze w swoim towarzystwie oraz w tym co miałam. W dodatku (nawiązując do poprzedniego wątku) od razu bez owijania w bawełnę oznajmił mi, że nie interesuje go romans. Z poznawaniem się nie mieliśmy problemu ponieważ znamy się od 13 lat, tylko nasze drogi wiadomo - rozeszły się gdzieś.
Kiedy postanowiliśmy razem zamieszkać, od razu uzgodniliśmy kwestie co do wychowywania mojej córki. To co miał do powiedzenia było bardzo rozsądne i dla mnie do przyjęcia.
Moja córka miała wtedy lat 7.

Po dwóch latach (kiedy to zleciało???) młoda nie jest moją córką, jest naszą córką. Sama mówi o NAS rodzice i traktuje mojego partnera jak własnego ojca. Ludzie, którzy nas nie znają zbyt dobrze, potrafią powiedzieć, jaka córka podobna do taty i jaka przywiązana. Bez problemu zostaje pod jego opieką, dogadują się genialnie no i wreszcie młoda ma męski autorytet, którego wcześniej nie miała.

W zasadzie, gdybym przy niej zrobiła coś niepoprawnego to z pewnością by mu się poskarżyła. Ufa mu bardzo i kocha.

Jeżeli ktoś się mnie zapyta jednak kto jest na pierwszym miejscu zawsze odpowiem, że dziecko. I jak będziemy mieć własne dziecko to ono też będzie przed nim. Ale to chyba nie powinno być dziwne - bo chyba nie ma kobiety, która stawiałaby dobro mężczyzny nad dobro dzieci. Bez znaczenia na to czy ojciec jest biologiczny czy też nie.
Zapytajcie się swoich żon, matek czy szczęśliwych w małżeństwie koleżanek. Czy mąż jest przed dziećmi, czy dzieci przed mężem. Natomiast miłość do dziecka jest zupełnie inną miłością niż miłość do mężczyzny i nie powinny być porównywane.
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 1
@Tinker Bell - Twój wpis jest pokrzepiający :)

Czytając powyższe wpisy też sobie pomyślałam, jak można porównywać miłość do dziecka z miłością do mężczyzny. To zupełnie inna miłość, ale to chyba tylko my kobiety zrozumiemy.

Cieszę się, że Tobie się udało i życzę, aby trwało jak najdłużej (czytaj: na zawsze :D)
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Oto kolejny przykład, który dla mnie jest tyko w sferze wyobrażeń "jak to mogłoby być", ale dla innych to po prostu udany związek ludzi, którzy chcą być razem i umieją się dogadać:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
I zrobiło się jakoś bardziej optymistycznie :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
@Piotr - jesteś jedynym męskim głosem, który daje nadzieję :D

Przynajmniej jakiś optymizm się pojawił :)
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
@Mikronezja- widzę, ze pomyślałyśmy o tym samym :D
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Majka, sporo nas łączy, więc cieszę się, że myślimy podobnie :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To fakt, naprawdę sporo :D
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
> bo chyba nie ma kobiety, która stawiałaby dobro mężczyzny nad dobro dzieci.

Pewenie dlatego te kobiety nie ułożyły sobie życia ze swoimi biologicznymi ojcami dzieci :)
No ale jak ktoś pantoflarza szuka to i musi się udać :P

A tak serio, to co u jednych wychodzi u innych już nie, nie można budować zasady w oparciu o jednostkowe przypadki. Zdecydowanie bardziej podpieram się powtarzalnością schematów. Nie żeby w ogóle nie próbować, ale próbować ze świadomością ryzyka i ewentualnych konfliktów w przyszłości. Wszystkie te rzeczy muszą być przedyskutowane za wczasu. Adios... bo mnie żona szpieguje ;P
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 8
Na pewno mężczyźnie jest trudno w takiej sytuacji. Ale nie tylko jemu - jest dziecko rzucone na głęboką i emocjonalną wodę - bez względu na to w jakim jest wieku no i kobieta, która musi też się nauczyć cierpliwości.
Bo zanim wypracowaliśmy sobie układ, który jest dziś, to też trochę musieliśmy przejść. Dobre pół roku "oni" się docierali i poznawali i chwilami było bardzo ciężko.

Oczywiście rozumiem też troszkę panów wyżej. Ale zjawisko o którym mówią, nie pojawia się tylko wtedy kiedy wychowujemy nie swoje dziecko. Często się zdarza, że mężczyźni nie mają nic do powiedzenia nawet jeśli to oni są ojcami biologicznymi. Mam kilka takich koleżanek, gdzie ojciec strofujący dziecko dostaje od matki dziecka taki opr "bo to tylko dziecko" i w zasadzie nie mają żadnego wpływu na wychowanie. Najczęściej te dzieci są bardzo niegrzeczne.....

Oczywiście, są też kobiety, które dadzą sobie za dziecko rękę obciąć i jeżeli taki małolat powie, że ojczym jest be to te od razu na nim psy wieszają. Takie Panie po prostu najczęściej chyba nie są gotowe na to by założyć nową rodzinę. Tak mi się wydaje.

W naszym domu, partner może Oliwię skarcić, ochrzanić, dać karę. Jedyne czego nie może to nie może jej uderzyć. Ale ja tego też nie robię. I nie ma czegoś takiego, że młoda ma szlaban na elektryczność a ja wracam do domu i anuluję, bo ta na ładne oczy próbuje przekonać o nie słuszności kary. Nie zawsze mi się podoba to, bo "on" ma bardziej surowe podejście do tematu - ale z drugiej strony to dobrze, bo mnie powstrzymuje od rozpieszczenia jej zbyt bardzo.

I jestem w stanie uwierzyć, że większość takich związków rozpada się przez dzieci. Nie że one nie dobre, ale przez to, że dwoje ludzi ma różne poglądy na temat wychowania. W małżeństwie trzeba szukać kompromisów- a kiedy jest się rodziną pachworkową to łatwiej przychodzi powiedzieć to moje dziecko, nie wtrącaj się. No ja tak powiedzieć nie mogę, bo "moje" dziecko, zwróciłoby mi osobiście uwagę;)
No i nie są to puste słowa, bo Ilona świadkiem;) My możemy się pokłócić, ale nigdy o młodą.

Jestem pewna, że przy wspólnej pracy dwojga ludzi, taki związek ma duże szanse. Ale trzeba na to pracować.
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
> bo chyba nie ma kobiety, która stawiałaby dobro mężczyzny nad dobro dzieci.

Pewenie dlatego te kobiety nie ułożyły sobie życia ze swoimi biologicznymi ojcami dzieci :)
No ale jak ktoś pantoflarza szuka to i musi się udać :P

Sam - macie dzieci? To zapytaj się żony, kogo poszłaby ratować najpierw w palącym się domu. Ciebie czy dziecko. Przy zaczadzeniu - kogo by najpierw wyniosła - Ciebie czy dziecko. Czy zawahałaby się oddać życie za Ciebie? Czy zawahałaby się oddać życie za dziecko.
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziecko ratowałbym ja, a żona niech sobie radzi sama ;P
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4
@Tinker
ja to już nic mówić nie muszę boś Ty wszystko powiedziała :)
Optymistycznie, prawdziwie i sensownie :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Majka: zapomnialas juz o tak wspanialym facecie jakim jestem ja ze zakladasz takie tematy?:p
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
@pszemcio - o Tobie pamiętam zawsze i wszędzie :D Wiem tez bardzo dobrze, że jesteś wspaniałym facetem :)
Ale nie o tym tu mowa :P
Ja nie twierdzę, że nie ma fajnych facetów. Wątek powstał pod wpływem słów @sam'a. No i pewnie, jakiś tam, moich doświadczeń ;)
Ciekawa jestem opinii innych.
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dobra, żeby nie było... Wierzę, że związek z dzieciatą partnęrką może się udać, ale tylko pod warunkiem, że będzie w tym miłość przede wszystkim do siebie nawzajem, a nie przede wszystkim do dziecka. W przeciwnym razie związek taki będzie miał egoistyczne fundamenty. Dziecko jest ważne, tego nie trzeba tłumaczyć, ale nie może wg mnie być ważniejsze od partnera/partnerki (rola autorytetów i pozycja w rodzinie).
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
no proszę, nawet @sam, coś pozytywnego napisał :P
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Bo jak tu nie wpierać kobiet. Jaki byłby smutny świat bez Was:)

Co nie znaczy, że nigdy nie dostałem w życiu po nosie od kobiety, ale tak to już w życiu bywa. Ważne, że do dzisiaj jest moją dobrą przyjaciółką z miłymi do tego wspomnieniami.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"Bo jak tu nie wpierać kobiet. Jaki byłby smutny świat bez Was:)"

Piotr - myślę, że dla nas również byłby smutny, bez Was, mężczyzn :)
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"Piotr - myślę, że dla nas również byłby smutny, bez Was, mężczyzn :)ę

Dokładnie! Bo pomimo, że się na siebie nawzajem wkurzamy to jednak jedni bez drugich obejść się nie mogą :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
I tym optymistycznym akcentem można by zakończyć wątek:) Nie wiem, czy rzeczywiście powiało w Waszych duszach optymizmem, ale zawsze możecie spojrzeć na to z innej strony: jesteście w zasadzie wolne i możecie znów poukładać swoje życie. Tak naprawdę wszystko w Waszych rękach. @sam i ja nie mamy takiego luksusu;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
... a tego to ja nie powiedziałem ;P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Piotrze
@sam ma jeszcze większy luksus bo ani żony ani dzieci. Wolny jak ptak :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wyżej napisał: "Adios... bo mnie żona szpieguje ;P", dlatego takie wnioski wyciągnąłem:)
Może zbyt pochopnie, a może on nie czuje się tym związkiem ograniczony.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To była tylko taka podpucha ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
OK, pewnie upał przyćmił mi umysł. Widać, że czas zwijać zabawki w pracy i trochę dotlenić się na rowerku w drodze do domu.
Miłego popołudnia:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Piotr - może nie czytasz tego forum tak długi i wnikliwie, jak my :)

Pamiętamy @sam'a szukającego żony-pracownicy :D
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aktualnie szukałem kosmonautki, ale ktoś stwierdził, że powinienem loty obniżyć, więc zadowolę się pilotką samolotu ;D

"i believe i can fly...."
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
fakt, zapomniałam o kosmonautce. Przecież miałyśmy lecieć z Mikronezją razem z Tobą :)

a o wcześniejszych poszukiwaniach żony wspomniałam, gdyż Piotr myślała, ze ją masz :D
nie wszyscy są takimi "starymi znajomymi" jak my ;-)
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ale to na zmianę ;P
Tak sobie myślę... że masażyskę też chciałbym poznać... najlepiej taki kombajn, co potrafi i ładnie latać i masować ;D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Sam, a co Ty będziesz robić dla niej?:P?
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Będę się jej odwdzięczał ;D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@sam, jak miło, że pamiętasz o moich radach... :))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Bardzo mądra wypowiedź:)....porównywanie miłości matki do dziecka z miłością do mężczyzny to totalna bzdura...a do ojcostwa trzeba dojrzeć,i to nieważne czy dziecko jest własne czy też nie
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Majka, ale smętny temat rozdziobujesz :)
Cytuję cytowanie: "żaden facet matki z dzieckiem na głowę sobie nie weźmie ot tak" - pewnie, bo jeśli ma łeb na karku to dobrze przemyśli kwestię związania się z taką kobietą. To już nie przelewki tylko poważna sprawa bo w grę wchodzi i wychowywanie dziecka i relacje oraz kontakty z ojcem dziecka (jeśli takowy bierze odpowiedzialność za potomka, bo dziecko nie jest tylko mamusi !!!), i miłość do dziecka (nie swojego!), i wspólne na to dziecko wydatki ...
A co do cytowanego mojego "suczego marzenia" zdania nie zmienię i im więcej kobitek poznaję tym bardziej się w tym utwierdzam, że tak jest. Potraficie bezwzględnie dążyć do zapłodnienia i zrobić to z kimś zupełnie innym niż tym, któremu mówicie "kocham Cię" - nie mówię o patologicznej sytuacji bycia z kimś a "zajściu" z lepszym dawcą.
Choćbym zgłupiał to życia nie zrozumiem, poza tym jestem aktorem i najlepiej wychodzi mi granie skończonych idiotów.
Avatar w pełnej krasie: http://plfoto.com/zdjecie,ludzie,tyle-dobrego-z-tych-mistrzostw,935474.html
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
@M30+
Zaraz zarzucisz mi, że uogólniam ale Twoje "Szukając partnera nie mam zamiaru podrzucać mu dziecka do wychowania, ciągnąć z niego kasy albo naciągać go na kolejne dziecko. Ale tak właśnie się nas traktuje - jak naciągaczki. Smutne." też jest uogólnieniem. Być może przez pryzmat swoich życiowych doświadczeń nie traktuję samotnej matki z dzieckiem jak naciągaczki ani jak kogoś gorszego, choć pewnie w każdej grupie ludzi trafi się jakaś czarna owca. I powiem Ci jeszcze jedno - zdecydowanie chętniej zwiążę się z taką właśnie samotną mamą niż z panną z "suczymi marzeniami". Czy to mi będzie dane - nie wiem. Pozdrawiam wszystkie mamuśki i głowa do góry :)
Choćbym zgłupiał to życia nie zrozumiem, poza tym jestem aktorem i najlepiej wychodzi mi granie skończonych idiotów.
Avatar w pełnej krasie: http://plfoto.com/zdjecie,ludzie,tyle-dobrego-z-tych-mistrzostw,935474.html
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Człowieku z Trapezikiem. Skoro piszesz, że się chętniej zwiążesz to domniemam, że jesteś już po rozwodzie. Czy swoim dzieciom też powiesz, że są wynikiem suczego marzenia ich matki?

