dwie rozmowy o niczym przez telefon z przyjaciółmi podczas wizyty; zostawienie 2,5 rocznego dziecka na zimnych kafelkach przez kilka minut bo dzwonił znajomy; 100 zł. za kilkanaście minut porad, które zostały niechętnie zapisane na kartce, jedynie po mojej wyraźnej prośbie to zdecydowanie za drogo; czułem się jak u prezesa spółdzielni mieszkaniowej z filmu alternatywy 4 - drzwi otworzyłem sobie sam... GORĄCO NIEPOLECAM