Widok
mystic napisał(a):
> w akademi medycznej jest dobra opieka nefrologiczna:)
Ale pod warunkiem, że dziecko jest wcześniej DOBRZE zdiagnozowane. "Wybitna" specjalistka, nefrolog dziecięcy z AMG - dr N-Ł jako lekarz pierwszego kontaktu w przychodni osiedlowej nie dopatrzyła się u mojej córki (wtedy noworodka) ciężkiego zapalenia dróg moczowych spowodowanego zakażeniem bakterią tzw. szpitalną (Klebsiella pneumoniae ESBL). Uznała, że to kolka. Niespełna miesiąc później w stanie ciężkim dziecko trafiło na jej oddział w AMG.
Póżniejszą opieką nefrologiczną (stwierdzono m.in. refluks pęcherzowo-moczowy II st.) kierowała lekarka ze Szpitala Wojewódzkiego - dr Marlena Rytlewska.
> w akademi medycznej jest dobra opieka nefrologiczna:)
Ale pod warunkiem, że dziecko jest wcześniej DOBRZE zdiagnozowane. "Wybitna" specjalistka, nefrolog dziecięcy z AMG - dr N-Ł jako lekarz pierwszego kontaktu w przychodni osiedlowej nie dopatrzyła się u mojej córki (wtedy noworodka) ciężkiego zapalenia dróg moczowych spowodowanego zakażeniem bakterią tzw. szpitalną (Klebsiella pneumoniae ESBL). Uznała, że to kolka. Niespełna miesiąc później w stanie ciężkim dziecko trafiło na jej oddział w AMG.
Póżniejszą opieką nefrologiczną (stwierdzono m.in. refluks pęcherzowo-moczowy II st.) kierowała lekarka ze Szpitala Wojewódzkiego - dr Marlena Rytlewska.
asiam_2007 napisał(a):
> mój mały był na usg i doktor stwierdził także, cofanie się
> moczu. powiedział, że będzie to wymagało zabiegu. jestem tym
> faktem bardzo przejęta, ale najpierw musimy udać się do
> nefrologa, żeby on podjął decyzję. jak zakończyło się leczenie
> Twojej córeczki?
Samo USG nie wystarczy do oceny stopnia refluksu; potrzebne jest CUM (jeśli dobrze pamiętam: "cystografia mikcyjna"), czyli podanie dziecku kontrastu i zrobienie zdjęć w czasie, gdy oddaje mocz. Takie badanie zrobiono mojej Oli właśnie w Wojewódzkim.
Na zapas nie przejmuj się zabiegiem; refluksy I i II stopnia są nieoperacyjne (ponad 90% dzieci wyrasta z nich do końca 2-3 roku życia), III - zazwyczaj też. Dopiero IV i V wymagają zabiegu.
P.S. Paskudny, cowieczorny furagin też był naszą zmorą przez ponad 2 lata, że nie wspomnę o "jałowości" comiesięcznych próbek moczu w okresie pieluszkowym.
Koniecznie musisz zdobyć skierowanie do nefrologa i bądź dobrej myśli. Refluksy niskich stopni są objawem niedojrzałości układów, a nie jakimś poważnym zaburzeniem. Podobno ok. 10-15% niemowląt ma takowe, ale jeśli nie przydarzy im się zapalenie układu moczowego, to pozostają niewykryte, bo nie dają żadnych objawów.
> mój mały był na usg i doktor stwierdził także, cofanie się
> moczu. powiedział, że będzie to wymagało zabiegu. jestem tym
> faktem bardzo przejęta, ale najpierw musimy udać się do
> nefrologa, żeby on podjął decyzję. jak zakończyło się leczenie
> Twojej córeczki?
Samo USG nie wystarczy do oceny stopnia refluksu; potrzebne jest CUM (jeśli dobrze pamiętam: "cystografia mikcyjna"), czyli podanie dziecku kontrastu i zrobienie zdjęć w czasie, gdy oddaje mocz. Takie badanie zrobiono mojej Oli właśnie w Wojewódzkim.
Na zapas nie przejmuj się zabiegiem; refluksy I i II stopnia są nieoperacyjne (ponad 90% dzieci wyrasta z nich do końca 2-3 roku życia), III - zazwyczaj też. Dopiero IV i V wymagają zabiegu.
P.S. Paskudny, cowieczorny furagin też był naszą zmorą przez ponad 2 lata, że nie wspomnę o "jałowości" comiesięcznych próbek moczu w okresie pieluszkowym.
Koniecznie musisz zdobyć skierowanie do nefrologa i bądź dobrej myśli. Refluksy niskich stopni są objawem niedojrzałości układów, a nie jakimś poważnym zaburzeniem. Podobno ok. 10-15% niemowląt ma takowe, ale jeśli nie przydarzy im się zapalenie układu moczowego, to pozostają niewykryte, bo nie dają żadnych objawów.