Tak człowiek został skonstruowany, że dąży do rozmnażania i natury się nie da oszukać. Tak samo mężczyźni - zostawiając swoje co nie co wszędzie gdzie się da, oraz kobiety podświadomie szukające dobrego ojca dla swoich dzieci. Przecież za kocham i dziękuje one się nie najedzą.
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
To co powiem moim dzieciom to moja sprawa. Wiem skąd je mam i dlaczego.
Nawiązując do drugiego akapitu Twojej wypowiedzi: "...oraz kobiety podświadomie szukające dobrego ojca dla swoich dzieci. Przecież za kocham i dziękuje one się nie najedzą" - widać nie mówicie z M30+ oraz Majką jednym chórem ... Mamy tu dwa obozy: pierwszy - Majka i M30+ bo one nie mają zamiaru ciągnąć z chłopa kasy; drugi - w którym Ty widzę jesteś i masz zamiar najadać się za kasę "dobrego ojca". A może warto ruszyć się do roboty samemu a nie zaglądać do portfela staremu? Żenujące ale prawdziwe. Ta cała wasza genetyczna "podświadomość" jest o kant d*py potłuc bo was zaślepia. Bierzecie na ojców waszych przyszłych dzieci częstokroć nie "to" co trzeba a potem jest lament, żale i takie tematy. Na szczęście jest jeszcze trzeźwe myślenie i po prostu ludzkie spojrzenie na drugiego człowieka, iskierka nadziei, że jednak (po rozstaniu) z kimś się ułoży ... Prawda jest taka, że NA PEWNO się ułoży tylko nie od razu. Trzeba się życiowo zresetować, wyluzować, odnaleźć siebie, pogadać z ludźmi i nie szukać tego kogoś bo sam się znajdzie.
P.S. jeśli masz doświadczenie z takimi chłopami co zostawiają swoje "co nieco" gdzie się da to może lepiej dla Ciebie będzie jeśli zmienisz towarzystwo.
Dobranoc.
Choćbym zgłupiał to życia nie zrozumiem, poza tym jestem aktorem i najlepiej wychodzi mi granie skończonych idiotów.
Avatar w pełnej krasie: http://plfoto.com/zdjecie,ludzie,tyle-dobrego-z-tych-mistrzostw,935474.html
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie widzę powodu, by na dziecko pracowała tylko matka skoro jest wynikiem "miłości" dwóch osób.
Oboje rodzice są odpowiedzialni za to by dziecko miało co jeść i w co się ubrać. Nie jedna strona.

Może Cię zaskoczę, ale bardzo długo musiałam pracować na to by moje dziecko miało to na co zasługuje, bo tatuś właśnie myślał jak Ty powyżej. Że ja za te jego śmieszne alimenty to imprezować cały miesiąc będę.

Przy okazji nie mam sobie nic do zarzucenia. Ja zrobiłam wszystko co mogłam by moje dziecko nie cierpiało. A jak będzie dorosłe to samo nas rozliczy.

Nazywaj to ciągnięciem kasy - ale chcąc nie chcąc ojciec jest tak samo odpowiedzialny, za wychowanie jak i za utrzymanie. Nie tylko mama.
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Przecież tu nie chodzi o jakieś świadome szukanie faceta dla "ciągnięcia kasy". Każdy szuka swojej połówki i jednym z kryteriów tego poszukiwania przez kobiety była i jest ocena faceta pod kontem jego możliwości utrzymania rodziny. Nie widzę w tym nic złego, bo każdy ma prawo godnie żyć, a o facecie raczej dobrze świadczy, jak jest zaradny.
Mimo że jestem za równouprawnieniem, to jednak dobrze jest jak facet zarabia, a kobieta więcej czasu poświęca domowi (może też być odwrotnie:) ). Dziś takie czasy, że aby zarobić to trzeba dużo czasu temu poświęcić, więc dwie osoby tego robić nie mogą.
Podsumowując, jako facet czuję się zobowiązany zapewnić odpowiednie warunki rodzinie. Nie widzę nic złego w tym, że kobieta ma takie oczekiwania. Pytanie tylko co dla kogo oznaczją "odpowiednie warunki". Tu może być jakis problem;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Piotr, mądrze piszesz :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mężczyźni widzą matkę - to Twoja główna rola
Na tym właśnie polegał problem. Wampiry są zwykle bardzo miłe, do czasu, aż nagle, nie są.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
" mężczyźni widzą matkę - to Twoja główna rola"
- owszem. Ale jestem matką dla mojego dziecka, a nie dla faceta i to
dziecko powinno we mnie widzieć matkę. Jeżeli facet widzi, to chyba coś z nim nie hallo
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
To mój pierwszy post na forum, tak więc witam wszystkich. Założyłem tu konto w sumie trochę z nudów, trochę z doskwierającego "singielstwa" a trochę w nadziei, że może poznam kogoś... fascynującego.

Co do tematu - Uważam, że porządny, ogarnięty emocjonalnie i życiowo facet nie będzie miał absolutnie żadnego problemu z tym, że kobieta którą właśnie poznał ma dziecko. Jeśli coś takiego się dzieje, to powinien być alarm dla kobiety, że facet nie myśli poważnie o życiu. I mówię to jako całkiem nieźle radzący sobie w życiu 30latek :)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
@mr_luc - zatem witaj na forum :D

pocieszające to co piszesz :-)
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witamy na Forum i polecamy śledzić uważnie wątki, dużo się dzieje :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
W sumie nie chciałem Cię pocieszać, ale cieszę się, że podniosłem trochę na duchu. Oczywiście, to jest zależne jeszcze od tego jak kobieta wygląda, czy jest zadbaną mamuśką, czy już tylko zestresowaną nie dbającą o siebie kurką domową :) Co do wieku to nie ma znaczenia.

Sam mam takie doświadczenie, dlatego się podłączyłem do tematu. W sumie nie jest miłe, ale już zapomniałem. Niedawno byłem z taką... mamą :) Była ode mnie starsza o 8 lat, miała synka Sebka, z którym zresztą bardzo się zżyłem. Po roku wrócił skruszony ex mąż, namącił jej w głowie i się rozstaliśmy z oficjalnego powodu - dobra dziecka. Dostałem przed świętami SMS, że żałuje i tęskni, ale cóż...

Nie wiem jeszcze jaki ton ima to forum, ale mam nadzieję, że nie przymuliłem za mocno :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zdecydowanie to forum jest specyficzne i radzę podchodzić z dystansem;)

Witamy:)
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ok, będę pamiętał :)
W sumie to mam kupę dystansu do siebie i dosyć ciężki humor... tylko akurat temat (dla mnie) jakiś taki mało fajny.
W każdym razie - (uwaga lokowanie produktu)- Mamuśki! Jak coś to piszcie do mnie, dziecko to nie problem, będę kochał jak swoje :) Na ulicy nie straszę, na bułki i ciepły kąt mnie stać. Partia całkiem niezła :)
Dziękuję.

:)))))
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
temat mało fajny, fakt, ale akurat dla mnie istotny :)

To teraz sprawdzaj pocztę, bo mamuśki jeszcze Ci skrzynkę zapchają :D
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Płakać nie będę, byle fajne były :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"fajność" rzecz względna. Każdy lubi co innego (i całe szczęście). Dlatego może napisz, jaka to fajna dla Ciebie, to zaoszczędzisz sobie czasu :D
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
W ogóle określenie 'fajny' jest takie trochę.. miałkie. Źle dobrałem słowo.
Wiek bez znaczenia (byle nie wyglądała jak moja mama, jedną już mam), zadbana. Wiedząca czego chce od życia, choć z tym chyba nie będzie problemu, jeśli już jest mamą. Empatia, bezinteresowność, przyjaźń, ogień w sercu (i trochę niżej :) ), umiejętność i chęć okazywania uczuć. Nooo to takie podstawy.
Jakieś chętne? :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ogień w sercu i trochę niżej, znaczy się zgaga? ;))
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
o Matyldo, @Mikronezja - padłam :D
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
:) :) :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie ma to jak odrobina Forum przed snem ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Vi, wyznaję tę samą zasadę - tak na lepszy sen ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja nie wiem czy forum jest na sen. Jak zaglądam późnym wieczorem, to tak się głośno czasami śmieję, że wszyscy się budzą:P
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie Mikronezjo, jeszcze niżej :)
Czy mam to dobitniej wytłumaczyć? :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Witaj @mr_luc :) na tym podłym forum, jak to niektórzy mówią :D

Spodziewaj się dość intensywnego odzewu płci męskiej na Twoją propozycję ale się nie zrażaj - to całkiem niegroźni osobnicy ;) lubią sobie pokomentować tu i ówdzie ale nie rąbią nikomu krzywdy :)))

Powodzenia i mam nadzieję, że zagościsz tu na dłużej :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Co Ty opowiadasz Brzdącu. rozerwą go na strzępy... ;D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Obgryzam pazurki ze strachu ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@sam, pewnie i by go rozerwali gdyby nie nasze tu istnienie ;).
Płci piękniejszej :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tak tak, a ja biedny bezbronny mały chłopczyk spuściłbym główkę i zacząłbym cichutko popłakiwać :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oj, ja myślę że do tego nie dojdzie:)
Przynajmniej nadzieję taka mam ;D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
W porządku, to będę się trzymał kobiecego frontu na forum :)
Przygarniecie mnie? Prooooszę :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pewnie!!
Jak to Mamuśki :D, zawsze otaczają opieką tych najsłabszych ;D
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
~M30+ napisałaś "rąbią" zamiast "robią" i tak mi się drastycznie skojarzyło ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hahaha wiem ale przyuważyłam jak już nie miałam możliwości edycji ;D

Jak dla mnie mogą nawet rąbać ;D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Byłem głównym obiektem ewentualnego rąbania, więc ja bardzo przepraszam, ale jednak podziękuję za takie przyjemności :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mr_luc - na szczęście to zwykłe przejęzyczenie ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No chyba, że to coś niecnego chodzi po głowie M30+ to ja się piszę wtedy ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
bo @M30+ chętnie, nie jednemu, by coś odrąbała ;)
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
aż tak?! fiu fiu...
A nie! przepraszam! "fiu fiu" chyba jest nieco niefortunne ;p
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
może być i "fiu fiu", w końcu nie wiemy co by odrąbała, może rękę, albo ucho :D
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Podejrzewam, że ani ręka ani ucho nie przyniosłyby takiej satysfakcji :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No i tu muszę Ci przyznać rację :D
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ej!! Ja tam nic nikomu odrąbać nie mam zamiaru! Szkoda by było... ;D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tym bardziej, że wszystko jest zdrowe i ładne hahaha
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"Ej!! Ja tam nic nikomu odrąbać nie mam zamiaru! Szkoda by było... ;D"
- nie każdego byłoby szkoda :D
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No jak nie? Jeśli ja nie skorzystam to zawsze jakaś inna się załapać może... Ja nie pies ogrodnika :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wiesz @mr_luc, nie u wszystkich :D
Czasem dosłownie wartałoby odrąbać ;)

To ja, M30+ ;D tak dla pewności bo mnie ostatnio mężczyzną nazwali....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ty kobieto, nie mężczyzno :P, zdecyduj się w końcu.
Raz piszesz, że nie odrąbać, bo szkoda, zawsze inna może skorzystać,a potem piszesz, że niektórym by się przydało.
Pogubiłam się....

i zgadzam się, ze nie u wszystkich ;)
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czytać ze zrozumieniem!! :P

@mr_luc napisał, że nie warto odrąbać "tym bardziej że ładne i zdrowe".

