Widok
Jeżeli zdecydujesz się na taki krok, to to będzie tylko raczej kiepski koniec niespełnionego życia... Warto? Nie warto!
Może, jeśli jesteś w kiepskim stanie psychicznym poszukać fachowej pomocy z zewnątrz? Przyjaciel, który "odpowietrzy", ktoś obcy, bo tak czasem łatwiej - psycholog, nawet psychiatra, który przepisze leki, jeśli to konieczne.
Sądzę, że nawet jeśli nie jesteś ubezpieczony są jakieś punkty, poradnie, w których taką pomoc można uzyskać.
Brak pracy jest straszną rzeczą i dla osoby, która jej nie ma i dla bliskich takiej osoby. I nie teoretyzuję tutaj tylko, znam to z autopsji.
Ale z drugiej strony, brak pracy nie jestem wystarczającym powodem do odbierania sobie życia!
Póki żyjesz, życie jeszcze ma szansę zmienić się dla Ciebie na lepsze.
Może, jeśli jesteś w kiepskim stanie psychicznym poszukać fachowej pomocy z zewnątrz? Przyjaciel, który "odpowietrzy", ktoś obcy, bo tak czasem łatwiej - psycholog, nawet psychiatra, który przepisze leki, jeśli to konieczne.
Sądzę, że nawet jeśli nie jesteś ubezpieczony są jakieś punkty, poradnie, w których taką pomoc można uzyskać.
Brak pracy jest straszną rzeczą i dla osoby, która jej nie ma i dla bliskich takiej osoby. I nie teoretyzuję tutaj tylko, znam to z autopsji.
Ale z drugiej strony, brak pracy nie jestem wystarczającym powodem do odbierania sobie życia!
Póki żyjesz, życie jeszcze ma szansę zmienić się dla Ciebie na lepsze.
Ludzie miewają różne spojrzenia na rzeczywistość. Pesymista widzi czarny tunel, optymista - światełko w tunelu, realista - nadjeżdżający pociąg !!! A maszynista? Maszynista, moi drodzy, widzi... trzech idiotów na torach...
staram się jak mogę myśle że nie jestem głupi ma dwie ręce kondycję z nudów zeby nie zwariowac biegam 20 km dziennie sprawdzam wszyskie oferty pracy jezdże bezposrednio mówią nie brzydki wysportowany nie dają wiary ze nie mogę znaleść pracy może faktycznie coś ze mną nie tak , ubezpieczony jestem u żony , wszędzie rodzna zatrudniona w firmach i młodzi jak daje dowód bo w CV iwidzą to pracodawcy mówią że wyglądam na 30 lat i rozmowa się kończy. a jak mam sobie wyrobic emeryture i pracować do 67 lat . Czuje się gorszy w tym kraju jestem śmieciem
odnośnie znajomych jak na lekarstwo , w ilu zakładach byłem bezpośrednio to szok nie mam wygórowanych finansowych ambicji
mogę pracować w nocy stara prawda że praca to sens życia , myślałem o jakimś małym biznesiku ale ,,..,. rano wstaje patrzą w lustro mam juz dość
odnośnie znajomych jak na lekarstwo , w ilu zakładach byłem bezpośrednio to szok nie mam wygórowanych finansowych ambicji
mogę pracować w nocy stara prawda że praca to sens życia , myślałem o jakimś małym biznesiku ale ,,..,. rano wstaje patrzą w lustro mam juz dość
~desperat weź się otrząśnij jakie "zero perspektyw", jesteś jasnowidzem że wiesz że nic Cię życiu nic nie czeka nie masz przyszłości
Masz żonę i rodzinę, gdy pojawił się problem to co najłatwiej skończyć ze sobą tak. Nie tak za pewnie twoi rodzice Cię wychowali i nie chcieli by abyś Ty dawał niewłaściwy przykład swojej rodzinie. Wątpię że byś chciał pewnego dnia np. w wanie zobaczyć swoją córkę/syn/żonę z podciętymi żyłami bo chciała ze sobą skończyć bo miała problem który wydawał się nie do przejścia i tak samo oni nie chcą oglądać Ciebie jako nieboszczyka z wyboru.
Pierwsze co powinieneś zrobić to zmienić swoje poranne nastawienie ,,mam już dość" nie jest najlepszym początkiem dnia. Takie zachowanie przekłada się na negatywne rozpatrzenie twojego Cv podczas rozmowy. Większość osób zatrudniających korzysta z usług firm/osób które weryfikują nie tylko pod kątem wykształcenia i doświadczenia ale jaki jest jego stan psychiczny, charakter i podejście do życia. Weryfikują to proste pytania i to co robisz z rękoma, nogami, jak się ubierasz na rozmowę, jak się przywitasz na spotkanie. Jedne nawet zacytowałeś "wyglądam na 30lat" i jak była twoja reakcja na tą uwagę? - ja bym powiedział że na tyle się czuję i taka jest moja sprawność fizyczna i możemy to zweryfikować na 2tygodniowym okresie próbnym za tyle i tyle.
