Re: nie poddam sie bez walki........
niebede sie usprawiedliwial, ale nikt z was nierozumie mojej sytuacji, owszem pisałem tamte posty ale nie poto aby wyjawić moją tajemnice(która była zmyślona i kazde tam słowo bylo zmyslone), ale...
rozwiń
niebede sie usprawiedliwial, ale nikt z was nierozumie mojej sytuacji, owszem pisałem tamte posty ale nie poto aby wyjawić moją tajemnice(która była zmyślona i kazde tam słowo bylo zmyslone), ale poto aby sprawdzic moje wątpliwosci potym jak uslyszalem pewne slowa ktore pozniej probowano wycofac, udowadniajac ze to byla chwila slabosci i zwatpienia, lecz do konca nieuwierzylem i mialem podejzenia, a przez dlugi ostatni czas budowalem w sobie wiare i nadzieje ze to co sie dzialo bylo realne prawdziwe i prosto z serca tej drugiej osoby, i jak mialem juz pewnosc ze wszystko jest w porzadku i bylem pewny na 10000000% ze juz sie dobrze poukladalo, zaplanowalismy wazna decyzje ktora kazdy planuje w swoim zyciu,a przez ten dlugi wczesniejszy rok odkladalem z tego co zarobilem na zecz ktora kupilem miesiac temu na piekny przesliczny pierscionek z brylantem, aby za 2 dni w sobote w jej urodziny spelnic jej marzenie, aby oswiadczyc sie poki byl na to czas i okolocznosci niezalezne od nas (rodzina etc..), poniewaz zaplanowalismy juz wczesniej ze sie pobierzemy w przyszlym roku. A to co sie wydarzylo, w ten pieprzony piatek to tylko czysty przypadek a raczej fatum, gdy opornik napisal o odgrzewanych zwiazkach, wiec napisalem cos czego niepowinienem, ale wtedy zastanawialem sie jak sprawdzic slowa ktore byly wypowiedziane pol miesiaca temu, ktore mnie tak zranily, a pozniej byly wycofane, i byly zapewniane ze jest inaczej, ze jednak "tak", ale cos mi nie pasowalo i cos przeczuwalem i chcialem to sprawdzic, ale w inny zupelnie sposob, i glupi traf sie stal ze akurat w tym dniu opornik napisal ten temat a ja zamiast sie zastanowic ze jednak to najgorszy sposob czy naprawde mnie kocha, zapedzilem sie w rozpiskach, czego dzis cholernie zaluje, i sam teraz niewiem czy slowa ktore zostaly wypowiedziane pol miesiaca temu i zaraz wycofane, byly prawdziwe czy nie.
Taka jest prawda a Ty anty masz tylko w jednym racje ze sam wybralem taki sposob, lecz zaluje ze go nie rozwazylem na 1000 sposobow tylko dzialalem pod wplywem emocji z forum i podpowiadaniem i radzeniem innych co lepsze, dzialalem jak zaslepiony przez wasze dopingowanie, a teraz zaluje , bo wystarczylo by wyjechac na miesiac gdziekolwiek i bym sie przekonal czy naprawde teskni czy kocha, i nic takiego by sie wtedy niewydażylo, a ja bym pojutrze tam jechal i sie oswiadczal na kolanach.
Wiec przestancie pieprzyc skoro nieznacie od podszewki tego o czym jest mowa, i zapomnijcie wkoncu raz na zawsze o tamtym temacie opornika, bo to jest wlasnie zalosne i obludne, ale nieukrywam ze tez to moja wina, dlatego tez jest to moj ostatni wpis na tym forym, niemam zamiaru juz nikogo sluchac, bede robil tak jak do tej pory, sluchal serca i rozumy ale nie zagluszanego innymi slowami innych osob, trzymajcie sie, ja sie wycofuje. I naprawde Kocham Izabele i zawsze ja kochałem a zmienilem sie juz od poczatku roku od momentu kiedy wiedzialem i mialem 100000 % pewnosci gdy zacząłem odkladac na symbol mej milosci, mowcie co chcecie ale juz niepozwole aby znow ktos zagluszal mego serca i robil mi metlik w glowie. Ja wiem co w nim jest i kto. A jezeli sie to komus niepodoba to jego sprawa.... I nigdy sie niepoddam bo łączyła (i nadal łączy) wielka miłośc i porzadanie, tesknota i namietnosc, lecz cos sie popsulo ale wszystko da sie naprawic.....
....Gdy rozbije sie porcelanowa filizanka, pamietaj ze zawsze mozna ja skleic, a miejsca sklejone beda mocniejsze niz wczesniej......
zobacz wątek