Jak ktoś ładne i zdrowe ma to szkoda, ale jak brzydkie? Albo chore? To co za pożytek.... Ja tam pragmatyczna jestem ;D
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
no trochę racji tu masz :P

ale trzeba było napisać wprost, ze brzydali Ci nie żal :P
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
"ale trzeba było napisać wprost, ze brzydali Ci nie żal :P"

A Tobie jest ich żal? :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"A Tobie jest ich żal? :D"

Jak sobie zasłużyli, to żadnych mi nie żal. Bez względu, czy brzydal, czy nie :D
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ale poczekajcie. Bo rozmowa była o fiu fiu... A czym taki fiu fiu mógł sobie zasłużyć na odrąbywanie?? :D
Starością i niemocą jedynie... :))))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Traumatyczne wspomnienia....
:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@mr_luc

Twoje??!!
:D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moc jest! Starość to daleka perspektywa.
To Ty coś mówisz o starych i niesprawnych.. no tych.. fiu fiu :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ale ja tak tylko teoretycznie!!
Boże broń z praktyki ;)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ufff, całe szczęście :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
normalnie wychodzisz z rodziny by założyć nową
Na tym właśnie polegał problem. Wampiry są zwykle bardzo miłe, do czasu, aż nagle, nie są.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
M-a-j-k-a
Mnie zechciał :)
Mam dwoje dzieci (teraz 12 i 9 lat) i super faceta przy sobie.
Wiesz co mi powiedział kiedy spytałam... dlaczego dba tak o moje dzieci?
TY JESTEŚ MOJA.... WIĘC I ONE SĄ :)

Więc szukaj :)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dokładnie:) Jest wiosna, więc to najlepszy czas na zmiany, biologii nikt nie oszuka:)
Tak więc załóżcie ładną sukienkę, wyjdźcie na spacer, do kina, na rower jak lubicie i w końcu znajdzie się ten długo szukany.
Aha, jak to ktoś tu już pisał: zresetujcie się i nie myślcie o tym co było, tylko o tym jakie fajne jesteście i co fajnego jeszcze przed Wami.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
pytanie, jak by to dzialalo w druga strone, czyli gdyby taka mama z dzieckiem zareagowala na tate z dzieckiem? ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja to bym bardzo chciała takiego tatę właśnie. Uważam, że taki tatuś doskonale potrafi zrozumieć mamę. Poza tym rodzina by się powiększyła ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a jak wygladalaby relacja dziecko mamy vs dziecko taty? bo jakby nie patrzec stosunek moglby byc zupelnie inny i teraz pytanie do was mamy czy potrafilybyscie traktowac tatowy plecak na tej samej zasadzie jakiej oczekujecie od niego w stosunku do swojego? ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No cóż, muszę przyznać że tego nie wiem. Na pewno starałabym się ale nie dam sobie głowy uciąć, że na pewno dałabym radę. Żeby Ci odpowiedzieć na to pytanie musiałabym najpierw znaleźć się w takiej sytuacji.
Natomiast myślę, że jeśli oboje rodziców będzie na równi traktować oboje dzieci, to wszystko jest do zrobienia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
tylko ze caly ten watek opisuje raczej domysly, w mniejszej czesci fakty ;) stad zawsze mozna sie zastanowic jakby to bylo z tej drugiej strony ;) ale jak ktos fajnie napisal... tak samo k jak i m laczac sie z mama lub z tata, laczy sie w pakiecie z dzieckiem ;)
poza tym dla chcacego nic trudnego czyli wszystko w zyciu mozna zrobic, trzeba tylko chciec ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Właśnie działa dużo lepiej niż wtedy, kiedy facet jest kawalerem, dodatkowo całkiem przystojnym, ogarniętym i młodszym. Zdawałoby się, że to idealny facet dla kobiety, normalnie szaleństwo, miłość i druga młodość.. ale nie, taka mama szuka wtedy dziury w całym, myśli, że to nierealne.
Tak jak ktoś to ładnie napisał wyżej - makijaż, fajna kiecka i raz dwa na spacer, już! i otwartości trochę na facetów, nawet jak jest troszkę młodszy.
(nie, nie jestem żadnym milf-hunterem haha)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"(nie, nie jestem żadnym milf-hunterem haha)"

...ja nie powiem z czym mi się to skojarzyło, nie powiem! :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Skojarzyło Ci się własnie tak jak miało się skojarzyć :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@NitkaeN
jak to przeczytałam to aż mnie serducho ścisnęło...
Piękne słowa :)

Ja też tak chcę! ;))

Najlepszego :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@NitkaeN - podobnie, jak @M30+ uważam, że piękne to, co napisałaś :)

Życzę szczęścia cały czas.
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie ma się czym podniecać, ona pochodzi z innego świata ;D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
ojjj @sam - Ty potrafisz sprowadzić na ziemię :P

poza tym, to nie jest podniecanie się :P
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czasem myślę że On pochodzi z innego świata :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a moze wlasnie jest normalny? nie to co wiekszosc spoleczenstwa? ;)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
@NiktaeN - nie ważne z jakiego świata, ważne, że się dogadujecie i jesteście szczęśliwi :)
Poza tym, jak napisał/a @mmm - może to on właśnie jest z tego normalnego świata i jest rozsądnym, zdrowo myślącym facetem :)
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
no wlasnie, bo co znaczy tak naprawde pojecie 'normalny/a'? ;) nie mylic z 'idealny/a' ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
M-a-j-k-a
To prawda ... w dzisiejszych czasach to właśnie zwyczajność jest czymś nadzwyczajnym :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zazwyczaj za normę uznawana jest większość, a ten o innych poglądach to outsider. Nie zawsze większość ma rację, czasem tylko głośniej krzyczy ;)

W moim najbliższym otoczeniu w ciągu ostatnich lat było kilka rozwodów lub rozstań. W każdym przypadku rozstawali się ludzie posiadający wspólne dzieci. Niektórzy z nich już mają zamknięty ten rozdział i układają sobie życie na nowo, inni wręcz przeciwnie.
Z takiego nieudanego związku zawsze są dwie osoby, z których każda w mniejszym lub większym stopniu będzie chciała stworzyć coś nowego, bo człowiek to istota stadna. Kto przy zdrowych zmysłach chce przeżyć życie samotnie ;)

To, że kobieta kocha swoje dziecko nie oznacza, że w jej sercu nie ma już miejsca na miłość do mężczyzny. Są to zupełnie różne rodzaje uczucia, ale nie wykluczające się. Pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że gdy występują jednocześnie wszyskie obdarzane miłością istoty w tym układzie zyskują. Szczęśliwa kobieta jest gotowa więcej z siebie dać mężczyźnie. Robi się bardziej ufna, otwarta, dostaje tzw. skrzydeł.
Czasem tylko chyba ludzie zapominają, że osoby po pewnych przejściach nade wszystko oczekują szczerości i poczucia bezpieczeństwa. To drugie nie dotyczy jedynie sfery materialnej, ale przede wszystkim emocjonalnej. Gdy jest się razem nie stanowi problemu, która strona więcej/mniej zarabia. Wspólnie przeżywa się radości, a także rozwiązuje problemy.
Faktem jest, że panowie oczekują również, że po kilku latach bycia w związku, wychowywania, opieki, nieprzespanych nocy, zaangażowania i wielu innych normalnych, prostych, życiowych zachowań, kiedy dzieci już dorosną i zaczną żyć na własny rachunek, będą nadal potrzebni.

Uważam, że problemem nie są dzieci, ale to że samotne mamy nie trafiają na właściwych mężczyzn. Jak powiedział mój rozwiedziony znajomy- w takiej sytuacji dziecko postrzegane jest przez pryzmat uczucia do jego rodzica :)

Co do uczuć i związków. Tak sobie myślę, że im bardziej się kocha, tym więcej się czyni, gdyż miłości, która nie jest niczym więcej niż uczuciem, nie można nazwać miłością.
Życzę Wam dziewczyny, abyście spotkały mężczyzn z otwartymi umysłami. To gwarancji na związek nie daje, ale sprawia, że żyje się lżej :)

popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 0
@majka
ojjj @sam - Ty potrafisz sprowadzić na ziemię :P

poza tym, to nie jest podniecanie się :P

Ale rzeczywiście to bardzo bardzo piękne co opowiada ;P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
i dalej się nabija :P
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@M30+
a wierzysz ze cos takiego tez moze cie spotkac? ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hmm, na pewno wierzyłam ale czy jeszcze? Ale nadzieję mam :))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
M30+
No to wiesz, co masz robić :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tak wiem, założyć kieckę i lecieć na spacer :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@M30+ - pamiętaj, ze nadzieja umiera ostatni :-) ponoć...
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Majka
Sprawdzę i dam Ci znać czy to prawda ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
M30+ nie uwierzysz....Ale z moim niemężem, spotkaliśmy się na przystanku autobusowym;) jechałam do pracy...było ciepło...a ja byłam w spódniczce;);)
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hmmm może zacznę nosić te kiecki, skoro tak mówicie :D
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Tinker
no nie wierzę!
Ja jak założyłam krótkie spodenki to się tylko staruszki oglądały ;/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@M30+ - daj znać koniecznie....
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kiecki przyciągają uwagę tylko jeśli odsłaniają ładne nogi.... W przeciwnym razie przynoszą odwrotny do zamierzonego skutek ;]
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
a podobno wyglad to podejscie raczej na krotka mete? ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Miałam legginsy pod spódniczką :P Do pracy jechałam, a nie do roboty;))
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@mmm
a podobno wyglad to podejscie raczej na krotka mete? ;)

ale pomaga w starcie , a bez startu to mety nie będzie :P
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dobre wdr, co jak co, ale puentujesz całkiem trafnie ;D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@wdr
niby tak, ale nie rzuca sie w oczy jedynie tym oczekiwanym ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Każdemu się rzuca... uwierz mi na słowo ;D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
w tym rzecz wlasnie ze kazdemu.... ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
I co w tym złego? A skąd taka kobieta ma wiedzieć, który to jest ten oczekiwany? Im więcej adoratorów tym większe szanse, że pozna się kogoś.

Kobieta powinna być bardzo długo niedostępna, żeby sprawdzić intencje adoratora. W więszkości przypadków osoby liczące na szybki seks, bardzo szybko się zniechęcają, a ciągnąć swoją grę miesiącami jest ryzykowne, bo w tym czasie wiele się może wydać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
zlego pewnie nic, ale taka kobieta po przejsciach raczej chyba nie jest zainteresowana banda facetow podobnych do tego od ktorego sie uwolnila... ;) tym bardziej przy wniosku ze wiekszosc to ci 'normalni' ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@mmm
A Ci normalni to już nie są zainteresowani wyglądem kobiety? :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Przecież nikt jej nie zmusza, żeby z każdym jednym się umawiała?
Chcąc kogoś poznać i tak musi porzucić przeszłość i być otwarta na nowe znajomości inaczej może co jedynie "sypiać z marzeniami" ;P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
na pewno sa, ale czy wiekszosc swojego czasu spedzaja na chodzeniu po ulicach i szukaniu ladnie wygladajacych kobiet? ;) takie przypadki o ktorych pisze kolezanka wyzej, oczywiscie sie zdarzaja, ale czy to codziennosc....?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Prawda jest taka, że każdy jeden facet jest wzrokowcem i wygląd zewnętrzny ma ogromne znaczenie. Jak chcesz utrudnić facetom, to zakładaj na siebie skafander kosmiczny...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No niby nie, ale nigdy nie znasz dnia ani godziny :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sam, a ja myślałam, że Ty akurat chciałbyś zobaczyć kobietę w kosmicznym skafandrze...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
sam, kropka :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Każdy jest wzrokowcem;) (ja mam wadę wzroku jakby co:P) Tylko każdy postrzega innych inaczej. Dla mnie mój mężczyzna jest przystojny, a dla koleżanki będzie aseksualny. I całe szczęście, bo podobali by się nam Ci sami ludzie i byłby klops. A tak powiedzenie każda potwora znajdzie swojego amatora nie bez powodu jest zawsze na topie:)
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Mikro

Nie w skafandrze, lecz w kombinezonie i to nie takim jakim myślisz ;P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Rozwiń temat, jestem ciekawa :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Mikronezja - chciałam dokładnie napisać to samo :-)
w sensie, ze sam to chyba powinien się ucieszyć ze skafandra kosmonautki.

