Pewnego jeszcze zimowego dnia chciałam poprawić sobie humor, weszłam z ulicy do salonu i od razu zaproponowano mi usługę farbowania, o którą prosiłam, kolor wybrałam razem z 'Dużym Panem'. Prosiłam o w miarę szybką wizytę, gdyż długotrwałe siedzenie na fotelu strasznie mnie męczy. Weszłam do salonu o 15.05 wyszłam o 17.15, dodam że zabieg który mi wykonano to koloryzacja jednym kolorem!! Przez cały ten czas wysłuchiwałam jakim to 'Duży Pan' jest świetnym fryzjerem i jak to ktoś wcześniej źle mi ściął włosy, jakie to 'Duży Pan' ma teraz powodzenie i pozycję w zakładzie...dodatkowym minusem było to że co najmniej 3 razy wychodził na papierosa a jak wracał to wiadomo ja musiałam go wąchać...w dodatku jego 'Dużość' bardzo dawała się we znaki zwłaszcza podczas suszenia suszarką...nie chciałam obcinać włosów gdyż niecałe 2 tygodnie wcześniej byłam na strzyżeniu, 5 razy musiałam odmawiać a i tak 'pomachał' nożyczkami wokół głowy. Dodam oczywiście, że zostałam za tą przyjemność oczywiście policzona...więcej tam nie wrócę, ....