W lokalu jeszcze dość pusto, ale obsługa bardzo się stara. Super, że nie można palić, nienawidzę smrodu fajek przy jedzeniu. No i bardzo mnie ucieszyła oliwa na stole - to wciąż jeszcze rzadkość. Jedzenie smaczne, ładnie podane, porcje duże. Bardzo pozytywne, że surówka to nie oklepany zestaw z białą kapustą, tylko świeże warzywa z rzeżuchą i sosem vinaigrette. Ceny dość wysokie, ale od czasu do czasu można zajrzeć, zawsze to miła odmiana i wystrój skłania do posiedzenia przy piwku i pizzy (ceny pizzy akurat w normie).