Normalnie przeraża mnie nasza "zgodność" :D
Szkoda, ze obie jesteśmy kobietami ;-)
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
gdzieś już pisalem o tym jaki kombinezon miałaby nosić moja kosmonautka ;P Podawałem nawet osobę, na której miałaby sięwzorować.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Majka - a mnie się ta zgodność podoba, fajnie jest wiedzieć, że czasem ktoś myśli to samo co ty :))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To się nazywa "solidarność janików" ;D Ale taka zgodność nie zawsze ma odzwierciedlenie z rzeczywistością... Jest to raczej takie "pochlebianie sobie" mimo braku racji ;P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@sam - zdecydowanie myślisz pojęcia. My nie pochlebiamy sobie. Mamy często podobne zdanie, a czasem nawet w tym samym czasie zdarzy nam się napisać to samo :)
Ale to pewnie, jak kiedyś napisała Mikronezja, wynika z faktu, ze wiele nas łączy :D
I muszę Ci @Mikronezja przyznać rację - to fajne :)
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
O, już zazdrośnik doszukuje się drugiego dna ;))

Lepiej przypomnij nam tę kosmonautkę ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
W serialu "Cudowne lata" syn chwali się ojcu, ze poznał inteligentną dziewczynę i "chodzą" ze sobą. A ojciec na to: "Ale czy dostrzegł byś jej inteligencję, gdyby nie była ładna?"
To tyle w temacie sukienki wiosną:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
calosc krecilo sie wokol uwagi sama 'Kiecki przyciągają uwagę tylko jeśli odsłaniają ładne nogi.... W przeciwnym razie przynoszą odwrotny do zamierzonego skutek ;]'... a co gdy dziewczyna ma poukladane w glowie, ale nogi nie z tych ladnych? ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"a co gdy dziewczyna ma poukladane w glowie, ale nogi nie z tych ladnych? ;)"

Ma pecha. ;)))
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.

Stanisław Lem
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Chodzi o to, ze czy to kobieta, czy też facet, jakoś muszą przyciągnąć uwagę drugiej strony. Na ulicy raczej trudno zabłysnąć przyciągającą inteligencją, więc wygląd jest ważny. Zresztą wygląd dużo mówi także o innych cechach. Czy kobiety nie zwracają również najpierw uwagi, jak facet wygląda?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Cross - no to mnie załamałeś :(((( :D
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
pewnie zwracaja, trzebaby zapytac kobiet ;)
jakie cechy masz na mysli Piotr?

poznac kogos na ulicy na dobre i zle, do konca zycia to tylko wyjatek potwierdzajacy regule ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oczywiście, że zwracają. Bynajmniej ja zwracam :). I się do tego przyznaję bez bicia :D
Bo jak się planuje coś więcej niż zwykłą znajomość, to nie oszukujmy się - wygląd ważny jest.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
czyli wolalbys glupiego przystojniaka nad ogarnietego przecietniaka? ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No i to w zasadzie tyle w temacie:)
A że wygląd i inteligencja to względne pojęcia, więc co dla jednych jest nie do zaakceptowania dla innych może być piękne:)

Majka, myślę że znajdziesz nie jednego jeszcze amatora na Twoje nogi. Na pewno nie są całkiem do bani;)

Cross, nie rób tu kreciej roboty. Powiało już optymizmem.....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja zwracam bardzo uwagę na czystość delikwenta. Najbardziej mnie razi brak higieny. Bez względu na płeć.
Więc najpierw są to dłonie a później kark. Dlaczego kark? Bo tam widać najszybciej czy facet bierze rano prysznic czy tylko zakłada czystą koszulę. ;))
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
@mmm
Po pierwsze "wolałabyś" bo ja kobieta jestem :P

po drugie - oczywiście że nie! Ale nie będę tu gadać głupot, że wygląd nie jest ważny. Zgrać się musi wszystko - wygląd i inteligencja i higiena... Nie powiesz mi, że pójdziesz do łóżka z kobietą, która Ci się nic a nic fizycznie nie podoba...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@mmm
A nie lepiej trafić na ogarniętego przystojniaka? :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tinker - to raczej kołnierzyk... ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kołnierzyk też, ale w zgięciu na karku widać czy ktoś jest czysty:P
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hmm, na odległość nie bardzo, trzeba z bliska, a tak jakoś niezręcznie komuś zaglądać za kołnierzyk, ja na dodatek musiałabym stanąć na palcach ;))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"@Cross - no to mnie załamałeś :(((( :D"

@Majka
Zupełnie nie wiem dlaczego. Kiedy Cię widziałem ostatnio nic Twoim nogom nie brakowało. :)
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.

Stanisław Lem
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A podobno hydraulicy i mechanicy mają wzięcie ;D Szczególnie na wizytach domowych... ale to pewnie ich "mundur" tak działa, bo czyściochy z nich jak mało kto ;P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Podobno - a kto Ci tak powiedział? Spoceni i brudni zwłaszcza...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moja dziewczyna lubiała wąchać moją koszulkę ;P To ja już teraz nie wiem czy być przesadnie czystym, czy może trochę spoconym jednak ;P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"lubiła" - jesteś pewien? Skoro użyłeś czasu przeszłego, to może tak Ci się tylko wydawało...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Mikro

Ogarnij się :P Lubiła, bo już z nią nie jestem.... KPW?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Otóż to - nie jesteście razem, bo może jednak Twój zapach jej nie odpowiadał ;))
Pisałeś kiedyś o feromonach, które nie działały - może coś w tym jest? :))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Mikro

Zaczęłaś głupoty wypisywać. Skoro mówiłem, że lubiała, to miałem na myśli, że lubiała... więc jak mógł jej nie odpowiadać?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oj, sam, żartuję przecież, bo jak napisałeś o pocie, to zaraz mi się przypomniały te feromony, co to wg Ciebie nie działały. Żart i tyle.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Feromony kupiłem z ciekawości i w cale nie chodzi o to, że one śmierdzą, tylko że nie działają. A nawet jeśli działają, to nie w takim stopniu, żeby można je było wykorzystać do "oczarowywania" płci pięknej.
Taki dodatkowy bodziec miałby sens w sytuacji sam na sam, gdy kobieta ma możliwość całowania moich jakże cudnych i miekkich ust ;P
Chociaż jak się okazało, mój naturalny zapach skóry jest na tyle atrakcyjny, że nie potrzebuję dodatkowych wzmacniaczy oprócz zwykłego deo w kulce :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@sam:

> podobno hydraulicy i mechanicy mają wzięcie

Potwierdzam. Sam za młodu pracowałem w "usługach domowych" i wierzcie, książkę można by napisać. Grey przy tym to mały pikuś :D
A kolega w trosce o swe zdrowie i małżeństwo przebranżowił się. Wcześniej był mechanikiem maszyn szwalniczych i obsługiwał szwaczki-chałupniczki ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czyli jednak to prawda ;D

Ehhhh, jaki ja muszę być atrakcyjny, gdy sie uwalę i spocę pracując przy swoich gadżetach w domu ;D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Mechanik? :D jak najbardziej
Miałam kolegę mechanika. Taki ok ale jak zobaczyłam we wdzianku z pracy, to myślałam, że się na niego rzucę na parkingu ;))
Hydraulik natomiast kojarzy mi się z widocznymi półdupkami podczas schylania co dla mnie jest mało kręcące :)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tylko problem w tym, że taki mechanik może nie być zbyt czysty za kołnieżem :P Ale co kto lubi...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@M30+
literowka, przepraszam (zauwazylem dopiero po twoim komentarzu) jako ze nie jestem pierwszym ktory uzyl w twoim przypadku formy meskiej, to moze kazdy podswiadomie czuje ze masz zadatki na dobrego kumpla? ;)

a wracajac do tematu... chyba splotly nam sie tutaj, na pozor, dwa bliskie sobie watki
pierwszy, to racja ze inaczej jak tylko wygladem nie da sie przyciagnac czyjejs uwagi na ulicy, wszak nikt nie bedzie zaczepial przechodniow starajac sie udowodnic gadka jaka to jest interesujaca i inteligentna partia i tutaj sie w 100% zgadzam

drugi, ktory moze, ale nie musi byc kontynuacja (a w wiekszosci przypadkow nie jest) pierwszego, dotyczacy bardziej tematu poruszonego watku, to kwestia relacji na dluzej, i tutaj mimo wszystko kierowanie sie wygladem przy wyborze takiego partnera/rki wydaje sie malo sensowne, gdyz zwykle ci ktorym matka natura ;) nie poskapila urody, czesto nie musza sie wykazywac w innych kategoriach, wszedzie stosujac argument 'wyglad'. nie musza sie wykazywac inteligencja i madroscia skoro sama aparycja powoduje ze dostaja niemal wszystko co chca ;) a przeciez do mankamentow wygladu mozna sie przyzwyczaic, wracajac do przytoczonego przykladu brzydszych nog, zawsze mozna ubrac ladne rajstopy, lub seksowne ponczochy ;) a czy smieszny kawal wypowiedziany przez 'madrego inaczej' przycmi jego 'intelekt' na cale zycie? ;)

tacy ludzie ktorzy uzyskuja przewage swoja powierzchownosica moga (i tutaj znowu z podkresleniem ze nie musza!) miec zupelnie inne wartosci dotyczace rodziny, zwiazku, dzieci. moga przykladowo sadzic ze to norma siedziec jak najdluzej w pracy, a potem isc sobie np na silownie, bo przeciez w domu czeka, wymagajace pracy i energii, dziecko, a jestem tak bardzo zmeczony praca i nalezy mi sie troche odpoczynku....

czlowiek ktory wiecej mysli, czesto na innej plaszczyznie kladzie kwestie to co jest w zyciu naprawde wazne, czym jest rodzina i na co sie zwraca uwage jak sie ja konstruuje ;) to oczywiscie moja opinia i zeby nie bylo... sam tez popelnilem podobny blad, ktorego teraz musze ponosic konsekwencje, ale czego sie nie robi dla.... zreszta to juz nie na temat ;)

oczywiscie mozna miec w zyciu szczescie i jak kolezanka poznac zarowno przystojnego jak i madrego partnera :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@mmm - bardzo mądrze to napisałeś. W zasadzie nic dodać, nic ująć :-)

a na łut szczęścia każdy nas może liczyć :-) Chociaż wygląd w życiu codziennym, to nie cecha drugorzędna, a znacznie dalsza.
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@mmm
No bracie, toś mnie dobił...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@M30+
no siostro, bez przesady ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@mmm
Nie przesadzam. ja nie chcę być postrzegana jako materiał na kumpla tylko jak kobieta!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@M30+
przeciez z tym kumplem to byl zart ;)
a tak na marginesie to kobieta tez powinna miec cos w sobie z dobrego kumpla... ;) wiec moze to i dobrze ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@mmm
wiem, wiem. Tak jeszcze nie stetryczałam, żeby na żartach się nie znać :P

Owszem, powinna mieć byle nie za dużo... :) nikt nie chce mieć kumpla za zonę :))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@M30+
wszystko w zyciu musi miec odpowiednie proporcje (jak ktos kiedys fajnie powiedzial 'wszystko i nic jest trucizna') ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
też słyszałam, że kobieta powinna być zarówno kochanką, jak i kumplem :-)
W drugą stronę, to chyba nie działa. Ja nie chciałabym faceta przyjaciółki :-)

@M30+ - Ty chcesz mieć męża????? :P
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@M-a-j-k-a
nawet w tych momentach w ktorych potrzebujesz sie wygadac a wszystkie przyjaciolki nie maja czasu? ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Majka
Zależy czy za pieniądze jest kochanką, czy z własnej potrzeby ;)

Oczywiście, że Brzdąc chce mieć męża... i to kochającego w dodatku, a nie sexoprzyjaciela ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@mmm - źle to ujęłam, chciałabym faceta, z którym mogę pogadać o wszystkim i się wyżalić, ale potrzebuję tez przyjaciółki, bo komuś muszę się wyżalić na faceta :P

@sam - ja też nie chcę sexprzyjaciela, ale nie musi on być mężem. Może być po prostu partnerem bez papierka. Ale ja obecnie, po prostu, spaczona jestem :D
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@sam - zapomniałam dodać, ze nie mówię o kochance za pieniądze...
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@M-a-j-k-a
ale chyba jedno nie wyklucza drugiego? ;) kazdy zdrowy zwiazek nie zamyka partnerow jedynie w swoim obrebie, i jak najbardziej wskazany jest obszar 'dla siebie' (swoich pasji, znajomosci, zainteresowan...) poza domem (bez skojarzen :D) ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@mmm - czy Ty na pewno jest mężczyzną??? :-) bo aż mi się nie chce wierzyć, żebym tyle razy się z Tobą zgadzała :D

a wracając do tematu - masz w 100% rację, z podkreśleniem ZDROWY związek. Jestem jak najbardziej za, po prostu chyba zapomniałam, że takie też są...
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@M-a-j-k-a
a swiatem rzadzi jakas regula ze kobiety moga sie zgadzac jedynie z kobietami a mezczyzni z mezczyznami? ;)

no wlasnie, a sa takie prawdziwe, zdrowe zwiazki? bo swiat idealny lekko sie rozjezdza z tym realnym ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@mmm - nie ma takiej reguły, ale jakoś tak mi wychodzi :D

Ja chcę wierzyć, że są takie związki. Zresztą, nieliczne, ale znam takowe.
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@M-a-j-k-a
milo ze niektorym sie udalo ;) a zaobserwowalas co sprawilo ze sa szczesliwi? ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Majka
tak mi się powiedziało, coby było ładniej :)
Mąż to tylko papier ale wiem, że czasem ma wpływ na zachowanie drugiej strony. Zresztą nie tylko taki papier ;)
Więc wolę partnera, takiego do wszystkiego, który będzie moim kumplem też! O.
:D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@mmm- ciężko stwierdzić. Chyba brak złotego środka. Myślę, że dojrzałość obojga + na pewno uczucie.