A jak byś chciał dowiedzieć się więcej o mowie ciał to mogę podesłać książkę.
Masz żonę i rodzinę, gdy pojawił się problem to co najłatwiej skończyć ze sobą tak. Nie tak za pewnie twoi rodzice Cię wychowali i nie chcieli by abyś Ty dawał niewłaściwy przykład swojej rodzinie. Wątpię że byś chciał pewnego dnia np. w wanie zobaczyć swoją córkę/syn/żonę z podciętymi żyłami bo chciała ze sobą skończyć bo miała problem który wydawał się nie do przejścia i tak samo oni nie chcą oglądać Ciebie jako nieboszczyka z wyboru.
Pierwsze co powinieneś zrobić to zmienić swoje poranne nastawienie ,,mam już dość" nie jest najlepszym początkiem dnia. Takie zachowanie przekłada się na negatywne rozpatrzenie twojego Cv podczas rozmowy. Większość osób zatrudniających korzysta z usług firm/osób które weryfikują nie tylko pod kątem wykształcenia i doświadczenia ale jaki jest jego stan psychiczny, charakter i podejście do życia. Weryfikują to proste pytania i to co robisz z rękoma, nogami, jak się ubierasz na rozmowę, jak się przywitasz na spotkanie. Jedne nawet zacytowałeś "wyglądam na 30lat" i jak była twoja reakcja na tą uwagę? - ja bym powiedział że na tyle się czuję i taka jest moja sprawność fizyczna i możemy to zweryfikować na 2tygodniowym okresie próbnym za tyle i tyle.
A jak byś chciał dowiedzieć się więcej o mowie ciał to mogę podesłać książkę.
Tańce, zabawy, hulanki i swawole... w między czasie i po pracy :)
, myślałem o jakimś małym biznesiku ale ,,..,.
Może więc dofinansowanie z PUP ?
Wtedy bez ale ,tylko z pomysłem co umiesz robić najlepiej,co ciekawi czy pasjonuje i można to przerobić na twój chleb powszedni (czyt,pracę)
Rozwiązanie czyli skończenie ze sobą sprawi ,że faktycznie Twoje kłopoty
znikną. Jednocześnie rodzinie zostaną same problemy .
Czy tego chcesz?
Może więc dofinansowanie z PUP ?
Wtedy bez ale ,tylko z pomysłem co umiesz robić najlepiej,co ciekawi czy pasjonuje i można to przerobić na twój chleb powszedni (czyt,pracę)
Rozwiązanie czyli skończenie ze sobą sprawi ,że faktycznie Twoje kłopoty
znikną. Jednocześnie rodzinie zostaną same problemy .
Czy tego chcesz?
Witaj
zdaję sobie sprawę w jakiej jesteś sytuacji i jak możesz się czuć. Nie możesz się poddać, nie możesz zwątpić w to, że jutro (za tydzień, miesiąc) będzie lepiej. Szukaj, próbuj, nie przestawaj. Na pewno znajdziesz.
Piszę to i uwierz mi, sama byłam w podobnej sytuacji. I zapewne za jakiś czas znowu będę.
Pomyśl... Jestem kobietą, przed 50. Latami nie pracowałam zawodowo. Opiekowałam się dziećmi, zajmowałam domem. I nagle cała sytuacja się zmieniła. Zostałam sama. Bez doświadczenia, a na dodatek "stara" w naszych realiach.
W tej chwili mam pracę. Nie mówię, że jest to szczyt moich marzeń, ale jakaś kasa jest, nawet mam podpisana umowę wiec i ubezpieczenie jest.
Staraj się nie załamać , tylko wciąż próbuj.
pozdrawiam
zdaję sobie sprawę w jakiej jesteś sytuacji i jak możesz się czuć. Nie możesz się poddać, nie możesz zwątpić w to, że jutro (za tydzień, miesiąc) będzie lepiej. Szukaj, próbuj, nie przestawaj. Na pewno znajdziesz.
Piszę to i uwierz mi, sama byłam w podobnej sytuacji. I zapewne za jakiś czas znowu będę.
Pomyśl... Jestem kobietą, przed 50. Latami nie pracowałam zawodowo. Opiekowałam się dziećmi, zajmowałam domem. I nagle cała sytuacja się zmieniła. Zostałam sama. Bez doświadczenia, a na dodatek "stara" w naszych realiach.
W tej chwili mam pracę. Nie mówię, że jest to szczyt moich marzeń, ale jakaś kasa jest, nawet mam podpisana umowę wiec i ubezpieczenie jest.
Staraj się nie załamać , tylko wciąż próbuj.
pozdrawiam