Masterchefem jest prawdziwy Taj, co gwarantuje dobre tajskie jedzenie. Czerwone curry z kaczki najlepsze, jakie jadłem. Bede tęsknił za tym smakiem, bo jak sprawdzałem nie ma Lao Taj w Warszawie. Przystawki przepyszne, szczególnie polecam pierożki z wieprzowiną. ilekroć będziemy w Gdańsku będziemy tu wpadać. No i lody kokosowe na deser, pychota :-)