@M30+ - papierek potrafi zmienić wiele, nie tylko zachowanie. Jak chcesz potem "rozwiązać papierek" to dopiero jest problem. Tzn. nie musi być, ale może :-)
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@M-a-j-k-a
tak, masz racje, nie ma reguly ani algorytmu po zastosowaniu ktorego bedzie sie szczesliwym ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Każdy musi się starać znaleźć własny :-)
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
chociaz w tej dojrzalosci cos jest... ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
myślę, że w dojrzałości jest wiele :-)

i nie chodzi mi wcale o wiek :D
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
tak, jeden jest dojrzaly w wieku 30 lat, a drugi umiera jako emocjonalne dziecko ;) wszystko kwestia doswiadczenia ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
i jak tu się z Tobą nie zgodzić :D
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Majka

Partner bez papierka to nie sexprzyjaciel? W końcu to otwarty, niczym nie zobowiujący związek...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
@sam - dla mnie związek bez papierka nie musi być otwarty i bez zobowiązań, oparty tylko na spotkaniach seksualnych. Natomiast związek z papierkiem może być również otwarty, a jedynym zobowiązaniem może być wspomniany papierek.
Nie chcę, aby ktoś czuł się "przywiązany" do mnie, bo kiedyś podpisał cyrograf. Chciałabym, aby był ze mną, bo tego chce.
Oczywiście nie twierdzę, że tak nie może być w małżeństwie. Może, jak najbardziej.

trochę namotałam, ale chyba wiadomo o co kaman.
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zgadza się, ale jak to w związkach bywa nigdy nie jest idealnie zawsze, a zobowiązania utrudniają odejście, co z różnych przyczyn może być też dobre.
Wyobraźmy sobie, że rozchodzimy się z kimś, po jakiejś kłótni. To byłby nonsen przecież. Zobowiązania dają ludziom do myślenia i jest czas na ochłonięcie i pogodzenie się.
A z takim sexprzyjacielem jak będziesz miałą jeszcze ze dwójkę dzieci i on ciebie zostawi, to co? Przecież sama chciałaś żyć na tzw "umowę na gębę"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wiem, ze każdy medal ma dwie strony.
Ja akurat po moich przejściach jestem zrażona do formalności. Problemy z rozwodem itp. Wydaje mi się, że wolałbym móc odejść kiedy chce, a nie tłuc się po sądach i udowadniać pewne rzeczy.
Być może, jak minie więcej czasu i nabiorę więcej dystansu do tego, to zmienię zdanie.
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ale jest to równocześnie ważny temat do przemyślenia zanim się w takim związku znajdziesz. Jeśli będziesz z kimś na "gębę" to musisz być zabezpieczona. A jak dziecko dojdzie, to kto będzie na nie dawał?
To jest trudniejsza sprawa niż się zdaje...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@sam - aby być ojcem, nie trzeba być mężem. Można nawet by c złym mężem, ale bardzo dobrym ojcem. Jedno z drugim nie ma nic wspólnego.
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Majka
Nie chodziło mi w sumie o samo ojcostwo, ale o zabezpieczenie się. W związku bez zobowiązań jest większe ryzyko, że i tak zostaniesz kiedyś sama jak się coś zepsuje i będziesz miała kłopot bo dzieci tanie nie są.
Alementy też nie tak łatwo załatwić w związku nie formalnym. To są nawet lata walki, bo jakoś to trzeba udowodnić przed sądem. A jeśli facet ucieknie to co?
Ogólnie to nie chcę wszystkiego do dzieci i łóżka sprowadzać. Ale jak się razem żyje - nawet w nieformalnym związku - to później chcesz, czy nie chcesz gromadzicie wspólny majątek etc Jak to potem dzielić? Też na gębę?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
@sam, już rozumiem, skąd Twoja niechęć do spacerów - jesteś bardzo ostrożny i "zabezpieczony" ;))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@sam - rozstając się w małżeństwie też zostaję sama z dzieckiem. jakoś nie podchodzę do związku z myślą, jak by się tu zabezpieczyć :-)))) w sensie finansowym i majątkowym, oczywiście :D
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Majka, ja mam tak samo - jeden mąż i jeden rozwód w życiu mi wystarczą :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
i znowu siostro się zgadzamy :-)

Ale ktoś, kto tego nie przeżył, to chyba nie zrozumie :-)
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zgadzam się, nie zrozumie - zwłaszcza jak jest samotnym teoretykiem, bezpiecznie spędzającym czas za monitorem swojego kompa :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dokładnie- bez byłej żony, rozwodu, dzieci itd....
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
O ile dziecko zostaje z wami,a nie chce być z waszym byłym.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja mówię o swoim przypadku, a tu zdecydowanie dziecko jest ze mną :-))))
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jakoś nie wyobrażam sobie być z kimś, kto dziecko bardziej kocha od swojego partnera... Wiadomość na starcie "Nie jesteś tutaj najważniejszy" może mieć duże znaczenie przy kreowaniu nowego związku. Ale jeśli komuś tak spasuje, to czemu nie...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ale @sam - o czym Ty teraz mówisz?
Czy ja gdzieś napisałam, że tak partnerowi mówię, powiem?
Zresztą była tu o tym mowa, nie da się porównać miłości do dziecka z miłością do mężczyzny...
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ogólnie napisałem, nie kierowałem tego do ciebie. Ale zdaje się ktoś coś podobnego gdzieś napisał.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
tak napisał i wtedy było napisane to, co ja przed chwilą przytoczyłam, że tych miłości nie da się porównać
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ale partnera kocha inaczej niż dziecko.Jeżeli dziecku pokaże że jest mniej ważne to z kolei popsuje relacje rodzic dziecko,tylko czy chodzi tu o to żeby pokazać kto jest ważniejszy?
Inne relacje mogą nas łączyć z dzieckiem i inne z partnerem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
brawo @Art - o tym mówię :D
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Owszem, czasami trzeba pokazać kto jest "ważniejszy", bo jest to zdrowe podejście do tematu o autorytetach dla dziecka.
Temat jest dosyć rozległy, a nie chce żebym był źle zrozumiany.
Ale dwa razy już byłem w takim związku i mam swoje przemyślenia/doświadczenia dlatego wiem co mówię.
Jeśli się facet godzi na bycie lokatorem to jest to jego wybór.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Też byłem.Ale postaw się w sytuacji dziecka które chce dla rodzica jak najlepiej i pomimo że "nowy"partner nie musi mu się podobać w domu,stara się go akceptować,żeby rodzic miał jak najlepiej.
Autorytet trzeba owszem zdobywać,ale tego nie da się zrobić szybko,a często dzieciak traktuje partnera jako zagrożenie dla swojej pozycji.Temat rzeka.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
faktycznie, temat rzeka. Widać to po ilości wpisów. takiej ilości w życiu się nie spodziewałam. Ale bardzo się cieszę, z każdej opinii, zdania. Wiadomo, każdy ma swoje doświadczenia, poglądy itd. ale właśnie tych różnych byłam ciekawa. I za wszystkie dziękuję :-))))
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dlatego właśnie napisałem, że temat jest bardzo rozległy i mogę być źle rozumiany.
Nie mniej jednak to wszystko są to ważne (bynajmniej dla mnie) sprawy do omówienia, bo lubię wiedzieć na czym stoję i gdy dziecko będzie ze mną rywalizować o miejsce przy matce, chce wiedzieć co ona z tym będzie robiła. Czuć się jak piąte koło u wozu też nikt nie chce.
W normalnym związku ojciec biologiczny ma jakby to odgórnie przypisane, więc niczego ustalać nie trzeba, ale w innych sytuacjach może zajść taka potrzeba.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jeżeli jesteś, sam z siebie, autorytetem dla kobiety, to niczego nie trzeba ustalać. Będziesz z automatu autorytetem dla dzieci. Jeśli matka ma u nich jakikolwiek autorytet oczywiście.
Jeśli matka nie ma, albo Ty nie masz u matki, to RACZEJ trza sobie odpuścic. RACZEJ nic z tego się pozytywnego nie urodzi.
Choć jest oczywiście szansa, że Facet zdobędzie autorytet dziecii, mimo, ze nie jest dla matki autorytetem, ani matka nie jest dla dzieci. Szczególnie, jeśli dzieci są już spore.. związek się rozpadnie, ale kontakt Faceta z dziećmi zostanie. Na zasadzie przyjaźni.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ale przeciez nikt chyba swiadomie nie zaklada ze zwiazek sie rozpadnie, szczegolnie w sytuacji gdy pojawia sie uczucie...
w zyciu zawsze najgorszy jest ten pierwszy raz, stad gdy nawet cos sie popsuje w kolejnym, powaznym zwiazku to latwiej sobie z tym poradzic, podejsc, zrozumiec
slub mozna wziasc w kazej chwili, nawet w wieku 90 lat ;) (przyklad wsrod znajomych rodziny)
czlowiek po przejsciach do pewnych spraw bedzie podchodzil w takim zwiazku z dystansem ale wydaje mi sie ze w fazie zauroczenia/zakochania ciezko myslec o jakichkolwiek zabezpieczeniach. zawsze moze cos zlego sie stac, nie tylko w zwiazku i chyba zdrowiej jest sie nad tym nie zastanawiac ;)
czy to ze raz sie trafilo na zgnile jablko implikuje ze kolejne jablko bedzie ponownie zepsute? i czy po tym pierwszym czlowiek sie ubezpiecza na wypadek jakby sie jednak trafilo? pewnie niektorzy tak i nic w tym zlego nie ma ;)
kazdy czlowiek ma zawsze duzo pomyslow na 'co by bylo gdyby', a jak juz sie znajdzie w danej sytuacji to czesto zachowuje sie zupelnie inaczej, wrecz tak ze nigdy by mu do glowy nie przyszlo ze wlasnie w ten konkretny sposob moglby sie zachowac ;)
dlatego jak we wszystkim nie ma chyba reguly, zlotego srodka. kazdy jest inny i dla kazdego cos innego jest wazne (zwykle zalezy od dotychczasowych doswiadczen), dla jednego zeby bylo zabezpieczenie na wypadek, a dla drugiego zeby moc w kazdej chwili moc uciec bez zobowiazan ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
właśnie, jakoś trudno mi sobie wyobrazić, że kogoś poznam, zaczynamy się spotykać, tworzymy związek a ja zaczynam w głowie kombinować, jakby tu się zabezpieczyć na przyszłość :D

Wole bardziej uczuciowo podchodzić do tych kwestii :-)))
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Niektórzy tak podchodzą bo społeczeństwo/rodzina oczekuje.Tylko jak ktoś myśli o zabezpieczaniu na przyszłość,to czy nie dąży podświadomie do zakończenia?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ale to chore zaczynać związek, myśląc już o jego końcu
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No tak,ale skoro ktoś myśli o zabezpieczeniu,to tak to wygląda.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wiem, dla mnie też
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@M-a-j-k-a
czasem moze taka postawa szukania 'zabezpieczenia' powoduje ze zwiazek nie rozwija sie jak nalezy i przez to sie wlasnie psuje?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@mmm - może. A nawet uważam, że na pewno.
Ale, jak już wcześniej napisałam, ja nie myślę w takich kategoriach i kompletnie nie rozumiem takiego podejścia.
Wole być bardziej uczuciowa :-))))
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@M-a-j-k-a
tym lepiej dla ciebie ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@mmm - nie wiem, czy tak lepiej :-)

Jak to mówią, kto ma miękkie serce, ten musi mieć zaje...... twardy tyłek.
A ja mam i miękkie i serce i tyłek :-))))
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@M-a-j-k-a
zakladamy sie ze ktos to kiedys jednak doceni? ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@mmm - jestem, jak najbardziej za :-)

załóżmy ten, jakże optymistyczny wariant :D
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Miękki tyłek mówisz? Ma być jędrny, nie miękki ;D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
hehehe @sam - dobre :D

To, ze powinien, nie znaczy, że jest....
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
... a serce gorące! nie mientkie ;P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a serce gorące to akurat mam :P
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ooo! I to jest już coś! Ale na pewno masz też więcej takich gorących ^^ miejsc ;D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4
Środek dnia a tu same bezeceństwa. ;)))
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.

