Re: nie nt. książeczka mieszkaniowa
Witam,
przerobiliśmy podobną sytuację...tyle, że my kupiliśmy mieszkanie z rynku wtórnego i po sfinalizowaniu umowy, z aktem notarialnym (kupowaliśmy jako współwłasność) i z...
rozwiń
Witam,
przerobiliśmy podobną sytuację...tyle, że my kupiliśmy mieszkanie z rynku wtórnego i po sfinalizowaniu umowy, z aktem notarialnym (kupowaliśmy jako współwłasność) i z książeczkami (każde miało swoją) udaliśmy się do PKO BP (jak ja NIE CIERPIĘ TEGO BANKU!) po zwrot premii gwarancyjnej.
Wcześniej pytaliśmy się i miało nie byc problemu...Zaczął się w chwili studiowania przez Pania aktu notarialnego z którego wynikało, że małżeństwem nie jestesmy. Odpowiedź Pani była, że książeczki możemy sobie wyrzucić...Jak zaczęliśmy być "lekko" zdenerwowani okazało się, że z tej sytuacji jest jeszcze wyjście...
Mieliśmy 90 dni od dnia podpisania aktu notarialnego na dostarczenie odpisu aktu małżeństwa + rozszerzenie aktu notarialnego o współnotę majątkową małżeńską.
Ślub mieliśmy zaplanowany na październik...A to był maj...Efekt?
20 maja byliśmy po cywilnym :) (ja rzekomo w 8 tyg. ciąży) :D, a w październiku odbył się ślub kościelny i wesele...
Nie wiem jak to jest w przypadku nowych mieszkań od developera ale radzę się pospieszyć, bo nasze państwo choruje na paranoję...w banku PKO BP stwierdzono, że nie ma czegoś takiego jak wspolwłasność jakakolwiek inna niż małżeńska.
Pozdrawiam na drogę przez mękę w naszym ukochanym Banku...gdzie brak kompetencji jest więcej niż powszechny...
My wywalczyliśmy premię, które i tak nazwijmy uczciwie złodziejstwem. Mam nadzieje, że i Wam się uda.
Pozdrawiam,
szElma z małżonkiem (teraz żartujemy, że do ślubu przymusił nas bank) :D
zobacz wątek