Stanisław Lem
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pomyślałem o ustach, a ty o czym pomyślałeś? ; ))))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zapewne również o wargach ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
głupole Wy :P
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
To powiedzcie dziewczyny gdzie będziecie się przechadzać, to się przejadę w te okolice :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
...gdzie będziecie się przechadzać, to się przejadę w te okolice :)

Na razie czekają na poprawę pogody, spacerowanie, gdy wieje tak przenikający wiatr jest mało przyjemne ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wygrana wymaga ofiar... czy jakoś tak ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Cross - masz rację, moim nogom niczego nie brakowało, każda miało udko, kolanko i stópkę z pięcioma palcami ;-)

@M30+ - nie mogę, znowu zostałaś mężczyzną heheheh :P

A ogólnie do tematu. Nie wierzę, jak ktoś mówi, ze nie zwraca uwagi na wygląd. Nie twierdzę, że on jest najważniejszy, ale ważny. To, jakie ktoś zrobi na nas wrażenie. Nie umiem powiedzieć na co najbardziej zwracam uwagę. U pierwszego przyciągnie mnie coś innego niż u drugiego.
Mechanicy i hydraulicy są zupełnie niepociągający dla mnie. Przynajmniej kiedy są w "mundurkach" :)
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nagi facet może mnie urzec swoimi plecami a ubrany uśmiechem :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Majka
Ja nie wiem czy to takie śmieszne jest :P
Zaczynam wątpić w swą płeć :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@M30+ - mnie ubawiło :P

Mogę jednak uwierzyć, że Ciebie nie ;-)
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kiedyś, w podobnym wątku, przytoczyłem żydowskie przysłowie "o byś cudze dzieci niańczył..." i nie jest to życzenie dobrego życia. Piszę to również z własnego, życiowego doświadczenia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
I po raz drugi zasiałeś w mej głowie ziarnko....
Czyli podsumowując nam, samotnym kobietom, samotnie wychowującym dziecko/ci, również nie życzysz dobrze.
Wniosek z tego taki, że powinnyśmy być same, bo jak się z kimś zwiążemy, to będzie niańczył cudze dzieci.
Nooo możemy liczyć na odrobinę szczęścia, jak dziecko wyfrunie z domu :-)
czyli u mnie za jakieś 18 lat :D
No dobra, optymistyczna wersja, jakieś 15 lat :D
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A ja mimo wszystko się nie zgodzę.
Jeśli facetowi zależy na danej kobiecie, w domyśle mamie z dzieckiem, to nie tylko zaakceptuje tą sytuację, ale BĘDZIE ROBIŁ WSZYSTKO, żeby z tym dzieckiem się zaprzyjaźnić, po paru latach być dla niego już ojcem a nie tylko wujkiem... i je pokochać.
W pewnych sytuacjach męski egoizm i wygodnictwo przestają mieć jakiekolwiek znaczenie.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
mr_luc, po tym, co napisałeś gdzieś wcześniej, jak należy "bajerować" dziewczynę i jak się zachować, żeby się zainteresowała facetem, zastanawiam się teraz, na ile Twoje słowa są szczere, a na ile jednak bajerujesz.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
bajeruje - frazesy i banały^^ mr_luc, nic osobistego ;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To są dwie zupełnie inne sprawy.
Po tym co chłopak napisał w temacie obok można się domyślać, że chodzi o jakikolwiek kontakt z kobietami, jak w ogóle z nimi rozmawiać. Mówiąc brzydko - ma problem z bajerowaniem lasek... i to młodych :)
A teraz mówimy o czymś zupełnie innym, głębszym i poważnym. O 100% kobietach, które jak by nie patrzeć troszkę już przeszły i wiedzą czego chcą. Co innego bajerowanie sikorek a co innego rozważanie związku z kobietą z dzieckiem, którą się w domyśle kocha.

A już abstrahując od bajerowania - czy w tamtej wypowiedzi napisałem coś niestosownego? Każda kobieta (teraz już bez wyjątku) chce czuć się bezpiecznie. A to oznacza, że facet się wszystkim zajmie, zaopiekuje się rodziną. A to oznacza, że dominuje. A to oznacza, że jest to sexy i tak nas natura stworzyła. Jesteśmy tylko zwierzętami. Tyle że mądrzejszymi od innych.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Autor wątku to chłopiec, nie mężczyzna:) Nie mam wątpliwości:)

Nieeee, nic niestosownego nie napisałeś, wręcz przeciwnie ;-))) Nie odczytałeś intencji ;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Halewicz, to była odpowiedź dla Mikronezji ;) Ale dobrze, że się rozumiemy i zgadzamy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie ja Tobie źle życzę, ile pragnę Tobie uświadomić, że dla mężczyzny podjęcie się bycia ojcem cudzego dziecka jest nie lada wyzwaniem.

Mężczyzna nie ma instynktu ojcowskiego z urzędu, jak Ty wobec swojego dziecka - ojcowska miłość wobec własnego (co podkreślam) dziecka, pojawia się mniej więcej w 2-3 miesiącach.

Cudze dziecko, o ile nie ma się własnych, można co najwyżej bardzo lubić. Gdy pojawia się biologicznie własne dziecko, pasierb/pasierbica nigdy nie będzie na równych prawach.
Potem dochodzą problemy wychowawcze, czyli dzieciak broi, ojczym "się wkurza", dochodzi do scysji, Ty naturalnie chcesz chronić swoje dziecko, w partnerze zaczynasz dostrzegać zagrożenie dla dziecka...oj możemy tak do jutra dyskutować.

Życzę Ci jak najlepiej ale...lepiej abyś znała realia, niż żyła ułudą.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oczywiście, że wolę znać realia, niż żyć ułudą.
Takie komentarze są również bardzo cenne.
Zdaję sobie sprawę, że ile ludzi, tyle teorii.
Jednak jakiś płomyk nadziei wciąż się we mnie tli :D
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
eee pewnie, że znajdziesz sobie chłopa ;-) Problemy się zaczynają, jak dzieciak wchodzi w nastoletni wiek^^ Także jeszcze wiele lat przed Tobą.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Już nie tak wiele.... Lada moment :-)
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
to życzę dużo cierpliwości:) Ja to już mam za sobą!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Już mnie ten nadchodzący czas przeraża :-)
Dziękuję :-)
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Prędzej szukaj partnera z zagranicy. Zwłaszcza Skandynawowie lubią dzieci a jak mają już swoje to tym bardziej nie przeszkadza im partnerka czy żona z dzieckiem. Moje doświadczenia z Polakami są takie, że szukają pięknych kobiet najlepiej 15-20 lat młodszych od nich, bez zobowiązań w postaci dziecka i jeszcze z mieszkaniem i dobrze zarabiającą. Jak Polak ma już dziecko to broń Boże aby mieć kolejne z kolejną kobietą bo to alimenty kłopoty itp. Przykre ale prawdziwe.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
hmmmm zatem chyba walizki zacznę pakować :-)
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
a moze na randke warto wybrac sie na spacer do lasu, parku albo, jak juz ktos wyzej zauwazyl nad morze? wtedy nikt za nikogo nie placi ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@mmm - to nie ten wątek :-)
Ale, jak zwykle, rację mogę Ci przyznać :D
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a racja :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mało ważne jaki wątek grunt, że przekaz właściwy ;)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@sissel
wlasciwy to pojecie subiektywne ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Obiektywnie dwie osoby przyznały Ci rację ;)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
to podejrzane :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"a racja :D"

cieszę się, że Ty mi również :-)
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@M-a-j-k-a
temat powoli przycicha, wiec moze podziel sie wnioskami? ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Może i przycicha, ale został nr 1 wśród Popularnych!
Brawo Majka, przegoniłaś suwaczki :)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 3
hehehe dzięki sadyl, nie spodziewałam się takiej "popularności" ;-))) ale jak widać, już zostałeś za to zminusowany :D Ciekawe przez kogo ;-)

Co do wniosków - jak byłam głupia, tak jestem nadal :-) Wiadomo, że ile ludzi tyle opinii. Jedni uważają, że związek z mamą jest nie dla nich, ale jest też pozytywny odzew. Pisały osoby, którym się udało, jak i wypowiedzieli się panowie, dla których dziecko nie jest przeszkodą.
Zatem ogólnie czuję się podbudowana i mam nadzieję, że i mi kiedyś jeszcze życie się ułoży :D

Już pisałam, ale raz jeszcze dziękuję wszystkim za wyrażenie swojego zdania. Wszystkie uwagi są cenne.

Jeżeli ktoś jeszcze ma zamiar się wypowiedzieć, to bardzo proszę :-)
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
@sadyl
mimo ze ognisko dopiero za 2 dni, ale moze dorzucmy jeszcze troche drwa, coby przygasajacy temat sie troche rozpalil? ;)

@M-a-j-k-a
a co ty o tym sadzisz, w sensie odpowiedz sama na postawione przez siebie pytanie ;) uwazasz sie, mimo swojego bagazu, za dobra kandydatke na .... no wlasnie, na kogo? ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@mmm - moje pytanie brzmiało, czy ktoś zechce samotną mamę, a nie czy mnie konkretnie :-)

Jak widać po odpowiedziach, owszem samotna mama może znaleźć partnera, może ją ktoś chcieć :-)

Mojego dziecka nie uważam za bagaż. Kandydatką mogę być na partnerkę, ale czy mnie kto zechce, to już zupełnie inna bajka. Nie o tym był ten wątek :D
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
@mmm - będziesz na ognisku?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Mikronezja
nie bedzie mnie na ognisku ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Szkoda, myślałam, że Cię poznam :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Mikronezja
moze nastepnym razem ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No miło by było :)
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No, właśnie :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
przeciez to internet, tutaj mozna byc kazdym ;) moze jednak byloby niemilo? ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a mi się jednak wydaje, że miło :-)
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Przyjedź, to się przekonamy :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Mikrolanezja
tym razem na pewno nie ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
:) Ale zabawnie przerobiłeś mój nick.
Ok, następnym razem :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Mikronezja
literowka :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie szkodzi :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@M-a-j-k-a
mozliwe, chociaz skads to pytanie sie musialo wziasc? kogos musialas miec w domysle, szczegolnie gdy zastanowic sie nad wnioskamii ("Zatem ogólnie czuję się podbudowana i mam nadzieję, że i mi kiedyś jeszcze życie się ułoży :D")
;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@mmm - oczywiście, że temat jest dla mnie ważny, bo jestem samotną mamą. Stąd moje zainteresowanie.

Jak napisałam "czuję się podbudowana i mam nadzieję, że i mi kiedyś jeszcze życie się ułoży :D", ale czy tak będzie to nie wiem. To już bardziej kwestia mojego charakteru, wyglądu itd, a nie tylko bycia mamą.

Ale nadzieja ponoć umiera ostatnia, a ja do grobu się jeszcze nie wybieram :D
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@M-a-j-k-a
a piszac 'bagaz' nie mialem jedynie na mysli twojego dziecka.... wszak doswiadczenie mozna tez tam wrzucic ;)
a 'bycie mama' to pierwszy krok milowy ktory okazal sie jednak mozliwy do pokonania ;)

to co? zakladasz sie czy nie? ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@mmm - masz rację, bagaż doświadczeń mam nie mały :-)

bycie mamą, faktycznie można pokonać :-)

zakładamy się, ale o co? i kto mówi, ze tak, a kto, ze nie? :D
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@M-a-j-k-a
z bagazu moze wynikac kilka ciekawych rzeczy ;)

a co to to tak a co to to nie? :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@mmm - na pewno wynikają wnioski na przyszłość :-)

No skoro mamy się założyć, to musimy mieć przeciwne zdanie, aby ktoś mógł wygrać :-)
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@M-a-j-k-a
ja ciagle mam to samo, ze predzej czy pozniej uda ci sie byc po prostu szczesliwa ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@mmm - no to się zakładamy :-) tylko o co?

i powiem szczerze, że wcale bym się nie obraziła, gdybyś wygrał :D
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@M-a-j-k-a
o przekonanie ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@mmm - o przekonanie, tylko tyle i aż tyle :-)

OK. to się zakładamy. Jeszcze ktoś powinien ten zakład przeciąć :D (tak chyba kiedyś się mówiło ;-)) )
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@M-a-j-k-a
dalej sie tak mowi... chyba? ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
to niech ktoś przetnie, bo zakład będzie nieważny :-)
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@sam, olej grilla, przyjdź na ognisko, to przetniemy :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ale @Majka nie z @samem się zakłada ;)

jak coś mogę przecinać, wszystko jak leci :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oj, mmm, to niechcący ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
:)

no tak, wszystkie trzy litery brzmią tak samo :d
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oj, tam, oj, tam :))
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
zatem Ilona jesteś "przecinającą" zakład ruszył :D
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
juHuuuuu :D

więc niech kolega uważa :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@M-a-j-k-a
no to masz dylemat, co wazniejsze, chec wygranej czy szczescia ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To nie dylemat, tylko spryt. Majka wygra w każdej sytuacji, nawet jak przegra ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
@sadyl
racja :)
pytanie dotyczylo okolicznosci wygrania ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@sadyl - bardzo trafne spostrzeżenie :-))

co do samego zakładu, jak napisałam wcześniej, nie pogniewam się, jak go przegram. A co więcej chyba chciałabym wygrać, poprzez przegranie zakładu ;-)))
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
A co to za zakład? Bo jakoś przegapiłam... ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@M-a-j-k-a
punkt dla ciebie ;)

@M30+
PageUp... ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@mmm - za jakiś czas Ciebie powiadomię, kto z nas wygrał ;-)))
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@M-a-j-k-a
dobrze ze nie ustalilismy tego 'jakiegos czasu' ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@mmm - dokładnie to samo pomyślałam, pisząc "za jakiś czas dam Ci znać" :D
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No popatrz co za kolega, no!
Zamiast nieświadomą uświadomić to mi każe PageUp wcisnąć :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@M30+ - na pociechę Ci powiem, że kolegę mmm'a w innym wątku wzięto za kobietę ;-)))
Zatem może to z sympatii było, wszak macie podobny problem :P
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@M30+
ale przeciez PageUp mialo na celu uswiadomienie nieswiadomej ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@M-a-j-k-a
tylko M30+ chyba sie tym bardziej przejmuje ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dzisiaj ktoś mi to podesłał. To tak na podsumowanie :-)

image
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@M-a-j-k-a
cos w tym jest :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie mam nic przeciwko samotnym matkom. Dla mnie dziecko nie jest problemem.

Problem jest inny, czy kobieta po takich przejściach jeszcze chce kochać, czy już tylko szuka kogoś kto pomoże jej pchać ten wózek. Jeśli potrafi kochać to już jest z górki.

Druga sprawa, będę traktował jej dziecko jak swoje i docelowo przysposobie je na siebie. Ale oczekuję, że ta kobieta również się poświęci, zaufa mi i będzie chcieć mieć ze mną dziecko.

Podsumowując, bardziej obawiam się podejścia takiej samotnej matki, niż tego, że stał bym się ojcem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Poświęci się aby mieć z Tobą dziecko? Fakt, trzeba się poświęcić, aby mieć z kimś takim dziecko o_O
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Panie H, zastosowałeś skrót, "będzie chcieć mieć dziecko", a nie "poświęci się", te słowa były wcześniej i nie odnoszą się do posiadania dziecka.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Quote: "Ale oczekuję, że ta kobieta również się poświęci, zaufa mi i będzie chcieć mieć ze mną dziecko."

o_O
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Poświęcenie odnosi się do faktu, że przyszywany ojciec chce być ojcem dla dziecka samotnej matki, więc z jej strony ma to być rodzaj odwdzięczenia się raczej - użycie określenia "poświęci się" jest trochę nietrafione, moim zdaniem. Tak ja rozumiem wypowiedź Gundka.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Panie H, a co Ty tu robisz tak właściwie o tak późnej porze?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mikronezja, obawiam się że mylnie odebrałaś wypowiedź tego człowieka; po prostu w głowie Ci się może nie mieścić, że ktoś urodzenie dziecka komuś a'priori traktuje jako poświęcenie.

Jak to co robię? Sobota jest, to sobie folguję^^ A co! Dorosły jestem ;P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wiem, wiem, pamiętam, żeś od dawna pełnoletni ;)

Być może jest tak, jak mówisz, może Gundek sam to sprostuje, na szczęście ja w takiej sytuacji nie jestem i nie bedę :))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@GundekIIIMondry
to chyba logiczne ze ta samotna mama wlasnie chce kochac... ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Temat został N razy przewałkowany.
Gundek zwrócił uwagę na pryncypia.
Faceta - chce mieć normalną rodzinę a i zapewne kolejne dzieci
Kobiety - bezpieczeństwo i komfort dla SWOICH dzieci. Potem się zobaczy
Jakże często tak właśnie jest.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@sadyl
a czy to sie wzajemnie wyklucza? na moje, raczej nie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie musi się wykluczać. ALe naprawdę.. wszystko co możliwe jest już napisane powyżej, w tym wątku.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
@sadyl
to znaczy ze ten watek ma swoj urok ;) powraca nawet zza grobu :P

@ilona
kazdy ma swoj punkt siedzenia ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pewnie,że się nie wyklucza ale należy pamiętać, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A "czy dopuściliście możliwość, że autorka wątku popełniła jedynie prowokację; dość słabą w wymowie? W mojej ocenie autorka nie ma żadnej depresji, ot chciała może "pobawić" się na forum i zobaczyć reakcję..." ;]]]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
chyba się Tobie wątki po-ten-tego...pokiełbasiły^^
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Chciałem tylko zaznaczyć że wątek nie został jeszcze przewałkowany pod kątem prowokacji, a to mogło by rzucić nowe światło na problem. ;P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Majka, czy jesteś może studentką psychologii? ;)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@μ:

No coś Ty... przecież znasz Majkę. Normalna jest ;]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Przecież wiem, nie widzisz ;))) na końcu?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
O! w tym wątku jeszcze nie było tego pytania.

A co niby rozumiesz pod pojęciem że autorka jest normalna, ale że co studentki są nienormalne ? ;P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Myślę, ze Sadyl nie miał na myśli studentek w ogóle, tylko konkretnie psychologii ;)

Kiedy ja wybierałam się na studia, mówiło się wtedy - nie obrażając nikogo - że jak ktoś nie wie, co ze sobą zrobić, to idzie albo na psychologię, albo na ekonomię ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
@μ:

Przejrzałaś mnie na wylot ;)
A powiedzonko aktualne chyba do dzisiaj. Tyle, że wybór większy, bo doszły jeszcze bardziej rozrywkowe kierunki, typu futurystyka i prokreacja :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
temat nie jest prowokacją :-) (chociaż wiem, że wdr pomylił wątki).
@Mikro - czy ja jestem normalna???? Nie wiem ;-)))
Nie jestem studentką, nie studiowałam psychologii, ani ekonomii. Prokreacji i futurystyki tez nie, ale może dlatego, że za moich czasów nie było takich kierunków :D
Ale czy to świadczy o mojej normalności? ;-) To chyba mogą ocenić Ci, co mnie znają :-)
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja wrócę jeszcze do wypowiedzi Gundka.
Fajnie, że mężczyzna myśli o tym by przysposobić dziecko. Niestety dziecko ojca najczęściej już ma i formalnie nie zawsze jest to możliwe.

A co do sformułowania poświęcenie, to wierzę, że został użyty niefortunny zwrot. Po prostu.
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@TB - bynajmniej, Gundek prezentuje dość "kontrowersyjne" poglądy:) Właściwie do swojego toku myślenia go użył. Czytałem jego wypowiedzi pod niektórymi artykułami na stronie głównej portalu.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wiesz, ja wczoraj użyłam potocznego powiedzenia w jednym wątku a Admin uznał mnie za rasistkę:P (tutaj pozdrowienia dla Admina;)) Kiedy zupełnie nie miałam nic takiego na myśli. Po prostu napisałam coś co wszyscy mówią kiedy coś jest nietymczasowe;) No ale ok.
Po prostu zdarza się napisać coś, czego nie ma się na myśli a dla otoczenia ma złą konotację.
Nie sądzę by to słowo "poświęcenie" było z podtekstem. Raczej chodzi o to, by kobieta również chciała mieć potomstwo z Gundkiem
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
TB, w dzisiejszych czasach rasistami są ci, którzy dotychczas innych oskarżali o rasizm. Taki paradoks społeczno-polityczny.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Majka (chociaż wiem, że wdr pomylił wątki)

Nie , nie pomyliłem :] Ten cytat Halewicza z innego wątku w tym wątku to taka mała satyryczno-ironiczna prześmiewka, bo ostatnio w co drugim wątku dopatrujecie się prowokacji , jakby wam tamta "studentka psychologi" uraziła wasze ego ;) teraz każdy wątek kogoś nowego będzie się zaczynał od wywiadu czy to przypadkiem nie prowokacja :P, a przy okazji chcący/niechcący udało mi się zaprzeczyć słowom sadyla ;D

@Sadyl
ALe naprawdę.. wszystko co możliwe jest już napisane powyżej, w tym wątku.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Majka
Jesteś normalna :)
Ściskam Cię mocno, Siostro :))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wdr - większość (jak nie wszystkie) tych wątków jest pisana przez osoby anonimowe. Ja tam się nie kryję ;-) Część osób tu piszących zna mnie osobiście, więc wiedzą, że to nie prowokacja :-)
Ale rozumiem o co Tobie chodziło :-)

@Mikro - dzięki :-) chociaż sadyl napisał, że jestem normalna z przymrużeniem oka ;-).
Ja również Ciebie ściskam sister :-)
A może tak raz byśmy na kawę się spotkały? :-)
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Majka, na kawę chętnie, ale chyba szybciej to się zobaczymy pod koniec przyszłego tygodnia :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie :-(
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie możesz być? Szkoda :((
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
niestety, nie dam rady :-(
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To rzeczywiście możemy się umówić - mamy swoje maile :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@M-a-j-k-a
przylacze sie do zdania ogolu, jak dla mnie jestes jak najbardziej normalna :)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"Poświęcenie" to trafny wybór. Bo zakładam, że samotna matka, będzie wzbraniać się przed kolejnym dzieckiem. A to dlatego, że wie jaki to problem samotnie wychowywać dziecko, jaki to problem w znalezieniu partnera, itd. A przecież ja mógł bym także ją zostawić.

@Halewicz
Nie studiowałem twoich wypowiedzi ale zakładam, że są nasycone złośliwymi uwagami.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Złośliwymi powiadasz? Poczekam aż rozwiniesz swoje tezy o degeneracyjnych trendach w masowej kulturze^^ Z "poświęcenia" wyszedłeś lekkim ślizgiem:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Chyba, że ktoś zna wolnego obowiązkowego i gotowego dbać o swoje dziecko i na nie łożyć. Trudno jakoś znaleźć.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ten tekst dotyczył redaktora Borysa, który lubuje się w tematach na poziomie rynsztoku.

Szukaj dalej.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pierwszy raz na forum, więc grzecznie powitam uczestników tejże ciekawej dyskusji.

Napiszę przez pryzmat swoich przemyśleń jako ojca, który być może przed takim wyzwaniem stanie.

Szukałbym właśnie mamy, a to dlatego, że ona szybciej mnie zrozumie, aniżeli kobieta bez dzieci. Moje maluchy, pomimo, że pozostały z byłą Żoną, nadal wymagają przecież mojego zainteresowania - normalnie podchodząc do sprawy rodzicem się pozostaje nadal po rozstaniu, do końca swojego życia, co prawda z coraz to mniejszym angażowaniem się. Nie mówię tutaj o faworyzowaniu moich dzieci. Zakładam uczciwe traktowanie swoich i jej dzieci i oczekuję tego samego.

Zainteresować swoją osobą i przekonać do siebie trzeba nie tylko mamę, ale również jej pociechę, co w drugim przypadku może się okazać trudne do osiągnięcia, a czasami również niemożliwe. Chcąc uniknąć rozczarowania, na początku znajomości starałbym się jak najwięcej dowiedzieć o metodach wychowawczych mamy. Da mi to ogląd, czy są spójne z moimi. Może się również okazać, że dzieciaki się między sobą dogadają i będzie to duże wsparcie dla nowego związku.
(być może będzie to przeszkodą).

Tak, zakładam, że będę się angażował w wychowanie pociech mamy. Sprawa potomstwa z nowego związku odpada, bo obydwoje mamy przecież dzieci. Formalizacja związku, co do zasady również odpada - może kiedyś.

Pytanie, jakie są szanse na znalezienie przez tatę mamy do związku partnerskiego, gdzie obydwoje będziemy rodzicami, przyjaciółmi i kochankami.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Odpowiedź, szanse to 0-60% zależy od determinacji w dążeniu do celu i szeroko pojętej twojej "atrakcyjności" jako partnera dla drugiej strony.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Determinacja odpada. W tym temacie polecam ją osobom zdesperowanym, ale stosuję w pracy zawodowej. Co do pojętej szeroko atrakcyjności to.... podobno nic mi nie brakuje.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wdr, dlaczego górna granica to 60%? Nie może być 100 wg Ciebie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
zapytaj się tych co szukali i nie znaleźli :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A jeśli Ci powiem, że znam takich, co szukali i znaleźli? Znam 2 pary, które stworzyły wspólnie dom, każde z osobna miało swoje dzieci. Jedna para ma razem 3, druga aż 7 dzieci, od lat są razem. Chyba jednak da się...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
... to teraz policz wszystkie samotne matki i ojców, których znasz, 2 podziel przez sumę wszystkich (tych co znaleźli i tych samotnych), pomnóż wynik przez 100% i podaj na forum ;]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Właśnie myślałam, że znam takich par więcej...
Niczego nie zamierzam liczyć - chodziło mi tylko o to, że MOŻE się udać, trzeba tylko odpowiednio trafić.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Niczego nie zamierzam liczyć

tak samo jak maturzyści :]

@ chodziło mi tylko o to, że MOŻE się udać,

aha , a ~Sco chodziło o szanse, więc twój wpis można uznać że jest nie na temat ;]
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Odpowiadając na pytanie sco - tego się nie da policzyć (bo nie wszystko da się policzyć), ale szanse są. Czy taka odpowiedź Cię satysfakcjonuje?

A swego czasu maturę z matematyki zdałam na 5, więc nie porównuj mnie tu do tych 30%, które polało ;))
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Spoko, szanse są, ale jak zauważył wdr dość nikłe.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Sco - czy tylko na podstawie wpisu @wdr - wiesz, że szanse są nikłe?
Ja tam nie wiem, inaczej bym nie zakładała tego wątku. Są jednak pary, którym się udaje. Dlatego trzeba wierzyć, że jest to możliwe :-)
Ja znam osobiście kilka takich par, więc szanse są :-)
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
każdy ma szanse na nowy związek, czy to samotny rodzic z małymi dziećmi, czy inna samotna osoba....
trzeba tylko wyjść do ludzi, nigdy nie wiadomo co komu zgotuje los
i w mojej ocenie nie ma co patrzeć na żadne statystyki ;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@ każdy ma szanse na nowy związek

nawet ~ex ;P

@Majka
@Sco - czy tylko na podstawie wpisu @wdr - wiesz, że szanse są nikłe?
Ja tam nie wiem, inaczej bym nie zakładała tego wątku. Są jednak pary, którym się udaje. Dlatego trzeba wierzyć, że jest to możliwe :-)
Ja znam osobiście kilka takich par, więc szanse są :-)

60% to nawet duże szanse ??? , ale pewnika że wskoczy mu jakaś "na zawsze" do łóżka nigdy nie ma
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
> nawet ~ex

Bo we mnie był ex
Co pali i niszczy.
Dziesiątki już serc
Wypalił do zgliszczy.

Warto mieć marzenia :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"nawet ~ex"

bo może trafi swój na swego;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"bo może trafi swój na swego;)"

Wątpię. Nie ma na świecie aż tak zdesperowanych kobiet. :)
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.

Stanisław Lem
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
@Cross
zdziwiłbyś się ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
@wdr - nooo 60% to bardzo duże szanse, ale pewniaka nigdy nie ma :-)

@sadyl - normalnie poeta z Ciebie :-) rozumiem, że ex tak Ciebie natchnął ;-)

@Cross - zgadzam się z @M30+ - są desperatki ;-) zresztą nie czytałeś wpisów ex'a. Biedak od kobiet odpędzić się nie może ;-)
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Majka:

Niestety, to nie ja. To Przybora ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
heheheh @sadyl - no to wiem :-) źle się wyraziłam. Chodziło mi o to, że ex Cię natchnął do poezji :-)
Może teraz będzie zrozumiałe :D
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Majka
zawsze możesz spróbować namalować :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Ilona - z malowanie u mnie jeszcze gorzej, niż z tłumaczeniem ;-)
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
są desperatki i desperaci
dotyczy to obydwu płci :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cross, napisz proszę czemu w moim przypadku mówisz o desperatkach? Tym bardziej Ciekawi mnie uzasadnienie pozostałych Pań.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@sco - źle zrozumiałeś. To nie o Tobie tylko o ex'e :-)
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@sco , dokładnie tak jak pisze Majka ;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Sco
Dziewczyny powyżej wyczerpały temat.
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.

Stanisław Lem
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Heja,

Przeanalizowalem temat bardzo dokladnie i powiem tak...

1. Sporo kobiet uwielbia badboyów, podrywaczy, wyluzowanych imprezowiczów co od razu chca je przeleciec (=jak mu na mnie zalezy! Tak zalezy hehe ale tylko na seksie). Zajdzie z takim w ciaze, nawet sie pobiora, a on jak to imprezowicz na boku sobie zalicza kolejne :) Jak w koncu dotrze cos do glowy takiej kobiety ze to nie jest dobry material na meza, partnera na zycie to go zostawia i... przypomina sobie o tych spokojnych kujonach, którzy gdzies tam nieudacznie chcieli sie z nia umówic :) a ona ich miala w d...e i szalala sobie z innymi :) no i oczekuje ze teraz bedzie z nia i jej dzieckiem :)

2. Ten facet, tatus, zostanie na zawsze w jej zyciu. Na zawsze. Co gorsza, jak zobaczy ze ona sobie uklada zycie, nagle sobie przypomni i bedzie zabiegal o spotkania z dzieckiem, podburzal przeciwko jej nowemu partnerowi itp. W takiej sytuacji jedyne co zostaje to przeprowadzka gdzies daleko.

3. Dziecko bedzie zawsze numerem jeden dla takiej kobiety, nowy facet drugi albo trzeci (jak ma dwójke dzieci). Facet chce byc dla kobiety najwazniejszy, jezeli pojawi sie ich wlasne dziecko to moze miec problem bo spadnie na drugi plan, ale jakos sobie to wytlumaczy - w koncu to NASZE dziecko wiec... a tutaj, to dziecko bylego faceta, to nieciekawy uklad. Facet musi od razu pokochac to dziecko, inaczej bedzie problem.

4. Facet zawsze moze sobie zrobic wlasne dziecko, co nie? Przeciez dla faceta to czysta przyjemnosc, który by chcial byc w tym wyreczony :)

Pisze z wlasnych doswiadczen, jak bylem duzo mlodszy to mialem problemy z kobietami, one wolaly latac z imprezowiczami a mnie zlewaly :) Ja bylem dretwy, i zbyt powazny, kujon. Jak pojawilo sie dziecko no to sobie przypomniala o mnie i zaczela zabiegac, starac sie, telefony, emaile, smsy... nagle sie stalem atrakcyjny :) Bo taki ulozony, dojrzaly, powaznie myslacy o zyciu... zawsze taki bylem. A co, z dzieckiem to juz nie chce biegac na imprezki? :)) tylko ze mna spotykac? :))

Na szczescie sa kobiety które od razu unikaja takich pustaków z dyskoteki. Taka spotkalem i jestem szczesliwy, ale jest trudno. Wy drogie Panie uwielbiacie luzaków coby zaliczyli kazda panne w miescie. Sorki, za bledy z przeszlosci czasem trzeba placic cale zycie. Mozecie jedynie ostrzegac Wasze mlodsze kolezanki aby nie rozkladaly nóg przed wyluzowanymi imprezowiczami.

Teraz mozecie po mnie jechac :)

ps. moja rada, szukajcie sobie facetów z dziecmi...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 6
rada z doświadczeń czy z lektury?
Na tym właśnie polegał problem. Wampiry są zwykle bardzo miłe, do czasu, aż nagle, nie są.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
@nimfek
widze ze chcesz konkurowac z wdr'em, ale wierz mi, nie masz szans :P
nie mowiac o tym ze pytasz o to co zostalo wyraznie napisane
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@mmm
witamy po powrocie:))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@M30+
a witam ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@nimfek - nie bądź klasycznym trollem, wykaż się czymś kreatywniejszym
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Halewicz
ale na to potrzeba sie wysilic...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Facet - cóż.... skoro dziewczyna szuka pustaka, to chyba sama nim musi być. Takie moje zdanie. Ja jakoś nie pasuję do żadnego z twoich punktów.
A punkt 4. to już mnie powalił na łopatki:
"Facet zawsze moze sobie zrobic wlasne dziecko, co nie? Przeciez dla faceta to czysta przyjemnosc, który by chcial byc w tym wyreczony :)"
Ja mojego dziecka nie zrobiłam. Zrobić to możesz przysiad. A jeżeli w ten sam sposób podchodzisz do dzieci, to gratuluję, chyba jesteś pustakiem.
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
@M-a-j-k-a
lnie denerwuj sie bo mi do slubu nie doczekasz :P
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
@mmm - zastanów się. Zobacz, jaka ja nerwowa ;-)
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@M-a-j-k-a
juz sie tak latwo nie wykrecisz :P za duzo za ciebie zaplacilem zeby mnie takie nerwy wystraszyly :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Majka, kurcze, czytałam ten powyższy elaborat i pomyślałam: żaden punkt nie odnosi się do mnie, a potem - który to już raz? - czytam Twoje słowa, niemal identyczne z moimi myślami :))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Mikro - już nawet dziwić to nie powinno :-) a jednak zaskakuje :-)
powyższy elaborat z lekka mnie zirytował, zwłaszcza "robienie dzieci" i "rozkładanie nóg", ale w sumie koleś sam sobie wystawił tym świadectwo :-)

@mmm - już mi trochę przeszło :-) ale mimo wszystko, zastanów się ;-)
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Już się kiedyś wypowiadałam (może i w tym wątku) na temat uogólnień. Nie ma reguł w relacjach damsko-męskich, nie można wrzucić wszystkich do jednego wora. I tyle, bo nie chcę się powtarzać :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Mikro - oczywiście, że masz rację. Tym bardziej trudno oceniać, jak się nie zna czyjejś sytuacji. Nie ma koleś pojęcia, przez co, każda z nas i innych samotnych mam, przeszła.
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@M-a-j-k-a
nie ma sie nad czym zastanawiac ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"Pisze z wlasnych doswiadczen, jak bylem duzo mlodszy to mialem problemy z kobietami"
Ale że co, mamy Ci współczuć?

"Teraz mozecie po mnie jechac :)"
Zapewne byś chciał ale nic z tego. Na to trzeba sobie u nas zasłużyć.

:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Związanie się z kobietą z dzieckiem to jak granie na cudzym sejwie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
M-a-j-k-a, bez nerwow, pamietaj o doczekaniu do slubu :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"Związanie się z kobietą z dzieckiem to jak granie na cudzym sejwie."

~kernel
Też sobie znalazłeś porównanie. Dziecko neostrady?

Nimfek widzę że próbujesz rzucać lapidarne komentarze ale ponieważ nie są one ani ostre ani trafne wychodzi zwyczajne trollowanie.
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.

Stanisław Lem
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hehehe no ubawiłam się, zastanawiałam się co znaczy "na cudzym sejwie" blondynka ;-) dobrze, że mnie Cross uświadomił :-)

@mmm - postaram się dotrwać :-)
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Majka
nie Ty jedna :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Towarzyskie

Czy kobiety lubią minetke, czemu nie zapraszają facetów do domu? (66 odpowiedzi)

Uwielbiam robić minetke, niektore kobiety ponoć też hihi ale albo się ukrywają, albo wstydzą lub...

Jak poderwać dziewczynę. (61 odpowiedzi)

Witam, Mam 20lat i jak do tej pory nie mam dziewczyny. Nie chciał bym zostać starym kawalerem....

Gay Gdańsk (105 odpowiedzi)

JA 21 lat strarówka...

do góry